pc
Były komisarz UE, Portugalczyk Antonio Vitorino, został w piątek wybrany na nowego dyrektora generalnego Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM). Dopiero drugi raz w prawie 70-letniej historii agencji nie będzie przewodniczył jej Amerykanin.
"Antonio Manuel de Carvalho Ferreira Vitorino jest nowym dyrektorem generalnym IOM" - napisano na Twitterze organizacji.
Vitorino, z wykształcenia prawnik, były minister obrony Portugalii (1995-97) i unijny komisarz ds. sprawiedliwości w latach 1999-2004, obejmie szefostwo IOM 1 października, zastępując amerykańskiego dyplomatę Williama Lacy'ego Swinga.
Głosowanie, w którym zwyciężył Vitorino, trwało około pięciu godzin. W trzeciej rundzie tych wyborów odrzucono zgłoszoną przez Waszyngton kandydaturę Amerykanina Kena Isaacsa. W ostatniej turze o szefostwo IOM z Vitorinem walczyła pochodząca z Kostaryki obecna zastępczyni dyrektora organizacji Laura Thompson.
Associated Press pisze, że na kandydaturze Isaacsa - byłego wiceszefa ewangelikalnej organizacji charytatywnej Samaritan's Purse - cieniem położyła się amerykańska polityka migracyjna, jak zakaz wjazdu do USA dla obywateli niektórych państw muzułmańskich czy rozdzielanie rodzin migrantów, oraz jego wypowiedzi oceniane przez krytyków jako antymuzułmańskie. Isaacs jednak przeprosił za komentarze, które nazwał "nierozważnymi".
Utworzona w 1951 roku IOM - w której skład obecnie wchodzą 172 państwa członkowskie - od 2016 roku jest agendą powiązaną z ONZ. Dotychczas jedynym wyjątkiem w historii organizacji, gdy nie rządził nią Amerykanin, były lata 1961-1969; wówczas na jej czele stał Holender Bastiaan Haveman.
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji