mk
USA wprowadza nową broń na Pacyfiku. W pociski Naval Strike Missile uzbrojony został okręt marynarki wojennej USA USS Gabrielle Giffords, który opuścił port San Diego na początku września. Zdaniem analityków nowe uzbrojenie może zachwiać równowagą w obszarach takich jak Morze Południowochińskie. W Polsce w pociski NSM od kilku lat wyposażone są Nabrzeżne Dywizjony Rakietowe.
USS Gabrielle Giffords, należący do klasy przybrzeżnych statków bojowych typu LCS oprócz pocisków NSM, wyposażony jest w bezzałogowy śmigłowiec zwiadowczy MQ-8B, który pomaga rozpoznawać cele - poinformowało CNN. To jednostka przystosowana do działania na płyciźnie a co za tym idzie w okolicach brzegu. Jej zanurzenie wynosi tylko 4,5 m. Docelowo na Morzu Południowochińskim amerykańska marynarka chce aż 30 okrętów tej klasy, wszystkie uzbrojone w pociski NSM.
Naval Strike Missile to pocisk opracowany przez norweską firmę Kongsberg Defence and Aerospace, pierwotnie dla armii norweskiej. Jednak po testach na USS Coronado w 2014 roku, amerykański koncern zbrojeniowy Raytheon zdecydował się na zakup licencji.
Zasięg pocisków NSM wynosi ponad 160 km, czyli o 30 proc. więcej niż w przypadku dotychczas stosowanych przez US Navy pocisków przeciw-okrętowych Harpoon. Synchronizacja z bezzałogowym śmigłowcem gwarantuje błyskawiczne rozpoznanie i celny strzał. NSM jest niezwykle trudny do wykrycia i może manewrować, aby uniknąć obrony wroga.
NSM od dawna w Polsce
30 grudnia 2008 roku Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Gospodarki podpisały z Kongsberg Defence & Aerospace kontrakty na dostawę wyposażenia Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego (NDR) 3 Flotylli Okrętów, którego głównym uzbrojeniem mają być przeciwokrętowe pociski manewrujące NSM. Zgodnie z kontraktem zakupiono 12 pocisków z opcją zakupienia 36 kolejnych w późniejszym czasie.
6 grudnia 2010 podpisano kontrakt na dostawę dla Polski dodatkowych 38 przeciwokrętowych pocisków NSM.
Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy rozpoczął służbę w czerwcu 2013 roku. „Dywizjon nie tylko będzie bronił polskiego wybrzeża, będzie też zapewniał swobodę manewru siłom morskim” – powiedział gen. Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej, podczas uroczystości przekazania sprzętu i wyposażenia dla NDR.
System obsługują polskie radary produkcji PIT-RADWAR S.A TRS-15M o skutecznym zasięgu w wykrywaniu i śledzeniu celów morskich do 50 km oraz do 200 km w wykrywaniu celów powietrznych. Wadą systemu są ograniczone możliwości wykrywania, śledzenia i namierzania celów, z uwagi na horyzont radiolokacyjny radarów naziemnych, który bez zastosowania zewnętrznych systemów rozpoznania niezależnych od systemu NDR, ogranicza skuteczny zasięg systemu do około 40 km. Inną wadą jest zastosowanie radarów TRS-15M, które są radarami typowo przeciwlotniczymi (trójwspółrzędnymi). Radarami dedykowanymi do zastosowań morskich są radary RM-100, które mają większy zasięg (RM-100 jest zainstalowany na 20-metrowym, rozkładanym maszcie) a dodatkowo są radarami trudnowykrywalnymi (LPI) ze względu na pracę radaru z niewielkimi mocami sygnału sondującego (0,1W do 2 W).
1 stycznia 2015 roku z została sformowana Morska Jednostka Rakietowa w Siemirowicach. W jej skład wszedł Nadbrzeżny Dywizjon Rakietowy. Dodatkowo utworzono Drugi Nabrzeżny Dywizjon Rakietowy i zamówiono do niego kolejne 24 pociski NSM za kwotę 800 mln zł (wraz z pojazdami, wyrzutniami i radarami).
Konflikt na Morzu Południowochińskim
Agencja AFP wyjaśnia, że Chiny uzurpują sobie prawo do większości obszaru Morza Południowochińskiego. W kwestii tej spierają się z Wietnamem, Filipinami, Malezją i Brunei, które także mają dostęp do tego akwenu. Pekin oskarżany jest o nieprzestrzeganie szlaków morskich w tym rejonie, militaryzację Morza Południowochińskiego i tworzenie punktów wojskowych na tamtejszych wysepkach.
Obecnie Chiny okupują Wyspy Paracelskie, do których pretensje roszczą sobie również Wietnam i Tajwan. Także o Wyspy Spratly spór toczą cztery kraje - Chiny, Filipiny, Malezja i Brunei.
W konflikt zaangażowało się również USA. "Chiny ostatnio wzmogły wysiłki, aby zniechęcić inne kraje z tego regionu do wykorzystywania ich zasobów w Morzu Południowochińskim. To jest niepokojące. Stany Zjednoczone zdecydowanie opowiadają się po stronie tych, którzy sprzeciwiają się praktykom będących zagrożeniem dla pokoju w regionie”. Powiedział w sierpniu Doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton.
RZGW w Gdańsku: fala powodziowa do regionu dopłynie za 1,5-2 tygodnie, ale ma nie stanowić zagrożenia
ORP Gen. Kazimierz Pułaski w drodze na ćwiczenie "Northern Coast 2024" na Bałtyku
8. Flotylla Obrony Wybrzeża ma nowego szefa sztabu
W Austrii utrzymuje się poważna sytuacja powodziowa
Niebezpieczna misja holowania MV Delta Sounion zakończyła się sukcesem. Brał w niej udział statek zbudowany w Polsce
Trzy osoby zginęły w wypadku kutra rybackiego na wodach Korei Południowej