pc
Ciało mężczyzny zabitego w czwartkowej katastrofie rosyjskiego śmigłowca przy zachodnim wybrzeżu Szpicbergenu znaleziono na dnie morza w pobliżu miejsca wypadku - podał w poniedziałek urząd gubernatora obejmującej Szpicbergen norweskiej prowincji Svalbard.
Śmigłowiec Mi-8 z ośmioma osobami - pięcioma członkami załogi i trzema pasażerami - runął do morza w trakcie lotu z opuszczonego osiedla górniczego Pyramiden do dawnego portu węglowego Barentsburg. Obie te miejscowości zawdzięczały swe powstanie wydobyciu węgla, prowadzonemu przez Związek Radziecki, a następnie do ostatnich lat przez Rosję na podstawie wykupionej w latach 30. ubiegłego stulecia koncesji. Barentsburg zamieszkuje obecnie ponad 400 Rosjan i Ukraińców.
"Zmarły został zlokalizowany przez zdalnie sterowany pojazd podwodny na dnie oceanu około 130 metrów od (wraku) śmigłowca" - głosi komunikat umieszczony na stronie internetowej urzędu gubernatora.
Jest to pierwsza odnaleziona ofiara wypadku. Pozostałych siedem lecących śmigłowcem osób ma status zaginionych i prawdopodobnie zmarłych.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej