ew
Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) znaleźli rozwiązanie, które pozwoli na bezprzewodową komunikację między samolotami i okrętami podwodnymi. Autorzy odkrycia zaznaczają, że opracowany system jest "krokiem milowym" w tej dziedzinie.
Naukowcy MIT, amerykańskiej uczelni ze wschodniego wybrzeża we wtorek zaprezentowali rozwiązanie, które - choć może to zaskakiwać, wcześniej nie istniało - podkreśla serwis Cnet.
Komunikacja między jednostkami nie była dotąd możliwa, ponieważ samoloty i okręty podwodne używają innych rozwiązań. Pierwsze korzystają z sygnałów radiowych, telefonii komórkowej czy systemu GPS, a drugie z sonarów. Fale radiowe nie dochodzą na większe głębokości, natomiast sonar nie przebija się przez taflę wody - tłumaczy Cnet.
Amerykańscy naukowcy za pomocą podwodnego nadajnika, umieszczonego w basenie, wysłali sygnał wywołując nim delikatne wibracje na powierzchni wody, które zostały odebrane przez czuły radar.
System otrzymał nazwę "translacyjnej komunikacji akustycznej RF" (TARF). MIT twierdzi, że pozwoli on na bezprzewodową komunikację żołnierzy marynarki wojennej z samolotami oraz nieprzerwane przesyłanie danych podwodnym dronom monitorującym życie marynarzy bez konieczności wynurzania jednostki. System mógłby zostać wykorzystany również w poszukiwaniach zatopionych samolotów.
Cnet przypomina jednak, że naukowcy z bostońskiej uczelni nie ograniczają się wyłącznie do nowatorskich odkryć w dziedzinie komunikacji, takich jak TARF. W połowie sierpnia MIT pochwalił się opracowaniem metody łamania makaronu spaghetti na idealne połówki.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej