Dzisiaj (06.12) rano w Berlinie wylądował samolot z dwójką marynarzy, którzy uniknęli porwania, jakie miało miejsce tydzień temu na statku szczecińskiego armatora EuroAfrica. Wcześniej do domu powróciło trzech marynarzy.
- To wielki szok usłyszeć taką informację, bo zawsze tylko w mediach o takich wydarzeniach słyszeliśmy, a nie dotyczyło nas to osobiście. Była ulga, ale też i niepewność do dziś. Chyba dopiero jak zobaczę syna, to będę pewna, że jest bezpieczny - mówiła na łamach Radia Szczeci matka jednego z marynarzy tuż przed spotkaniem z mężczyzną.
Czyta więcej na ten temat: Dramat na statku Szafir. Relacja marynarza, który uniknął porwania
- Najważniejsze, że armator zajął się tym wszystkim i mogą wrócić do domów. Gdzieś w głowie siedzi to przeżycie i niektórzy może myślą, że można płynąć dalej, ale trzeba odpocząć - dodał brat jednego z powracających marynarzy.
Sami marynarze nie chcieli rozmawiać z mediami. Czekamy jeszcze na przybycie pozostałych osób, którym udało się uniknąć porwania.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA