– Próby manewrowe wypadły znakomicie. Okręt, płynąc nawet z maksymalną prędkością, potrafi niemal w miejscu obrócić się o 180 stopni – powiedział na łamach „Polski Zbrojnej” kmdr ppor. Michał Dziugan, dowódca ORP „Kormoran”.
To już druga seria testów, jakie przeszedł ORP Kormoran. W lipcu sprawdzane były urządzenia, instalacje i systemy ogólnookrętowe, wyposażenie specjalistyczne oraz system dowodzenia i kierowania środkami walki. Tym razem sprawdzano zwrotność oraz niektóre systemy łączności. Okręt rozpędzał się do maksymalnej prędkości, a następnie musiał wyhamować w krótkim czasie. Wykonywał też różnego rodzaju manewry.
Sprawdzano także systemy wentylacji, klimatyzację, łączność między poszczególnymi działami oraz łączność zewnętrzna z kapitanatem portu, stacja podkilowa.
Kolejne testy odbędą się we wrześniu.
Dodajmy, że głównym zadaniem okrętu jest poszukiwanie i zwalczanie min morskich, przeprowadzanie jednostek morskich przez akweny zagrożenia minowego, rozpoznanie torów wodnych, zdalne sterowanie samobieżnymi platformami przeciwminowymi oraz stawianie min. Okręt ma działać na Bałtyku, Morzu Północnym i innych akwenach podczas misji sojuszniczych. Zapewnienie optymalnej i efektywnej realizacji głównych zadań z wykorzystaniem ww. podsystemów i środków walki, jak również podsystemów łączności, nawigacji i środków obserwacji technicznej oraz obrony biernej zabezpieczy polski System Dowodzenia i Kierowania Środkami Walki.
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji