JK
Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich podała, że przyczyną pożaru na holowniku Zeus było zaprószenie ognia w kabinie. Ktoś położył na lampie ubranie lub inny materiał, który zapalił się od żarnika żarówki.
- Nie podajemy personaliów, kto przyczynił się do wypadku. Nie możemy powiedzieć, w której kabinie dokładnie to się stało – powiedział w Radiu Szczecin Cezary Łuczywek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich. - Tak zwana "kojówka", czyli lampa, która była nad koją, na którą rzucono najprawdopodobniej odzież lub jakiś materiał, który spowodował, że zapalił się materac i zajęła się kabina - dodaje Łuczywek.
Przypomnijmy, że do pożaru na holowniku doszło we wrześniu w szwedzkim porcie Solvesborg. W momencie zdarzenia na statku znajdowało się siedem osób. Załoga próbowała gasić pożar, który wybuchł pod podkładem jednostki. Po ugaszeniu ognia znaleziono tam zwłoki czterech Polaków. Część załogi, której udało się wydostać na pokład, trafiła do szpitala.
Holownik Zeus należy do Zakładu Usług Żeglugowych za Szczecina. W tej chwili przechodzi remont.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk