ew
Do 11 zabitych i ponad 600 rannych wzrósł w środę bilans ofiar tajfunu Jebi, który szaleje nad zachodnią Japonią. Żywioł doprowadził m.in. do chaosu na międzynarodowym lotnisku Kansai w pobliżu Osaki.
Wcześniej informowano o dziewięciu ofiarach śmiertelnych i ponad 30 rannych.
Sklasyfikowany jako "bardzo silny" Jebi jest najpotężniejszym tajfunem, jaki nawiedził Japonię w ostatnich 25 latach. Trwają ulewne deszcze, a wiatr dochodzi do 216 km na godzinę.
Prądu pozbawionych jest około 2,3 mln gospodarstw domowych i innych budynków. Najsilniej dotknięty przez żywioł został rejon Osaki; częściowo lub całkowicie zniszczone zostały tam setki domów, połamane są drzewa.
Fale morskie zalały pas startowy oraz podziemia terminalu międzynarodowego lotniska Kansai, zbudowanego na sztucznej wyspie koło Osaki. Port lotniczy zamknięto i utknęło w nim około 5 tys. ludzi: 3 tys. pasażerów i 2 tys. pracowników. Czekają na transport z lotniska i skarżą się na warunki panujące w budynku. Po zatoce Osaka pływają obecnie trzy łodzie łączące lotniska Kansai z portem lotniczym w Kobe. Kursują co 15-20 minut, wioząc na raz 110 osób.
Zamknięcie lotniska Kansai spowodowało anulowanie w środę następnych 200 lotów; utrudnienia te dotknęły ok. 30 tys. ludzi. Lotnisko prawdopodobnie pozostanie zamknięte także w czwartek.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk