jk
Kapitan alaskańskiego statku rybackiego został okrzyknięty bohaterem po skoku do lodowatej wody, na jaki zdecydował się, aby uratować jednego z członków swojej załogi. Zdarzenie miało miejsce niedaleko wyspy Kodiak.
Na pokładzie statku rybackiego Grayling znajdowały się cztery osoby. Jednostka zaczęła nabierać wody w cieśninie Kupreanof. Tonącemu statkowi pomocy udzieliła Calista Marie, jednostka znajdująca się w pobliżu zdarzenia. Na pokład Calisty podjęto trzy osoby, wraz z kapitanem. Dopiero po chwili okazało się, że na kutrze został jeszcze jeden człowiek.
Po kilkunastu minutach kapitan rybaków zdecydował się wskoczyć do lodowatej wody, której temperatura oscylowała w granicach 8 st. C i pomóc swojemu załogantowi. Do przepłynięcia miał dystans prawie 500 metrów. Dodajmy, że tego dnia wysokość fal dochodziła do 1,5 m, a wiatr wiał z prędkością 30 km/godz.
Akcja ratownicza zakończyła się sukcesem, udało się podjąć rybaka na pokład. Mężczyźnie trzeba było jednak udzielić pierwszej pomocy. Część akcji ratunkowej została uwidoczniona na nagraniu zrobionym z pokładu helikoptera straży przybrzeżnej, który przybył na wezwanie SOS.
Naprawa uszkodzonej przez Rosjan Dnieprzańskiej Elektrowni Wodnej ma potrwać trzy lata
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk