Trzej rozbitkowie zostali uratowani z jednej z wysp na Pacyfiku. Ratunek przyszedł po tym, jak za pomocą liści palmowych napisali na brzegu ogromny napis "pomocy" (help). Mężczyźni byli poszukiwani od wtorku.
Żeglarze wyruszyli w 3-gdzinną podróż małą łódką, która przegrała batalię z dużymi falami. Mężczyźni byli zmuszeni opuścić jednostkę i płynąć o własnych siłach ponad 3 km do brzegu. Ich zaginięcie zostało zgłoszone, gdy nie dopłynęli do portu docelowego na wyspie Weno.
Spędzili oni 3 dni nabezludnej Wyspie Fanadik, jednej z ponad 600 wysp Federalnych Stanów Mikronezji (państwo na Oceanie Spokojnym) w obawie, że nigdy już nie zobaczą swoich bliskich. Rozbitkowie „napisali” na plaży wyraz "pomocy" i to zadziałało. Napis został dostrzeżony przez załogę samolotu wojskowego.
W akcji ratunkowej wziął udział samolot oraz cztery łodzie. Uratowani mężczyźni znajdowali się w dobrym stanie.
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji