pc
Gotowość wojsk, zdolność do reagowania, wiarygodność także przy doradzaniu politykom decydującym o użyciu siły mają kluczowe znaczenie – powiedział szef Sztabu Generalnego gen. broni Rajmund Andrzejczak. Podkreślił znaczenie sojuszniczych wojsk rozmieszczonych na wschodniej flance.
Generał wziął w czwartek udział w debacie zorganizowanej w ramach Warsaw Security Forum. Zwrócił uwagę na znaczenie gotowości do szybkiego podejmowania działań, a także woli politycznej.
"Gotowość to jedyny sposób na odstraszanie w odniesieniu do wszelkiego rodzaju zagrożeń wojskowych, na poziomie strategicznym, operacyjnym czy taktycznym" – powiedział Andrzejczak.
Odnosząc się do możliwości skorzystania z art. 5 traktatu waszyngtońskiego mówiącego o kolektywnej obronie w razie ataku na jednego sojusznika, podkreślił znaczenie szefa obrony jako doradcy polityków. "Z perspektywy wojskowej jesteśmy odpowiedzialni za dostarczenie rządzącym absolutnie przemyślanych rad, następnym krokiem byłaby polityczna decyzja" – zaznaczył.
Podkreślił także, że Sojusz potrzebuje wiarygodności, dlatego musi przywiązywać wagę do strategicznej komunikacji. "Zaangażowanie Wielonarodowego Korpusu Północ-wschód, Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód i wysunięta wzmocniona obecność odgrywają kluczową rolę dla wschodniej flanki NATO" – powiedział. Za istotną dla bezpieczeństwa Europy uznał współpracę z krajami bałtyckimi i USA.
Także zastępca sekretarza generalnego NATO Jamie Shea mówił, że "kluczowa jest szybkość reakcji". "Jeżeli ktoś chce mieć skuteczną obronę, musi być gotowy jutro walczyć" – powiedział. Wskazywał na znaczenie ćwiczeń, wysuniętej obecności, zdolności do przerzutu sił i rozbudowy tych, które już stacjonują.
Shea podkreślił, że "artykuł 5 nie jest automatyczny". W tym kontekście wskazał na znaczenie wysuniętej sojuszniczej obecności. "Maksymalna liczba sojuszników narażona na ataki to najlepsza gwarancja, że artykuł 5 zadziała" – powiedział.
Na kwestię wiarygodności art. 5 wskazywał także Michael Carpenter z Penn Biden Center for Diplomacy and Global Engagement. "W artykule 5 chodzi o polityczną wolę i militarną zdolność" – powiedział.
"Martwi mnie, że mamy co najmniej dwóch członków - Turcję i Węgry – którzy pod wieloma względami nie podzielają wartości pozostałych członków Sojuszu" - mówił. Przypomniał zakup przez Turcję systemu przeciwlotniczego S-400 od Rosji, zaznaczając, że do transakcji doszło po aneksji Krymu. Postawił pytanie, "ilu sojuszników broniłoby Turcji w razie kryzysu" i co zrobiłaby Turcja dla innych sojuszników.
"Jeśli chodzi o Węgry – czy będziemy mieli zaufanie dzieląc się informacjami wywiadowczymi, kiedy Węgry mają tak bliskie więzy z Rosją?" – pytał. Dodał, że brak solidarności opartej na wartościach to słabość, której poszukuje Rosja.
Alina Inayeh z German Marshall Fund of the United States powiedziała, że w regionie Morza Czarnego sojusznicza współpraca i infrastruktura są słabiej rozwinięte niż na północno-wschodniej flance. Zwróciła uwagę, że Turcja, to "lojalny sojusznik, który okazuje wsparcie, ale wysyła różne sygnały".
Dodała, że w tym regionie Rosja prowadzi działania hybrydowe, w tym walkę informacyjną, na którą podatne są niektóre grupy społeczeństw Ukrainy, Rumunii i Bułgarii. Zaznaczyła, że chociaż Ukraina i Gruzja nie mogą liczyć na szybkie przyjęcie do NATO, są sposoby na utrzymanie współpracy Sojuszu z tymi krajami.
Warsaw Security Forum to międzynarodowa konferencja organizowana przez Fundację Pułaskiego. Strategicznymi partnerami Forum są BBN i NATO, konferencja odbywa się pod patronatem Kancelarii Prezesa rady Ministrów.
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku