PMK
Biuro Morskie (International Marine Bureau) Międzynarodowej Izby Handlowej (International Chamber of Commerce) opublikowało statystyki dotyczące aktów piractwa w I kwartale 2017 roku.
W roku 2016 Biuro odnotowało łącznie 37 aktów piractwa oraz zbrojnych wtargnięć na jednostki pływające. Szczególnie niepokojącym zjawiskiem jest największa od 10 lat liczba uprowadzonych marynarzy. Liczba wziętych zakładników wyniosła 58. To już jedna trzecia wszystkich tego typu zdarzeń w zeszłym roku.
Porwania są szczególnie częste w obszarze Zatoki Gwinejskiej – to tam odbyło się aż 67 proc. wszystkich porwań. I ta liczba może wzrastać, gdyż porywanie okazuje się bardziej opłacalne dla piratów od kradzieży ropy, która dominowała w ostatnich latach.
- Kradzieże cargo to wciąż poważny problem w Zatoce Gwinejskiej, ale bardziej niepokojący jest wzrost porwań. Głównie dlatego, że wtedy nie ma znaczenia cel ataku, może być to każda jednostka, a nie tylko tankowiec – czytamy w raporcie agencji wywiadowczej Protection Group International (PGI)
Powodem takich zmian są działania nigeryjskiego rządu, który rozpoczął walkę z nielegalnymi rafineriami. Przez to piratom ciężej jest sprzedać ukradzioną ropę. W zeszłym roku siły rzadowe zniszczyły 106 nielegalnych obiektów produkujących paliwo.
W Delcie Nigru wzmocniono także patrole marynarki oraz poszerzono monitoring, co utrudnia działalność gangom. Swoich okazji szukają więc oni dalej od brzegu. Porwania stają się dla nich teraz pewniejszą alternatywą do zarobienia pieniędzy, a sytuacja według PGI będzie się nasilać w kolejnych miesiącach.
Prokuratura wszczęła śledztwo po pożarze magazynu w Nowym Porcie
W Bułgarii zakończyło się międzynarodowe ćwiczenie pk. "Breeze 2024". Brali w nim udział polscy marynarze
Ostatni rosyjski okręt miał opuścić port w Sewastopolu. Ukraina ogłasza kolejny sukces w wojnie
Ciężki dzień dla żeglugi na Morzu Czerwonym. Huti zaciekle atakowali statki. Kolejny został uszkodzony
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej