• <
szkoła_morska_w_gdyni_980x120_gif_2020

Muzeum Marynarki Wojennej zapewniło pomnik nagrobny bohaterskiemu kapitanowi, dowódcy pociągu „Smok Kaszubski”

rk

25.06.2024 12:32 Źródło: Muzeum Marynarki Wojennej
Strona główna Edukacja Morska, Nauka, Szkoły Morskie, Praca na Morzu Muzeum Marynarki Wojennej zapewniło pomnik nagrobny bohaterskiemu kapitanowi, dowódcy pociągu „Smok Kaszubski”

Partnerzy portalu

Fot. Archiwum Muzeum Marynarki Wojennej

Anonimowa przez dziesięciolecia mogiła bohatera Obrony Wybrzeża 1939 zyskuje staraniem Muzeum Marynarki Wojennej godny tej postaci pomnik nagrobny. Gdyńskie muzeum przywróciło pamięć o kpt. mar. Jerzym Błeszyńskim (21.09.1906 – 9.09.1939), inicjatorze budowy i pierwszym dowódcy legendarnego pociągu pancernego Smok Kaszubski, kawalerze Virtuti Militari.

Dotąd panowało przekonanie, że kapitan Błeszyński spoczywa w kwaterze Obrońców Wybrzeża, co zaświadcza inskrypcja z jego nazwiskiem na kamieniu nagrobnym. Tymczasem, w ub. roku podczas prac inwentaryzacyjnych na cmentarzu zwrócono uwagę na nieoznakowany, anonimowy grobowiec. Stwierdzono, że w jednej z dwóch trumien spoczywają szczątki mężczyzny w mundurze kapitana marynarki. Szczegółowa kwerenda archiwalnych ksiąg cmentarnych ujawniła fakt ekshumacji Jerzego Błeszyńskiego w 1949 r. do nowego grobowca.

Ekshumację przeprowadziła wdowa Halina Marczewska-Błeszyńska. To tragiczna i poruszająca historia. Halina Marczewska i Jerzy Błeszyński byli od kilku lat narzeczeństwem. Od drugiej połowy 1938 r. Jerzy Błeszyński pełnił w Warszawie funkcję oficera flagowego admirała Jerzego Świrskiego, szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej. W ostatnich dniach sierpnia 1939 r. wyjednał u przełożonego kurierską misję do Gdyni chcąc być bliżej ukochanej w obliczu zbliżającego się konfliktu. Wybuch wojny zatrzymał go na Wybrzeżu. Wystąpił z inicjatywą budowy improwizowanego pociągu pancernego. Z energią i determinacją koordynował prace w Warsztatach Portowych Marynarki Wojennej w Gdyni.

Nazwany "Smok Kaszubski" pociąg został zbudowany na początku września 1939 roku w Gdyni, przy akceptacji kierownika Stoczni Marynarki Wojennej kmdr. inż. Witolda Szulca. Do budowy użyto blach stalowych grubości 9 mm, przeznaczonych wcześniej na kadłuby niezbudowanych niszczycieli Orkan i Huragan. Co istotne, te nazwy są dziś obecne w polskiej Marynarce Wojennej. Pierwszą nazwę nosi mały okręt rakietowy typu Orkan, w służbie od 1992 roku. Planowany ORP Huragan to wielozadaniowa fregata programu "Miecznik", która wraz z już budowanym, przyszłym ORP Wicher i także zaplanowanym ORP Burza mają wejść w skład Dywizjonu Okrętów Bojowych 3. Flotylli Okrętów w latach 2029-2031. Tak jak okręty typu Orkan będą stacjonować w Porcie Wojennym Gdynia.

Kpt. mar. Jerzy Błeszyński po zakończeniu budowy objął dowództwo wspomnianego pociągu pancernego Smok Kaszubski. Załoga pociągu 8-9 września prowadziła walki przeciw wojskom niemieckim w rejonie Redy i Wejherowa. Kapitan Błeszyński, prowadząc osobiście obserwację nieprzyjaciela i kierując walką, został postrzelony w klatkę piersiową. Przewieziony do gdyńskiego szpitala zmarł na stole operacyjnym. Został pochowany w kwaterze Obrońców Wybrzeża. Po jego zranieniu pod Wejherowem 9 września i śmierci w szpitalu, dowódcą pociągu został por. mar. Florian Hubicki. Obsługę parowozu stanowili gdyńscy kolejarze, a wśród ponad 40-osobowej załogi większość stanowili podoficerowie i marynarze z byłej kompanii obsługi portu

Istotny dla tej historii był ślub oficera z ukochaną, Haliną Marczewską. W związku z wybuchem wojny zdecydowali się 6 września w Gdyni na ślub w obecności świadków, komisarza rządu, Franciszka Sokoła i kmdr. Jerzego Hryniewieckiego. Po wojnie Halina Marczewska-Błeszyńska przeniosła trumnę z ciałem męża do wykupionego rodzinnego grobowca. W 1951 roku pochowała tutaj także swoją matkę, Władysławę Marczewską. Przeprowadziła się do Warszawy, wyszła powtórnie za mąż, jednak regularnie przyjeżdżała do Gdyni na mogiłę Jerzego. Po jej śmierci i upływie kolejnych lat destrukcji uległ drewniany krzyż. Mogiła bohatera kampanii wrześniowej została zapomniana, a przez lata grób uważano za anonimowy i nie budził zainteresowania, bądź nie zdawano sobie sprawy o jego istnieniu.

Po uzyskaniu informacji o identyfikacji miejsca rzeczywistego spoczynku kapitana Błeszyńskiego, Muzeum Marynarki Wojennej podjęło się opieki nad grobowcem. Wniosek o sfinansowanie pomnika nagrobnego z funduszu IPN na opiekę nad grobami weteranów walk o Wolność i Niepodległość został zaopiniowany pozytywnie. Projekt nowego grobowca wykonała Weronika Dziurdziewicz, natomiast jego wykonanie firma Murkam z Przodkowa. Miasto Gdynia umorzyło zaległe opłaty cmentarne.

24 czerwca 2024 roku kapelan Marynarki Wojennej kmdr Zbigniew Rećko poświęcił nowy grobowiec godny bohatera wiernego dewizie „Amor Patriae Suprema Lex”.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.