W ciągu kilku godzin niszczyciel typu Arleigh Burke USS Carney (DDG 64) zneutralizował rakietę i bezzałogowe systemy powietrzne wystrzelone z terytorium Jemenu kontrolowanego przez Huti. Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) poinformowało, że okręt nie odniósł przy tym żadnych obrażeń. To nie była też jedyna akcja przeprowadzona tego dnia w ramach bezpieczeństwa żeglugi w rejonie.
Do pierwszych incydentów na Morzu Czerwonym doszło 5 marca między 15:00 a 17:00. Wtedy amerykański okręt zlokalizował przeciwokrętową rakietę balistyczną i trzy bezzałogowe systemy powietrzne, prawdopodobnie dostarczone bojownikom przez Iran. wystrzelone z obszarów kontrolowanych przez Huti wspieranych przez Iran Jemenu w kierunku USS Carney (DDG 64) na Morzu Czerwonym. Nie ma żadnych obrażeń ani uszkodzeń statku.
Tego samego dnia, między 20:45 a 21:40 amerykańskie siły na morzu zneutralizowały trzy kolejne rakiety przeciwokrętowe, a także trzy bezzałogowe jednostki nawodny (USV), które zlokalizowano na terytorium Jemenu. Uznano, że stanowią zagrożenie dla żeglugi w rejonie, dlatego zostały one zniszczone. Jednocześnie amerykańskie służby podały, że atak nastąpił "w samoobronie", podkreślając tym samym defensywne podejście sił morskich, które USA angażują w ramach misji pk. "Prosperity Guardian".
"Działania te podejmowane są w celu ochrony wolności żeglugi oraz zwiększenia bezpieczeństwa wód międzynarodowych dla marynarki wojennej USA i statków handlowych", podkreśliło Centralne Dowództwo USA.
W wyniku działań prowadzonych przez Huti od listopada ub. r. doszło do największego od dekad kryzysu żeglugi, w efekcie którego międzynarodowy ruch morski w znacznej mierze odpuścił ruch przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską, w tym przez Kanał Sueski. Zamiast tego wybierają alternatywną, dłuższą trasę, opływając Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki. To wpłynęło na opóźnienia w zawijaniu statków do portów i tym samym zakłócając łańcuchy dostaw. Duże straty poniósł również Zarząd Kanału Sueskiego, gdyż ruch statków spadł o nawet 40% porównując z ruchem morskim w ubiegłym roku. Aby skutecznie chronić statki w zagrożonym rejonie Unia Europejska rozpoczęła operację "Aspides" o podobnych celach jak "Prosperity Guardian". Jak dotąd po czterech miesiącach, bojownikom Huti udało się uszkodzić kilkanaście statków, w tym jeden, Rubymar, zatopić. Od listopada ub. r. w niewoli znajduje się rorowiec "Prosperity Guardian", który od tamtego czasu stoi w porcie Al-Hudajna, kontrolowanym przez rebeliantów.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami