Money.pl opublikował artykuł na temat programu Batory, czyli budowy nowych promów dla polskich armatorów. Portal twierdzi, że dotarł do dokumentów świadczących o tym, że data oddania do użytku jednostek jest poważnie zagrożona.
Portal Money.pl podaje, że dotarł do dokumentów dotyczących rządowego programu Batory, w ramach którego budowane są nowe promy dla polskich armatorów. Według autorów tekstu dokumenty świadczą o tym, że politycy PiS wywierali presję na konkretne przedsiębiorstwa, by w ramach programu realizowały „politycznych, zupełnie nierealny plan”. Ponadto portal twierdzi, że choć aktualnie prace nad pierwszą jednostką postępują, to są duże problemy z jej finansowaniem, co ma wpłynąć na ostateczny termin oddania jednostek do eksploatacji.
Money.pl pisze, że prom w ramach programu Batory budowany jest przez rząd „od połowy 2017 roku”, wliczając w to pierwsze podejście do budowy promu, który miała powstać w Szczecinie, kiedy to skończyło się na położeniu słynnej stępki, której budowa zresztą do dziś nie została rozliczona. Aktualnie budowany w gdańskiej Remontowej prom powstaje w ramach nowej odsłony projektu Batory, który zakłada powstanie trzech ro-paxów dla polskich armatorów: Polskiej Żeglugi Morskiej, będącej operatorem linii Unity Line, oraz Polskiej Żeglugi Bałtyckiej, operującej liniami Polferries. W artykule mieszają się wątki dotyczące obu odsłon projektu.
Portal powołuje się jednak na osobę zaangażowaną w aktualne prace nad jednostką, która miała poinformować, że występują problemy z finansowaniem budowy. Środki na nią miały pochodzić z kredytu udzielonego przez Pekao (po 600 mln zł na każdą z dwóch pierwszych zaplanowanych jednostek). Zamawiającym jest spółka Polskie Promy, w której udziały mają PŻM i Skarb Państwa. Pekao, wbrew wcześniejszym ustaleniom, miało jednak postawić bardzo wygórowane warunki i zażądać połowy jednostek PŻM w zastaw jako zabezpieczenie ryzyka kredytowego. PŻM jako armator będzie bowiem czarterował promy konkretnym liniom, będzie więc odpowiadał za spłatę kredytu.
Pekao dostrzega w programie bardzo duże ryzyko finansowe, być może przez problemy w funkcjonowaniu Unity Line. Money.pl twierdzi, że należące do PŻM linie przegrywają na rynku z niemieckimi TT Line, a dodatkowe obawy rodzi zainteresowanie rynkiem w Świnoujściu ze strony kolejnych zagranicznych graczy – Finnlines, DFDS i Steny. Money.pl podaje także informację o zamieszaniu w szeregach samego PŻM. Według tekstu w firmie pojawia się coraz więcej niekompetentnych menedżerów dobieranych z klucza politycznego, co ma utrudniać pracę fachowcom, a jednym z tych, którzy chcieli się z tego powodu zwolnić, jest główny nawigator. Informacji tych nie potwierdził jednak Krzysztof Gogol, doradca dyrektora naczelnego ds. mediów w PŻM.
Co więcej, portal podaje, że pierwsza transza kredytu miała wpłynąć do Polskich Promów w marcu, ale dotychczas jej nie ma. Jednocześnie Rada Pracownicza PŻM miała podjąć uchwałę o wstrzymaniu finansowania projektu.
Niemniej jednak w gdańskiej Remontowej w dalszym ciągu trwają prace nad realizacją projektu – budowa kadłuba pierwszego promu jest zaawansowana, budowa drugiego niedawno ruszyła zgodnie z harmonogramem.
⚓️ Dla wszystkich zaintersowanych budową promów. Budowa ma się dobrze i wyglada to tak 👇 pic.twitter.com/W8JoJOGebO
— Marek Gróbarczyk (@marekgrobarczyk) June 16, 2023
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Paweł Lulewicz kończy kadencję na stanowisku prezesa zarządu PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o.
Hanwha Ocean położyła stępkę pod okręt podwodny dla Korei Południowej. Firma oferuje podobne w ramach programu "Orka"
USA, Finlandia i Kanada zacieśniają współpracę przy budowie lodołamaczy
PGZ i Rohde & Schwarz podpisują kolejną umowę w sprawie wyposażenia dla fregat programu "Miecznik"
Masowiec Green Winds drugim statkiem we flocie MOL wyposażonym w napęd wiatrowy