Węgiel z importu płynie i będzie płynął do kraju - oświadczyła w czwartek minister klimatu Anna Moskwa w Zakopanem. Jak dodała, na rynek powinno trafić ok. 5 mln ton odsianego.
Spółki, które otrzymały polecenie importu węgla, zakontraktowały już 80 proc. planowanej ilości. Jest to tyle, że po przesianiu sprowadzonego węgla powinno pozostać ok. 5 mln ton węgla nadającego się do użytku w gospodarstwach domowych - dodała minister. Prezes Rady Ministrów nakazał importowanie węgla spółkom PGE Paliwa i Węglokoks.
Jak przypomniała minister klimatu, że do Polski obecnie jest importowany głównie węgiel z Kolumbii, sprowadzany już wcześniej na cele energetyczne. Jest jednak poddawany procesowi odsiewania, miał energetyczny trafia do spółek energetycznych, a odsiany grubszy węgiel - do gospodarstw domowych. Jak dodała minister, w przypadku węgla kolumbijskiego grubsza część stanowi ok. 30 proc. "W przypadku Indonezji, Australii i RPA jest to ok. 20 proc" - zaznaczyła Anna Moskwa.
Jak podkreślała, cały proces importu został zaplanowany w ten sposób, żeby na rynek trafiło 5 mln ton przesianego, grubszego węgla. "Te 5 mln ton to jest więcej, niż szacowaliśmy, że rynek potrzebuje" - zaznaczyła minister.
Anna Moskwa poinformowała też, że rząd planuje wprowadzić dodatki energetyczne dla użytkowników pomp ciepła i ogrzewania elektrycznego.
Fot. Depositphotos
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW