• <
APART_HOTEL_1100x200_gif_2024

Międzynarodowa koalicja likwiduje bezzałogowce i rakiety Huti. Wciąż trwa akcja ratowania uszkodzonego MV Delta Sounion

12.09.2024 21:56 Źródło: US Central Command, EUNAVFOR Aspides
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Międzynarodowa koalicja likwiduje bezzałogowce i rakiety Huti. Wciąż trwa akcja ratowania uszkodzonego MV Delta Sounion

Partnerzy portalu

Fot. EUNAVFOR Aspides

Niemal codziennie siły międzynarodowej koalicji niszczą pozycje bojowników Huti oraz powstrzymują ich próby ataków na żeglugę w regionie. Statki i okręty w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej wciąż są zagrożone, czego przykładem jest uszkodzony 21 sierpnia tankowiec MV Sounion, któremu grozi wyciek ropy i tym samym katastrofa ekologiczna w regionie.

Aby przeszkodzić jemeńskim bojownikom wspieranym przez Iran, siły zbrojne USA regularnie, w ramach "samoobrony", atakują wykryte stanowiska i przygotowywaną broń na obszarze zachodniego Jemenu, kontrolowanego przez rebeliantów od 2014 roku. 3 września udało im się zniszczyć tam system rakietowy gotowy do wystrzelenia. Co należy podkreślić, Centralne Dowództwo USA (USCENTCOM) już jakiś czas temu zaprzestało podawać informacje, kiedy do takich akcji doszło wedle czasu sanajskiego. Kolejne akcje miały miejsce 6 września, gdy zniszczono bezzałogowiec latający i pojazd wsparcia na terytorium Huti, następnie 8 września zlikwidowano kolejne trzy powietrzne drony oraz dwa systemy rakietowe, a 9 września zneutralizowano dwa kolejne systemy rakietowe. W kolejnych dniach armia USA kontynuowała działania "w samoobronie", stąd 10 września zlokalizowała i zniszczyła pięć bezzałogowych statków powietrznych Huti oraz dwa systemy rakietowe, a 11 września kolejny, latający bezzałogowiec.

Nie pojawiły się w tym czasie żadne informacje o zidentyfikowanych próbach ataków Huti na statki i okręty, co może świadczyć o skuteczności prewencyjnych uderzeń na pozycje bojowników w zachodnim Jemenie. Władze USA przekazały, że zlokalizowana broń stanowi zagrożenie dla sił USA i koalicji oraz statków handlowych w regionie. Działanie te miały zostać podjęte "w celu ochrony wolności żeglugi i uczynienia wód międzynarodowych bezpieczniejszymi i bardziej zabezpieczonymi".

Ostatnie, skuteczne ataki Huti na statki miały miejsce 2 września, gdy zostały trafione dwa tankowce przeznaczone do transportu ropy naftowej, pływający pod banderą Panamy i obsługiwany przez Greków MV Blue Lagoon I (IMO: 9248447) oraz działający pod banderą Arabii Saudyjskiej i obsługiwany przez nią MV Amjad (IMO: 9779800). Choć doszło do trafień, nie było ofiar wśród załóg ani nie doszło do wycieków. Aktualnie wciąż trwa akcja ratunkowa statku MV Delta Sounion (IMO: 9312145), który został zaatakowany 21 sierpnia. Marynarze z tego statku zostali ewakuowani, a siły morskie operacji EUNAVFOR Aspides podjęły działania, by powstrzymać pożar i uchronić akwen przed wyciekiem ropy naftowej. Na pokładzie ma znajdować się ekwiwalent nawet miliona baryłek. W tym tygodniu powrócono do kontynuowania tego trudnego przedsięwzięcia, by powstrzymać dalsze zagrożenie pożaru oraz dostania się do wody paliwa. W planach jest odholowanie jednostki w bezpieczne miejsce i najpewniej też transfer ładunku na inny statek. Do akcji zaangażowano dwa holowniki należące do greckiej firmy ratowniczej. Co istotne, skutków swoich działań mieli przerazić się sami bojownicy Huti, obawiając się skażenia kontrolowanego przez nich zachodniego wybrzeża Jemenu. By uniknąć katastrofy ekologicznej, która miałaby także fatalne skutki dla ich sytuacji gospodarczej i politycznej, obiecali nie atakować statków operujących przy MV Delta Sounion. Holowniki mają posiadać też od 1 września ochronę ze strony okrętów europejskiej operacji. Okresowo akcja została przerwana na blisko tydzień, gdyż firmy odpowiedzialne za operację ratunkową przygotowywały grunt pod bezpieczne przeprowadzenie holowania statku. 

Międzynarodowy ruch morski, mimo zapewnionej ochrony przez okręty misji pod auspicjami USA pk. "Prosperity Guardian" oraz europejskiej operacji EUNAVFOR Aspides, w znacznej mierze odpuścił ruch przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską. Statki największych firm żeglugowych wybierają alternatywną, dłuższą drogę, opływając Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki. Dopiero niedawno kilka czołowych firm jak Maersk, Hapag-Lloyd i MSC zapowiadają powrót na trasę prowadzącą przez Kanał Sueski, traktując ją jako alternatywną, o ile zostanie uznana za bezpieczną.

Aby zapewnić bezpieczeństwo żegludze na tym newralgicznym akwenie, okręty międzynarodowej koalicji zapewniają także usługi w zakresie eskorty statków, które należy wcześniej zgłosić. Dzięki temu zapewniono bezpieczną przeprawę ponad 200 jednostkom, niekiedy w tym czasie neutralizując wymierzone w nie zagrożenia. 

Istotnym problemem dla międzynarodowej koalicji jest fakt, że Huti otrzymują wsparcie dla swoich działań poprzez przemyt broni i komponentów do jej produkcji. W tym przoduje Iran, jako że wspiera szyicką rebelię, a polityczne naciski oraz sankcje niewiele w tej kwestii jak dotąd zdziałały. Co istotne, wsparcie bojownikom z Jemenu zapewnia także na większą skalę Rosja. Dzięki temu bojownicy są w stanie atakować okręty i statki. Choć dotąd żadna wojskowa jednostka nie została przez nich trafiona, to jak dotąd udało im się uszkodzić ponad 30 statków, z czego dwa zostały zatopione, a dwa kolejne porzuciła załoga. Zginęły trzy osoby, a kilka kolejnych zostało rannych, w tym niektóre na tyle ciężko, że będą wymagały stałej pomocy do końca życia.

Specjaliści z europejskiej operacji podali jako przykład podróż statku handlowego z Tokio do Rotterdamu, pokonującego dystans 11 192 mil morskich szlakiem Morza Czerwonego, lecz jeśli zdecyduje się opłynąć południowy kraniec Afryki, podróż wydłuży się do 14 507 mil morskich. To doprowadziło do wzrostu cen towarów sprowadzanych drogą morską jak i wydłużenia transportów. W efekcie zostały zaburzone liczne łańcuchy dostaw, a ruch przez Kanał Sueski spadł o ponad 40%. Ponadto wydłużenie trasy zwiększa koszty przenoszone ostatecznie na konsumenta końcowego oraz środowiskowe wynikające ze zużycia paliwa.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.