Drugie podejście do znalezienia pośród deweloperów polskich farm wiatrowych dzierżawcy działki w porcie Łeba pod bazę serwisową zakończyło się fiaskiem.
Ogłoszony przez miasto Łeba przetarg na dzierżawę terenu w tamtejszym porcie, na którym miałaby powstać kolejna w tym mieście baza serwisowa offshore, został nierozstrzygnięty. Nie złożono żadnej oferty.
W Łebie swoje bazy serwisowe na potrzeby morskich farm wiatrowych lokują Baltic Power oraz Equinor z Polenergią. Miasto wciąż jednak planowało zainteresować deweloperów działką w porcie o powierzchni około 1 ha przy ulicy Jachtowej. W przetargu – drugim już – znalazł się zapis, że oferty mogą składać jedynie podmioty posiadające ostateczną decyzję lokalizacyjną lub należące do grupy kapitałowej, w której inna spółka takową posiada, co mocno ograniczało potencjalne grono zainteresowanych. Przynajmniej jedna z firm badała możliwości lokowania kolejnej bazy w Łebie i wystosowała pismo o doprecyzowanie zapisów umowy przedwstępnej. Finalnie jednak do przetargu nie stanął nikt i pozostał on nierozstrzygnięty.
Przetarg dotyczył terenu o łącznej powierzchni 9 990 m2. Zlokalizowany jest on między ulicą Jachtową a brzegiem rzeki Łeby i posiada do niej dostęp. Od północy graniczy z terenami Straży Granicznej. W sąsiedztwie zlokalizowana będzie także baza Equinora.
Dodajmy, że to już drugie podejście magistratu Łeby do dzierżawy rzeczonej działki. Pierwszy przetarg został ogłoszony latem 2023 roku, został jednak odwołany przed terminem ze względu na konieczność doprecyzowania jego zapisów.
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW