• <
APART_HOTEL_1100x200_gif_2024

Kraj walczy z największą od 2010 roku powodzią. Wiele zapór zostało przełamanych (AKTUALIZACJA)

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Kraj walczy z największą od 2010 roku powodzią. Wiele zapór zostało przełamanych (AKTUALIZACJA)

Partnerzy portalu

Fot. Państwowa Straż Pożarna

W związku z niżem genueńskim "Boris" znaczna część Polski zmaga się z ogromnymi ulewami i co za tym idzie wezbraniem rzek. Wiele miast i mniejszych miejscowości znalazło się pod wodą. Są już pierwsze ofiary żywiołu. Temat jest aktualizowany.

00:04 Dolnośląskie/ Ewakuacja mniejszych miejscowości w gminie Bystrzyca Kłodzka

Przepełnienie zbiorników w Międzygórzu na rzece Wilczce i w Stroniu Śląskim na Morawie - podały Wody Polskie. Zagrożone zalaniem są miejscowości w gminie Bystrzyca Kłodzka; zarządzono ewakuację mieszkańców niżej położonych wsi; gmina wstrzymała pracę oczyszczalni ścieków.

„Uwaga! Krytyczna sytuacja na zbiornikach Międzygórze na Wilczce i Stronie Śląskie na Morawie z powodu błyskawicznego naporu wody. Poziom wody przekroczył na obu stan krytyczny i woda przelewa się przelewami powierzchniowymi. Mieszkańcy niżej położonych miejscowości są ewakuowani” - napisano w komunikacie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu (Wody Polskie) opublikowanym na platformie X.

Wcześniej już wieczorem w mediach społecznościowych burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Renata Surma informowała, że ten problem wystąpić. Dlatego zachęcała mieszkańców mniejszych miejscowości w swej gminie do wcześniejszej ewakuacji. Na potrzeby ewakuowanych przygotowano kilkaset miejsc noclegowych w szkołach i w pałacu w Gorzanowie. Gmina wcześniej zatrzymała pracę oczyszczalni ścieków i apelowała o skromne korzystanie z wody.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia.

Ok. godz. 23 IMGW podał, że stacje hydrologiczne w zlewni Nysy Kłodzkiej notują wzrosty powyżej stanów alarmowych. Taka sytuacja ma miejsce między innymi na stacjach Kłodzko, Lądek Zdrój czy Bystrzyca Kłodzka. Sytuacje w dalszym ciągu pogarszać będą intensywne opady deszczu. (PAP)

Autor: Roman Skiba

ros/ js/

00:39 Opolskie/Trwa walka o most tymczasowy w Głuchołazach

Przez całą sobotę ratownicy starają się umocnić konstrukcję mostu tymczasowego nad Białą Głuchołaską w Głuchołazach. Na jezdnię wysypano kostkę kamienną, której ciężar ma dociążyć i ustabilizować przyczółki przeprawy.

Most na rzece Biała Głuchołaska w ciągu drogi krajowej nr 40 w Głuchołazach jest konstrukcją tymczasową. Przeprawa ma funkcjonować do czasu ukończenia budowy mostu docelowego. Od soboty jest uznawana za jeden z krytycznych punktów obrony przeciwpowodziowej w województwie opolskim. Most wizytował podczas sobotniego pobytu w regionie premier Donald Tusk.

Ze względu na rekordowo wysoki poziom wody w Białej Głuchołaskiej most tymczasowy został wyłączony z ruchu. Kiedy w sobotę po południu woda zaczęła osiągać poziom jezdni mostu, Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz, wezwał mieszkańców miasta i położonych poniżej Głuchołaz miejscowości mieszkających w pasie do 200 metrów od rzeki, do natychmiastowej ewakuacji.

"Biała Głuchołaska nigdy nie była tak wysoko, a wody nadal przybywa. Między rzeką a konstrukcją mostu tymczasowego w na drodze krajowej nr 40 w Głuchołazach praktycznie nie ma już przerwy. Istnieje realne ryzyko, że woda uszkodzi most, przeleje się przez wały. Ze względu na ukształtowanie terenu, jeżeli tak się stanie, będzie mogła wrócić do swojego koryta dopiero po zalaniu Bodzanowa i Świętowa. Dlatego apeluję do wszystkich mieszkańców z terenów zagrożonych, by rozważyli udanie się możliwie szybko do rodzin, znajomych, w bezpieczne miejsce. Gdy zawyją syreny alarmowe, może być już za późno" - powiedział Szymkowicz.

Ratownicy obawiają się, że zerwanie mostu przez wodę może spowodować duże szkody poniżej przeprawy a jednocześnie umożliwi zalanie miasta. Dlatego podjęto decyzję o wzmocnieniu przyczółków mostowych. W tym celu na jezdni mostu układane są kostki kamienne, które dociążają konstrukcję i wzmacniają przyczółki przed naporem wody, która napływa m.in. z górzystych terenów po czeskiej strony granicy. Według szacunków ratowników, największy poziom wody w Białej Głuchołaskiej spodziewany jest w ciągu najbliższych godzin. (PAP)

masz/ js/

04:01 Śląskie/ Stany alarmowe przekroczone na południu województwa, w Bielsku-Białej stan pogotowia przeciwpowodziowego

W nocy z soboty na niedzielę – po rzęsistych opadach deszczu – przekroczone zostały znacząco stany alarmowe na rzekach na południu województwa śląskiego. Niektóre wylały. Bielscy strażacy informują o ewakuacjach w Bestwinie, Międzyrzeczu i Bielska-Białej.

Z danych IMGW wynika, że po rzęsistych opadach rzeki na południu województwa śląskiego przekroczyły stany alarmowe. Tak jest na Olzie w Cieszynie, której stan przed godziną 1.30 osiągnął 381 cm. To 151 cm powyżej poziomu alarmowego. Wody przybywa. Rzeka należy do zlewni Odry. Alarm został przekroczony na Wiśle w Wiśle, Skoczowie i Ustroniu. Ogromne przyrosty wystąpiły na rzece Białej w Bielsku-Białej. W Mikuszowicach osiągnęła poziom 260 cm. Historyczne maksimum z lipca 1970 roku wynosiło tam 257 cm. Rzeka przez centrum miasta płynie pełnym korytem.

Dyżurny komendy miejskiej straży pożarnej asp. Szymon Herok poinformował PAP, że ratownicy około godziny 3 prowadzili w powiecie bielskim i Bielsku-Białej około 600 zdarzeń związanych z ciekami wodnymi, które wylały. „Pracujemy w Bielsku-Białej, Bestwinie, Czechowcach-Dziedzicach, Jasienicy i Jaworzu. Głównie wypompowujemy wodę z posesji. Ewakuowano 20-30 osób z zagrożonych miejsc w Bestwinie, Międzyrzeczu Dolnym i z ulicy Nad Potokiem w Bielsku-Białej” – oznajmił asp. Herok.

Rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń powiedział PAP, że w Bielsku-Białej od godziny 1 w nocy obowiązuje stan pogotowia przeciwpowodziowego. Strażacy w mieście interweniowali około 250 razy w ciągu kilku godzin.

„Najtrudniejsza sytuacja panuje w dzielnicy Stare Bielsko, gdzie wylał potok i zalewał znajdujące się tam posesje. Stamtąd ewakuowano matkę z dwójką dzieci. Niwka też wylała. Rzeka Biała osiągnęła poziom rekordowy od 90 lat” – powiedział Ficoń.

Z informacji IMGW wynika, że w ostatnich sześciu godzinach na Błatniej w Beskidzie Śląskim spadło 101,2 mm deszczu na metr kw., w bielskiej dzielnicy Wapienica – 98,3 mm, w Brennej - 95,9 mm, a w centrum Bielska-Białej - 89,4 mm.

Ze zdjęć, które bielszczanie nadsyłają do mediów lokalnych, widać liczne rozlewiska na drogach. Potopieniom uległy między innymi przejścia podziemne. Woda zalała supermarket w Starym Bielsku. Zamknięty został dla ruchu pieszych niewielki mostek nad Białą przy Ratuszu.

W ciągu całej soboty najtrudniejsza sytuacja występowała w Zebrzydowicach na Śląsku Cieszyńskim, ale tam powoli się ona stabilizuje. „Cały czas działa sztab kryzysowy. Strażacy odpowiadają na bieżące sygnały mieszkańców. Pompują wodę z posesji. Na razie nie ma sygnałów, by potrzebna była ewakuacja, ale czekamy, bo wciąż pada” – powiedział PAP zastępca wójta Aleksander Cierniak. (PAP)

szf/ miś/

06:10 Dolnośląskie/ Woda wdziera się do kamienic w Kłodzku; rekordowy poziom Nysy Kłodzkiej

Woda wdziera się do podtapianych kamienic w Kłodzku. Poziom Nysy Kłodzkiej w tym mieście jest bliski temu z 1997 r. i sięga prawie 6,5 metra - powiedziała PAP oficer prasowa straży Natalia Przytarska. Spokojniej zrobiło w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim na Białej Lądeckiej.

Młodszy aspirant Natalia Przytarska, oficer prasowa Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku, powiedziała w niedzielę rano PAP, że woda wdziera się do Kłodzka i zaczyna podtapiać kamienice w tym mieście.

„Niestety, poziom Nysy Kłodzkiej jest bliski temu z powodzi w roku 1997 i wynosi prawie 6,5 metra. Zalewane są ulice te najniżej położone, m.in. ul. Skośna, Malczewskiego, Chełmońskiego. Mieszkańcy są zachęcani do ewakuacji” - powiedziała strażaczka.

Dodała, że dotychczas w całym powiecie ewakuowano 762 osoby, ale w samym mieście Kłodzku i otaczającej je gminie wiejskiej Kłodzko znacznie mniej, bo 21 osób. „Nie wiemy o samodzielnych ewakuacjach, to może być znacznie większa liczba osób” - powiedziała Przytarska.

Podkreśliła, że trudna sytuacja jest też w mniejszych miejscowościach gminy Kłodzko, np. Krosnowicach czy Żelaźnie, gdzie posesje i drogi są zalane od popołudnia lub wieczora. W całym powiecie i w samym Kłodzku brakuje też w wielu miejscowościach prądu. Wieczorem rzecznik wojewody podał, że chodzi o 12,5 tys. gospodarstw w skali regionu, ale obecnie ta liczba się zwiększyła.

„W Kłodzku w nocy wyłączane było zasilanie w części domów i na ulicach, ale energetycy je przywracali. Wszyscy pracują z pełnym zaangażowaniem. Od wczorajszego ranka mieliśmy jako straż pożarna w powiecie 668 zgłoszeń z prośbami o interwencje” - powiedziała strażaczka.

Wyjaśniła, że sytuacja nieco poprawiła się na rzece Biała Lądecka w Lądku-Zdroju i w Stroniu Śląskim, gdzie rzeka trochę opadła i przestała na razie zalewać drogi, domy i posesje, jak to było wieczorem.

„Trudno wyrokować, czy to tendencja stała, czy na razie chwilowe osłabienie żywiołu. Na tamie na rzece Wilczka w Międzygórzu sytuacja jest trudna, ponieważ woda przelewa się z tego zbiornika. Nie można nim już sterować, więc wycofano obsługę tej tamy” - powiedziała Przytarska.

Wodociągi Kłodzkie poinformowały, że woda w kranach nadaje się wyłącznie do celów gospodarczych i nie powinno się jej spożywać.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej. (PAP)

Autor: Roman Skiba

ros/ miś/

06:41 Wody Polskie: uruchomiono zbiornik Racibórz Dolny, który przechwytuje falę wezbraniową

Zbiornik Racibórz Dolny na Odrze rozpoczął w niedzielę nad ranem piętrzenie wezbranych wód – podały Wody Polskie. Przed uruchomieniem zbiornika przeanalizowano sytuację w zlewni Odry w Polsce i Czechach oraz prognozy hydro-meteorologiczne – dodano w komunikacie.

„Suchy zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny na Odrze rozpoczął piętrzenie wezbranych wód w dniu 15 września 2024 r. ok. godz. 4.20 i tym samym przechwytuje falę wezbraniową, wymiernie ją ścinając. Decyzję o uruchomieniu zbiornika podjął zespół wskazany w Instrukcji Gospodarowania Wodą. Zasuwy budowli przelewowo-spustowej opuszczono, gdy posterunek wodowskazowy Krzyżanowice w zlewni Górnej Ody wskazywał rzędną ok. 690 cm przy przepływie ok. 750 m sześciennych na sekundę” - poinformowały Wody Polskie.

Rozpoczęcie piętrzenia poprzedziło zamknięcie Upustu do Odry Miejskiej oraz weryfikacja poprawności funkcjonowania poszczególnych elementów zbiornika, w tym pompowni. Wcześniej czaszę zbiornika opuściły podmioty prowadzące tam działalność kruszywiarską oraz wędkarze. „Przed rozpoczęciem piętrzenia przeanalizowano sytuację w zlewni rzeki Odry w Polsce i Republice Czeskiej oraz prognozy hydro-meteorologiczne. Nadchodząca fala wezbraniowa oraz zmienne prognozy stanowiły zagrożenie podtopieniami dla zabudowy mieszkalnej i infrastruktury terenów położonych poniżej” - zaznaczyli przedstawiciele Wód Polskich.

„Równolegle z rozwojem sytuacji na Odrze Centra Operacyjne Ochrony Przeciwpowodziowej w Gliwicach i Wrocławiu wypracowały optymalne rozwiązanie, aby za sprawą pracy zbiorników Turawa, Otmuchów i Nysa uniknąć nałożenia się na siebie fal powodziowych. Zbiornik Racibórz Dolny pracuje prawidłowo, bezpiecznie piętrząc wodę i będąc pod całodobowym nadzorem pracowników PGW Wody Polskie w Gliwicach” - zapewnili.

"Opuszczamy zasuwy budowli przelewowo-spustowej. Chronimy Kędzierzyn-Koźle, Opole, Wrocław i mniejsze miejscowości" - poinformował na platformie X Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej Wody Polskie w Gliwicach.

Budowę suchego zbiornika w Raciborzu ukończono na przełomie maja i czerwca 2020 r. Zajmuje powierzchnię 26 km kw., a jego projektowa pojemność wynosi 185 mln m sześc. Długość zapór zbiornika wynosi ponad 20 km. Koszt inwestycji dofinansowanej ze środków Unii Europejskiej, Banku Światowego, Banku Rozwoju Rady Europy oraz budżetu Państwa wyniósł ok. 2 mld zł. Zbiornik po raz pierwszy piętrzył wodę w październiku 2020 r. Ze zbiornikiem Racibórz współpracuje także położony powyżej polder Buków, którego pojemność powodziowa wynosi 57 mln metrów sześciennych. W części niesterowalnej rozpoczął on spiętrzanie wody w sobotę.(PAP)

kon/ miś/

07:05 Śląskie/ Straż pożarna: 66 ewakuowanych osób w powiatach: cieszyńskim, bielskim i wodzisławskim

W woj. śląskim w związku z zagrożeniem powodziowym ewakuowano dotychczas 66 osób – w powiatach: cieszyńskim, bielskim i wodzisławskim. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie po intensywnych opadach woda zalała wiele budynków i zakładów przemysłowych.

Rzeczniczka śląskiej komendy PSP bryg. Aneta Gołębiowska przekazała, że od północy do 6 rano w niedzielę w całym województwie odnotowano już 1788 zdarzeń związanych z warunkami pogodowymi i sytuacją hydrologiczną. Od piątku, kiedy zaczęły się ulewy, było ich już łącznie 4738.

Najwięcej zgłoszeń strażacy mieli w Bielsku-Białej i powiecie bielskim (891), a także w powiatach pszczyńskim i cieszyńskim. Komenda Wojewódzka PSP informuje o ewakuacji w sumie 66 osób – 34 w powiecie cieszyńskim, 28 w powiecie bielskim i 4 w powiecie wodzisławskim.

Jak opisują strażacy, najgorsza sytuacja jest obecnie w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie doszło do zalania wielu budynków i zakładów, w tym oczyszczalni ścieków; strażacy zabezpieczają przed zalaniem dworzec kolejowy. „Na miejsce zadysponowano siły i środki spoza powiatu” - dodała bryg. Gołębiowska.

Jak informowali wcześniej przedstawiciele lokalnych władz, najtrudniejsza sytuacja jest w dzielnicy Stare Bielsko, gdzie wylał potok i zalewał znajdujące się tam posesje. Stamtąd ewakuowano matkę z dwójką dzieci. (PAP)

kon/ mmu/

07:20 Lubuskie/ Ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu na południu regionu

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu, które od niedzielnego przedpołudnia do poniedziałku rano mogą występować w południowej części woj. lubuskiego.

Ostrzeżenie zostało wydane dla powiatów: krośnieńskiego, nowosolskiego, wschowskiego, zielonogórskiego i Zielonej Góry, żagańskiego i żarskiego. Zgodnie z alertem, na ich terenie od godz. 11 w niedzielę do godz. 6 w poniedziałek (16 września) są prognozowane opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, w wysokości do 45 mm.

Prawdopodobieństwo pojawiania się zjawiska określono na 80 proc. (PAP)

Autor: Marcin Rynkiewicz

mmd/ mmu/

07:24 MI: minionej doby odnotowano 86 wydarzeń; opóźnionych było 451 pociągów

Minionej doby odnotowano 86 wydarzeń, których powodem były warunki pogodowe. Spowodowały one opóźnienie 451 pociągów pasażerskich na 6382 minuty - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Infrastruktury na platformie X.

Według danych Ministerstwa Infrastruktury w sobotę odnotowano 86 wydarzeń, których powodem były warunki pogodowe. Opóźnionych było 451 pociągów pasażerskich na łącznie 6382 minuty.

Ministerstwo poinformowało, że dla utrzymania przejezdności zostały wykonane jazdy patrolowe na 1600 km torów. Dodano, że w gotowości pozostają zespoły szybkiego usuwania usterek, pociągi sieciowe oraz lokomotywy osłonowe. "We Wrocławiu, Sosnowcu, Krakowie i Poznaniu działają regionalne zespoły zarządzania kryzysowego" - napisano w komunikacie na platformie X.

Utrzymujący się zły stan pogody jest przyczyną utrzymania i wprowadzenia kolejnych zmian w kursowaniu pociągów.

Resort infrastruktury poinformował, że od wczoraj (14 września) zamknięte są odcinki: Piechowice – Szklarska Poręba, Jelenia Góra – Rybnica, Jelenia Góra Zachodnia – Jelenia Góra Sobieszów, Prudnik – Nowy Świętów, Łambinowice – Nysa, stacja Głuchołazy. Dodano, że od godz. 22.10 w sobotę służby techniczne stwierdziły drzewo na sieci trakcyjnej na odcinku Bardo Przyłęk – Kłodzko Główne, co jest przyczyną przerwy w ruchu.

Wstrzymany jest także ruch pociągów na przejściach granicznych Chałupki - Bohumin i Chałupki - Bohumin Vrbice.(PAP)

mbed/ ann/

07:46 Śląskie/ Mosty graniczne z Czechami w centrum Cieszyna - zamknięte

Zamknięte dla ruchu pieszego i kołowego zostały mosty graniczne z Czechami – Wolności i Przyjaźni. Otwarta jest przeprawa most w ciągu drogi ekspresowej S52 w Boguszowicach – podała w niedzielę rano policja. Ogłoszono alarmy powodziowe w powiatach bielskim i cieszyńskim.

Z danych IMGW wynika, że nad ranem w niedzielę graniczna rzeka Olza płynęła pełnym korytem. Mierzyła 468 cm. Poziom alarmowy wynosi w Cieszynie 230 cm. Alarmy przekroczone były także na Wiśle w Ustroniu – 234 cm (poziom alarmowy 230 cm), Skoczowie – 368 cm (alarm - 260 cm), Biała w Bielsku-Białej – 229 cm (200 cm), Iłownica z Czechowicach-Dziedzicach – 645 cm (420 cm). Stany ostrzegawcze są między innymi na rzekach Soła w Żywcu, Koszarawa w Pewli Małej. W graniczącej z południem województwa śląskie zachodnią małopolską alarm przekroczony jest na Wiśle w Jawiszowicach 717 cm (630 cm)

Strażacy podali, że w Cieszynie w wielu miejscach na drogach pojawiła się woda. Portal Śląsk Cieszyński 112 poinformował rano, że przejazd w kierunku Puńcowa Aleją Łyska jest niemożliwy. "Na Błogocicach w dole zrobił się staw wszystko zalane i nie przejedziecie tam" – wskazali.

Starosta Janina Żagan ogłosiła alarm powodziowy w powiecie cieszyńskim. To samo zrobił dla powiatu bielskiego starosta Andrzej Płonka, gdzie do godziny 6. strażacy interweniowali 705 razy. "Trudno powiedzieć, gdzie jest najgorzej. Wszędzie jest fatalnie, choć szczególnie źle sytuacja wygląda w Czechowicach-Dziedzicach oraz Jasienicy" - mówił Płonka.

Czechowice-Dziedzice podały, że prowadzona jest ewakuacja mieszkańców ul. Wierzbowej. "Specjalny autobus zaparkował w rejonie skrzyżowania ul. Legionów z ul. Waryńskiego" poinformowano.

Po nocnych nawalnych opadach deszczu występują utrudnienia komunikacyjne: nieprzejezdna jest między innymi droga krajowa 1. na odcinku od ul. Ligockiej do ul. Legionów w obu kierunkach.,

Bardzo trudna nad ranem była sytuacja w Ustroniu. Burmistrz Paweł Sztefek podał, że są zalania. „Po północy wylał potok Młynówka. Pod wodą znalazło się wiele ulic i domów w centrum miasta. (…) Zalane są domy i drogi praktycznie w każdej dzielnicy. Do walki z żywiołem stanęli strażacy z OSP wspomagani przez jednostki z okolicznych gmin i miast” – oznajmił me mediach społecznościowych

Sztefek dodał, że rzeka Wisła nocą osiągnęła prawie 3 m. "To znaczy, że w ciągu kilku godzin, błyskawicznie podniosła się o ponad 1,5 metra" – wskazał.

Burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio poinformował, że w mieście rosła nie tylko Wisła. Podniósł się także poziom rzeki Bładnicy. „Do wyjścia z koryta w mieście brakuje zaledwie 30 cm. Niestety wylała Pogórzanka w Pogórzu - zalany jest teren przy ul. Zamek. Nie ma możliwości przejazdu pod drogą ekspresową S52. Służby działają także wielu innych miejscach m.in w Międzyświeciu, gdzie wylała rzeka Bładnica. Tam ewakuowano 21 mieszkańców, których domy zostały zalane.

Rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń mówił, że w mieście sytuacja się stabilizuje; najgorzej było w godzinach nocnych. Wówczas na ulicach tworzyły się rozlewiska.

Według IMGW w ciągu ostatnich godzin deszcz padał w całym rejonie. Spadło od 30 mm na 1 m kw. do ponad 70 mm. (PAP)

szf/ ann/

07:51 Opolskie/Zamknięto most na DK 46 w Malerzowicach Wielkich

Z powodu wysokiego stanu wody na Nysie Kłodzkiej zamknięty został most w ciągu drogi krajowej nr 46 w Malerzowicach Wielkich - poinformował dyżurny GDDKiA w Opolu.

W niedzielę woda w Nysie Kłodzkiej pod mostem w ciągu drogi krajowej nr 46 w Malerzowicach Wielkich na odcinku drogi łączącym Opole z Nysą osiągnęła tak wysoki poziom, że podjęto decyzję o zamknięciu mostu do odwołania - poinformował dyżurny GDDKiA w Opolu.

Na miejscu są strażacy PSP i OSP. Wyznaczono możliwość objazdu wyłączonej przeprawy drogami wojewódzkimi DW 385 - Niemodlin - Grodków i DW 401 Grodków - Pakosławice w obydwu kierunkach. (PAP)

masz/ ann/

07:53 Opolskie/Zamknięto most Głuchołazy - przejście graniczne z Czechami

Z uwagi na wysoki stan wód zamknięty został most w ciągu drogi krajowej dk 40 Głuchołazy - przejście graniczne z Czechami - poinformował dyżurny GDDKiA w Opolu.

Jak przekazał dyżurny GDDKiA w Opolu, zamknięto do odwołania przejazd mostem w Głuchołazach w ciągu drogi krajowej nr 40 łączącym miasto z przejściem granicznym z Czechami.

GDDKiA informuje, że wytyczono objazd drogą powiatową przez miejscowości Gierałcice - Biskupów - Markowice, w obie strony. (PAP)

masz/ ann/

08:31 Kłodzko/Tusk: w powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób; mamy pierwszy potwierdzony zgon przez utonięcie

Premier Donald Tusk poinformował w niedzielę w Kłodzku, że w dotychczas w powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób. Poinformował o pierwszej ofierze powodzi.

"Mamy pierwszy stwierdzony zgon przez utonięcie, w powiecie kłodzkim" - poinformował premier w czasie podczas niedzielnego briefingu w Kłodzku.

Premier pytany był m.in. o wprowadzenie możliwości przymusowej ewakuacji. "Bez pełnej synergii, współpracy i dobrej woli wszystkich zaangażowanych, w tym osób potrzebujących pomocy, żadne przymusy niczego nam nie dadzą" - powiedział szef rządu.

Według niego trzeba dotrzeć do umysłów i do serc ludzi, żeby zrozumieli i pamiętali, że jeśli odmawiają ewakuacji to stwarzają poważne ryzyko nie tylko dla siebie, ale także dla służb. Jak wyjaśnił, gdy sytuacja staje się trudniejsza, wówczas ewentualna ewakuacja wymaga dużo więcej wysiłku.

"Natomiast nie wyobrażam sobie, żebyśmy używali środków przymusu bezpośredniego wobec ludzi. To by nie ułatwiło ani policji, ani straży pożarnej działań" - powiedział.

"W powiecie kłodzkim 1600 osób ewakuowano, to są przede wszystkim takie lokalne ewakuacje, jak w Stroniu (Śląskim - PAP) ludzie przenoszą się do wyższych partii miasta" - poinformował premier. "Spodziewamy się, że tych ewakuacji będzie dużo więcej" - dodał. (PAP)

mmu/ mbed/ pdo/ ann/

08:24 Śląskie/ Wójt Krzyżanowic zarządził ewakuację w dwóch sołectwach

Wójt gminy Krzyżanowice w powiecie raciborskim zarządził ewakuację mieszkańców niektórych ulic w sołectwach Chałupki i Zabełków. Mają oni zgłosić się do miejscowej szkoły podstawowej. Chodzi o zapewnienie im bezpieczeństwa w związku z zagrożeniem powodziowym – uzasadniają swoją decyzję przedstawicie lokalnych władz. Ewakuacja ma zakończyć się w niedzielę do 13.

Zarządzenie dotyczy ulic Bogumińskiej (od przejścia granicznego do DK 78) i Łąkowej w Chałupkach oraz ulic: Bogumińskiej; Odrzańskiej, Bocznej, Powstańców Śląskich i Młyńskiej w Zabełkowie.

„W związku z zagrożeniem powodziowym i pogarszającymi się niekorzystnym warunkami atmosferycznymi – ciągłe opady deszczu, stanowiącymi realne zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców oraz w celu sprawnego przeprowadzenia ewakuacji wydanie w/w zarządzenia staje się konieczne i uzasadnione” - uzasadniają urzędnicy.

Lokalne władze apelują o stosowanie się do wydawanych komunikatów, opuszczenie miejsc zamieszkania i zabranie niezbędnych rzeczy. Wyznaczonym punktem ewakuacji jest Szkoła Podstawowa im. Gustawa Morcinka w Krzyżanowicach, przy ul. Łąkowej 18, gdzie mieszkańcy otrzymają pomoc. Można tam dotrzeć prywatnym środkiem transportu transportem zbiorowym zorganizowanym przez gminę Krzyżanowice po uprzednim zgłoszeniu telefonicznym pod numerem telefonu 32 419 40 50; 512 043 232.

Przedstawiciele gminy proszą ewakuujących się mieszkańców o zabranie ze sobą dokumentu tożsamości oraz niezbędnych rzeczy osobistych, jak ubrania, leki i środki higieny. Osoby, które podejmą ewakuację na własną rękę, proszone są o poinformowanie o Urzędu Gminy Krzyżanowice o miejscu swojego pobytu. (PAP)

kon/ mmu/

08:42 Kłodzko/ Siemoniak: priorytetem przywrócenie połączeń drogowych

Priorytetem jest przywrócenie połączeń drogowych i zabezpieczenie ludności w żywność oraz wodę - powiedział w niedzielę minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak po odprawie służb w Kłodzku (Dolny Śląsk).

Siemoniak powiedział na konferencji prasowej, że być może w niedzielę rano PTS-y (amfibie - PAP) będą w stanie dotrzeć do Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. "Priorytetem jest (...) przywrócenie połączeń drogowych i zabezpieczenie ludności w żywność i wodę" - podkreślił.

Jak poinformował po odprawie premier Donald Tusk, w tych dwóch miastach sytuacja jest najgorsza. (PAP)

ann/ pdo/ mmu/

08:47 Opolskie/ Bardzo trudna sytuacja na południu regionu, zagrożony most w Głuchołazach

W wielu miejscach na południu województwa opolskiego nadal jest bardzo trudna sytuacja powodziowa. Woda przerwała wały w Głuchołazach, zagrożony jest most tymczasowy.

Jak powiedział PAP st. kpt. Paweł Kolera, oficer prasowy KW PSP w Opolu, potwierdziły się informacje o przerwaniu wałów na Białej Głuchołaskiej w mieście Głuchołazy.

"Woda wlewa się do miasta. Bardzo trudna, wręcz krytyczna sytuacja jest przy moście tymczasowym w Głuchołazach. On został dociążony piaskiem i kostką kamienną, jednak woda napiera na niego z wielką siłą. W tej chwili nie możemy już nic zrobić poza obserwowaniem sił natury" - powiedział Kolera.

Woda pojawiła się na osiedlach w Nysie, jednak zdaniem ratowników pochodzi ona z lokalnych cieków wodnych, a nie z przerwanych czy przelanych wałów. W Łowkowicach (gmina Strzeleczki) rzeka Osobłoga przelała się przez wały. Starosta krapkowicki wzywa wszystkich do dobrowolnej ewakuacji. "Pozostawanie w domach nie jest bezpieczne" - apeluje starostwo krapkowickie.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Dzierżysławicach, gdzie samochód z sześcioosobową rodziną utknął w nurcie wody. Do akcji musieli wkroczyć ratownicy z nyskiego WOPR, którzy wydostali rodziców z czwórką dzieci i dwoma psami na brzeg przy pomocy skuterów. (PAP)

masz/ ann/

9:00 Świętokrzyskie/ przekroczony stan alarmowy na Biebrzy w Słowiku, 93 interwencje strażaków w związku z padającym deszczem

Od północy z piątku na sobotę świętokrzyscy strażacy interweniowali 93 razy w związku z padającym deszczem, wyjeżdżając w większości do zalanych bądź podtopionych budynków. Stan alarmowy nadal jest przekroczony na rzece Bobrzy w Słowiku, ale według prognoz w ciągu najbliższych godzin woda powinna opadać.

Dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Kielcach powiedział PAP, od północy z piątku na sobotę strażacy interweniowali w całym regionie 93 razy.

"W 49 przypadkach wypompowywaliśmy wodę z zalanych bądź podtopionych budynków. 24 interwencje dotyczyły wiatrołomów, czyli połamanych konarów drzew, a 15 zalanych dróg. Nie było osób poszkodowanych" – podkreślił dyżurny.

Najwięcej strażackich interwencji (30) było w powiecie kieleckim.

Stabilna jest także sytuacja na rzekach regionu, choć na Bobrzy w Słowiku o 7 cm przekroczony jest stan alarmowy. „Nie ma jednak powodów do niepokoju. Prognozy są korzystne, woda powinna opadać i w ciągu kilku najbliższych godzin spaść poniżej stanu alarmowego” – zaznaczył Tomasz Długosz, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach.

Na pozostałych rzekach poziom wody jest poniżej stanów ostrzegawczych.

Synoptycy przewidują, że w niedzielę sytuacja pogodowa w regionie będzie się stabilizować. (PAP)

Autor: Janusz Majewski

maj/ ann/

09:12 Szef MON: co dwanaście godzin sztaby z Wojskiem Polskim i WOT (krótka)

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział w niedzielę stałe monitorowanie sytuacji na terenach ogarniętych powodzią; co dwanaście godzin odbywać się sztaby z udziałem Wojska Polskiego i Wojsk Obrony Terytorialnej.

"Cały czas będziemy też w tym trybie co dwanaście godzin sztaby z Wojskiem Polskim i Wojsk Obrony Terytorialnej prowadzić działania do momentu, kiedy sytuacja się nie uspokoi" - powiedział Kosiniak-Kamysz powiedział po odprawie w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie.

Zaznaczył, że wojsko jest gotowe do pomocy. "Około 4 tys. żołnierzy już w pełnej gotowości, w odwodzie pozostają kolejne jednostki. Mamy utworzone cztery zgrupowania Wojsk Obrony Terytorialnej i osiem zgrupowań inżynieryjnych Wojsk Operacyjnych" - dodał.

Wskazał ponadto, że do dyspozycji są amfibie, które umożliwiają ewakuację ludności, a także łodzie saperskie, jak również śmigłowce. "Do dyspozycji pozostają inne jednostki, które nie są dzisiaj zaangażowane w bezpośrednią pomoc" - dodał szef MON. (PAP)

akr/ rgr/ ann/

09:20 Kraków/ Szef MON: w Małopolsce najtrudniejsza sytuacja w powiecie oświęcimskim

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w niedzielę w Krakowie, że w Małopolsce najtrudniejsza sytuacja panuje w powiecie oświęcimskim i okolicach miasta Brzeszcze.

"Za chwilę udamy się wspólnie do Brzeszcz, okolic Brzeszcz, do powiatu oświęcimskiego, bo tu, w Małopolsce, jest najtrudniejsza sytuacja" - powiedział Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej po porannej odprawie w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. "Później w województwie śląskim kolejne spotkania i odprawy" - dodał.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim oraz małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. (PAP)

akr/ rgr/ ann/

09:31 Śląskie/ Bielscy strażacy od północy interweniowali ponad 1 tys. razy; przeprowadzono ewakuacje

Druga fala intensywnego deszczu wystąpiła tuż po północy. Od tego czasu do rana strażacy podjęli ponad 1 tys. interwencji w Bielsko-Białej i powiecie bielskim – podała rzecznik miejscowej straży pożarnej mł. bryg. Patrycja Pokrzywa. deszcz. W Czechowicach-Dziedzicach ewakuowano kilkadziesiąt osób.

Rzecznik zakomunikowała, że wśród najpoważniejszych zdarzeń w Bielsku-Białej, były zalania: szpitala psychiatrycznego, torów kolejowych w obrębie ul. Jasnej oraz nastawni kolejowej przy ul. Chochołowskiej, a także hal magazynowych i zakładów produkcyjnych mieszczących się przy ulicach Stanisława Mielnickiego, Chochołowskiej, Bestwińskiej i Karpackiej.

Strażacy wypompowywali wodę z terenu oczyszczalni ścieków w Czechowicach-Dziedzicach i zalanego domu dziecka w Czechowice-Dziedzice, skąd ewakuowano 14 podopiecznych. Przeprowadzono też ewakuację mieszkańców w Międzyrzeczu Dolnym i ul. Granicznej w Dankowicach.

Rzecznik bielskich strażaków podała, że w Czechowicach-Dziedzicach rzeka Iłownica przelała się przez wał. W tym rejonie mierzyła ona 634 cm, czyli o 214 cm więcej niż wynosi stan alarmowy. Ewakuowano 31 mieszkańców. Władze gminy podstawiły autobusy.

Działania bielskich strażaków wspomagają zastępy z Bytomia, Jaworzna, Katowic, Zabrza, Żor, a także Żywiecczyzny.

W powiecie bielskim od godziny 4. w niedzielę obowiązuje ogłoszony przez starostę Andrzeja Płonkę alarm przeciwpowodziowy. W niedzielę rano w Bielsku-Białej i okolicy nie padało.

W powiecie cieszyńskim, gdzie również obowiązuje alarm powodziowy, strażacy interweniowali nocą ponad 1 tys. razy. „Ciężko powiedzieć, gdzie jest najtrudniej. Prowadzimy działania praktycznie wszędzie poza Istebną w górach. Na terenie powiatu zdarzają się podtopienia. W Górach Wielkich ewakuowano osobę, której dom zagrożony był zalaniem. Znalazła gościnę u sąsiadów. W Zebrzydowicach na dwóch ulicach wystąpiły braki prądu; mają zostać usunięte w niedzielę wczesnym popołudniem” – powiedział rzecznik cieszyńskiej policji st. asp. Jakub Maciążek.

Rano media lokalne prezentowały zdjęcia, z których wynikało, że woda wdarła się na zabytkowy skoczowski rynek przy tamtejszym Ratuszu.

Maciążek powiedział, że przed południem strażacy zostaną wsparci przez żołnierzy WOT.

Nadal zamknięte są graniczne mosty w centrum Cieszyna. Policjanci informują, że nie wiadomo, kiedy będą przejezdne. Musi się obniżyć poziom rzeki Olzy. Obecnie wynosi on 481 cm. Alarm wynosi tam 280 cm. Podkom. Krzysztof Pawlik powiedział, że nie da się przejechać także przez przejście z Czechami w Marklowicach. Udrażniana jest natomiast zamknięta w nocy droga z Jastrzębia-Zdroju do Zebrzydowic. (PAP)

szf/ ann/

09:38 Kłodzko/ Premier: sytuacja dramatyczna w wielu miejscach; pierwsza ofiara śmiertelna powodzi (opis)

Sytuacja w wielu miejscach objętych powodzią jest dramatyczna – powiedział w niedzielę w Kłodzku premier Donald Tusk. Na Dolnym Śląsku najtrudniej jest w miejscowościach Koliny Kłodzkiej, gdzie do tej pory ewakuowano 1,6 tys. osób. Jest pierwsza ofiara śmiertelna powodzi.

Podczas konferencji prasowej po odprawie ze służbami w Kłodzku (Dolnośląskie) premier zaznaczył, że "sytuacja jest ciągle bardzo dramatyczna w wielu miejscach". "Najbardziej dramatyczna jest w Kotlinie Kłodzkiej, w powiecie kłodzkim, to jest Stronie Śląskie i Lądek" - dodał.

Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stornie dodatkowo Morawka. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności; rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Do tych miejscowości właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe.

"Udało się przywrócić możliwość transportu kołowego do Stronia – tam była wyrwa w drodze, ale w tej chwili będzie można się przemieszczać do Stronia” – powiedział premier podczas konferencji prasowej.

Premier mówił też o "poważnej sytuacji" na zbiornikach retencyjnych w powiecie kłodzkim. "Najtrudniejsza sytuacja jest w Stroniu i w Międzylesiu. Pojawiły się głosy, że być może tama na zbiorniku nie wytrzyma, ale one nie są prawdziwe. Tama powinna wytrzymać (…) ona przesiąka, ale nie powinno dojść do jakiegoś zasadniczego dramatu" – powiedział Tusk.

W powiecie kłodzkim 17 tys. osób pozbawionych jest dostaw energii elektrycznej. "Nie ma w tej chwili możliwości szybki napraw tych awarii, bo to miejsca, gdzie doszło do zalań. Straż organizuje dostawy agregatów prądotwórczych" – mówił premier. Tusk poinformował, że do tej pory w powiecie kłodzkim ewakuowano 1600 osób i były to lokalne ewakuacje (w obrębie zagrożonej zalaniem miejscowości). "Spodziewamy się, że tych ewakuacji będzie dużo więcej" - dodał.

Premier przekazał też, że jest pierwsza ofiara powodzi. "Mamy pierwszy stwierdzony zgon przez utonięcie, w powiecie kłodzkim" – poinformował.

Powtórzył apel do mieszkańców, aby nie lekceważyć zagrożenia i nie odmawiać ewakuacji. Podkreślił, że zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb, które będą musiały przeprowadzać ewakuację później, w znacznie trudniejszych warunkach. Pytany o wprowadzenie możliwości przymusowej ewakuacji odparł, że "bez pełnej synergii, współpracy i dobrej woli wszystkich zaangażowanych, w tym osób potrzebujących pomocy, żadne przymusy niczego nam nie dadzą". "Natomiast nie wyobrażam sobie, żebyśmy używali środków przymusu bezpośredniego wobec ludzi. To by nie ułatwiło ani policji, ani straży pożarnej działań" - powiedział.

Szef rządu przekazał również, że do walki z powodzią zostaną zmobilizowane śmigłowce, a do Wrocławia skierowano już pierwszy Black Hawk. Dodał, że do dyspozycji będą także śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. "Mamy nadzieję, że nie będzie takich potrzeb, ale rzeczywiście chcemy być przygotowani także na taką ewentualność" - powiedział.

Tusk poinformował też, że „w wielu miejscach nie ma łączności, głównie telefonii komórkowej i internetu”. „Podjęliśmy decyzję o użyciu Starlinków, ale to też nie będzie powszechne. (...) To będzie podstawowa łączność, która powinna ułatwić akcje ratunkowe czy pomocowe, nie ma co się łudzić, że wszędzie natychmiast odzyskamy łączność" - powiedział. "Telefony stacjonarne w wielu miejscach działają; korzystamy z tradycyjnych metod" - dodał.

Premier pytany o porównania do tzw. powodzi tysiąclecia z 1997 r., powiedział, że "nie ma scenariuszy, które powtarzają się jeden do jeden". "Wszystko wskazuje na to, że ta powódź będzie miała innych charakter - lokalny. To wcale nie jest łatwiejsze dla ludzi, szczególnie lokalnie, bo to są bardzo gwałtowne zdarzenia. Ludzie mówią, że w wielu miejscach to, czego doświadczają jest poważniejsze niż w 1997 r." - mówił premier.

Szef rządu mówił również o sytuacji w Głuchołazach na Opolszczyźnie. Podkreślił, że sytuacja tam wyraźnie się pogorszyła. „Woda przelewa się tam przez most i niestety przelewa się też przez prowizoryczne wały” - powiedział.

Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak podkreślił, że priorytetem jest przywrócenie połączeń drogowych i zabezpieczenie ludności w żywność oraz wodę. Poinformował, że być może w niedzielę rano PTS-y (amfibie - PAP) będą w stanie dotrzeć do Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. "Priorytetem jest (...) przywrócenie połączeń drogowych i zabezpieczenie ludności w żywność i wodę" - podkreślił.

Siemoniak powiedział, że kolejne odprawy służby odbędą się też w województwach opolskim i śląskim, gdzie sytuacja pogorszyła się w ciągu nocy.

W Kotlinie Kłodzkiej zalanych jest wiele miejscowości, w tym fragmenty Kłodzka i Bystrzyce Kłodzkiej.(PAP)

pdo/ mbed/ mmu/ akr/ ann/

09:41 Dolnośląskie/ Policja nie jest w stanie dotrzeć do zmarłego na skutek powodzi

Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Kłodzku przekazał, że jest już pierwsza ofiara śmiertelna powodzi. Jak poinformowała PAP policja, funkcjonariusze na razie nie są w stanie dotrzeć na miejsce, gdzie doszło do tragedii. Nie ma żadnych ustaleń w tej sprawie - powiedział policjant.

Aspirant Tobiasz Fąfara z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku powiedział w niedzielę PAP, że chodzi o śmierć mężczyzny w miejscowości Krosnowice.

„Otrzymaliśmy takie zgłoszenie, ale nasi funkcjonariusze na razie nie są w stanie dotrzeć do Krosnowic, ponieważ miejscowość jest zalana. Nie mamy żadnych ustaleń w tej sprawie. Nie wiemy, jakie był okoliczności i przyczyny śmierci” - powiedział policjant. (PAP)

Autor: Roman Skiba

ros/ mmu/

09:45 Śląskie/ W 24 miejscach przekroczone stany alarmowe na rzekach

W 24 miejscach w woj. śląskim poziom rzek przekroczył w niedzielę rano stany alarmowe, na 11 kolejnych wodowskazach przekroczone są stany ostrzegawcze – podały służby kryzysowe wojewody śląskiego. W części województwa obowiązują pogotowia lub alarmy przeciwpowodziowe.

Po intensywnych opadach w regionie utrzymuje się bardzo trudna sytuacja – zalanych zostało wiele domów, posesji, dróg czy zakładów, ulewy i podtopienia utrudniły też ruch na kolei. Niektórzy mieszkańcy na skutek niekorzystnych warunków atmosferycznych zostali pozbawieni dostaw prądu. Według służb kryzysowych wojewody, w niedzielę rano ten problem dotyczył kilku tysięcy mieszkańców w różnych częściach województwa.

Rzeczniczka śląskiej komendy PSP bryg. Aneta Gołębiowska przekazała, że od północy do 6 rano w niedzielę w całym województwie odnotowano już 1788 zdarzeń związanych z warunkami pogodowymi i sytuacją hydrologiczną (od piątku, kiedy zaczęły się ulewy, było ich już łącznie 4738). Najwięcej zgłoszeń strażacy mieli w Bielsku-Białej i powiecie bielskim (891), a także w powiatach: cieszyńskim (364) i pszczyńskim (115). Aktualnie prowadzonych jest 1438 interwencji – podało rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK).

Bryg. Gołębiowska przekazała rano, że w związku z zagrożeniem powodziowym ewakuowano dotychczas w całym regionie 66 osób. Ewakuację niektórych ulic w sołectwach Chałupki i Zabełków zarządził wójt gminy Krzyżanowice w powiecie raciborskim. Ma ona zakończyć się w niedzielę do 13.

Jak opisywali strażacy, najgorsza sytuacja jest obecnie w powiecie bielskim i Bielsku-Białej, gdzie doszło do zalania wielu budynków i zakładów, w tym oczyszczalni ścieków. Minionej nocy na dworcu kolejowym w Bielsku w wyniku intensywnych opadów atmosferycznych zalany został tunel komunikacyjny pod peronami oraz trzy windy prowadzące na peron 1, 2 i 3. „Około godziny 6:00 woda z tunelu komunikacyjnego samoczynnie spłynęła. W dalszym ciągu zalane są windy prowadzące na perony” - podało WCZK. Jak podały służby kryzysowe wojewody, ucierpiał też skansen w Pszczynie.

Po gwałtownych opadach występują utrudnienia na kolei. W sobotę na szlaku Kobiór – Pszczyna doszło do osunięcia skarpy, wprowadzono ograniczenia prędkości na tej trasie Kobiór-Pszczyna, tor nr 2 został zamknięty. Po północy stacja Zebrzydowice została pozbawiona zasilania urządzeniami sterowania ruchem kolejowym. Wstrzymano tam ruch pociągów. Nad ranem został wstrzymany ruch pociągów na szlaku w Chałupkach. Rano wstrzymano też ruch pociągów przez stację Czechowice Płd, niespełna pół godziny później wznowiono go z ograniczeniem prędkości do 10 km/h. W związku z ewakuacją czeskiego Cieszyna nie jeżdżą pociągi z Zebrzydowic do Cieszyna.

Liczne podtopienia w wielu miejscach utrudniły także ruch drogowy. W niedzielę rano w Katowicach zablokowany został ruch na autostradzie A1 w kierunku Ostrawy, zostały tam zalane wszystkie pasy ruchu. Kierowcy musza korzystać z objazdów. W sobotę wieczorem duże rozlewisko zablokowało drogę krajową nr 11 w Tarnowskich Górach, ruch udało się udrożnić nad ranem. Również wieczorem powstało rozlewisko na autostradzie A4 w Katowicach, ruch w kierunku Wrocławia był zamknięty przez blisko godzinę. Zamknięta została droga wojewódzka nr 933 w Pniówku w powiecie pszczyńskim, wyznaczono tam objazdy. Zalana została też ul. Celna w Gołkowicach, prowadząca do przejścia granicznego z Czechami, a także m.in. droga krajowa nr 1 w Czechowicach-Dziedzicach.

W zawiązku z pogarszającą się sytuacją na części obszaru woj. śląskiego samorządowcy wprowadzili pogotowia lub alarmy przeciwpowodziowe. Jeszcze w piątek pogotowie wprowadził wójt Rudzińca, na terenie całej gminy. W sobotę alarm przeciwpowodziowy wprowadził wójt Zebrzydowic. Starosta pszczyński wprowadził tego dnia pogotowie dla gmin Pszczyna i Pawłowice. Starosta wodzisławski ogłosił stan pogotowia na terenie całego powiatu, starosta bielski - dla gmin: Bestwina, Buczkowice, Czechowice-Dziedzice, Jasienica, Jaworze, Kozy, Porąbka, Szczyrk, Wilamowice i Wilkowice.

Starosta raciborski wprowadził pogotowie przeciwpowodziowe na terenie gmin: Racibórz, Krzyżanowice, Krzanowice, Rudnik, Pietrowice Wielskie, Nędza, Kuźnia Raciborska, Kornowac; a starosta cieszyński na terenie całego powiatu cieszyńskiego. Decyzję o wprowadzeniu pogotowia przeciwpowodziowego podjęli także prezydenci Rybnika, Gliwic i Częstochowy, zaś prezydent Bielska-Białej w niedzielę wprowadził alarm przeciwpowodziowy. Stan alarmu ogłosił tego dnia w całym powiecie starosta cieszyński i starosta pszczyński (na terenie gminy Pawłowice). Pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzili również wójtowie gmin Mstów i Łodygowice.

Jak przekazały Wody Polskie, w niedzielę uruchomiono suchy zbiornik Racibórz Dolny na Odrze, który przechwytuje falę wezbraniową i wymiernie ją ścinając. Przed rozpoczęciem piętrzenia przeanalizowano sytuację w zlewni rzeki Odry w Polsce i Republice Czeskiej oraz prognozy hydro-meteorologiczne - zaznaczyli przedstawiciele Wód Polskich. (PAP)

kon/ ann/

09:45 PKP Intercity: wstrzymany ruch pociągów między Czechami a Polską

W niedzielę, do odwołania wstrzymano ruch pociągów pasażerskich między Czechami a Polską - poinformowało PKP Intercity. Pociągi międzynarodowe jadące z Polski w kierunku Czech kończą bieg na stacjach Zebrzydowice i Chałupki.

Pasażerski ruch graniczny kolejowy między Czechami a Polską został wstrzymany od godz. 4.30 do odwołania z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych.

Pociąg "Roztocze" (IC nr 42000/1 311) relacji Bohumin-Lublin Główny został odwołany na odcinku Bohumin-Katowice. PKP Intercity zapowiedziało uruchomienie od stacji Kraków Główny do stacji Lublin Główny zastępczego składu.

Pociąg IC "Silesia" (IC nr 41008/9 111) relacji Ostrava Svinov- Warszawa Wschodnia został odwołany na całej relacji. PKP Intercity zapowiedziało, że przejazd podróżnych na odcinku Chałupki - Katowice będzie się odbywać pociągiem Kolei Śląskich (nr 44856). Natomiast na odcinku Katowice- Warszawa Wschodnia - pociągiem relacji Bielsko-Biała Główna - Gdynia Główna (EIP nr 4506/7).

Do odwołania wzajemnie honorowane są bilety na terenie województwa śląskiego: PKP Intercity, Kolei Śląskich i Polregio.

Pociągi międzynarodowe jadące z Polski w kierunku Czech będą kończyły bieg na stacjach Zebrzydowice i Chałupki - zaznaczyło PKP Intercity.

PKP Intercity informuje pasażerów o możliwości składania reklamacji. (PAP)

kno/ mmu/

10:11 Łódzkie/ Ponad 200 interwencji straży pożarnej w związku z burzami i ulewami

Ulewne deszcze i silny wiatr przechodzący zwłaszcza nad południowo-wschodnią częścią regionu łódzkiego były przyczyną 226 interwencji straży pożarnej. Strażacy wypompowywali wodę, usuwali wiatrołomy i zabezpieczali zerwane dachy, m.in. w miejscowości Brudzewice, gdzie trąba powietrzna zerwała ich 9.

"W ciągu ostatniej doby odnotowaliśmy 226 interwencji związanych z sytuacją pogodową. Najwięcej - 32 w Łodzi, a poza tym 28 w powiecie radomszczańskim i 24 w piotrkowskim. Najczęstszą przyczyną wezwań były wiatrołomy, których strażacy usunęli 160. Poza tym w 32 przypadkach chodziło o wypompowanie wody, a w 11 o zabezpieczenie uszkodzonego dachu" - przekazał PAP rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łódzkiem bryg. Jędrzej Pawlak.

Niebezpieczne zjawiska atmosferyczne występowały lokalnie, m.in. w sobotę po południu nad miejscowością Brudzewice w gm. Poświętne przeszła trąba powietrzna. Jak relacjonowali strażacy z OSP w Poświętnem, po dotarciu na miejsce zastali uszkodzone budynki mieszkalne oraz gospodarcze i powyrywane drzewa, blokujące drogę krajową nr 48. Obok dwóch zastępów OSP z Poświętnego przy usuwaniu szkód w Brudzewicach Kolonii przez pięć godzin pracowali strażacy z PSP Opoczno, OSP Drzewica oraz OSP Gapinin; w tym samym czasie w Brudzewicach swoje działania prowadziły OSP Brudzewice, OSP Drzewica oraz OSP Opoczno. W sumie usunięto ponad 40 wiatrołomów, zabezpieczono 5 uszkodzonych dachów na budynkach gospodarczych i 4 na mieszkalnych.

W nocy z soboty na niedzielę kolejna grupa strażaków z woj. łódzkiego wyjechała do woj. opolskiego. Do Prudnika skierowano 9 strażaków wraz z 3 łodziami płaskodennymi, do Głubczyc - 32 strażaków z Kompanii Gaśniczej "Łódź" Centralnego Odwodu Operacyjnego, którzy pojechali tam samochodami gaśniczymi wyposażonymi w pompy szlamowe. Strażacy dołączyli do swoich 43 kolegów z różnych komend powiatowych w Łódzkiem, którzy od soboty działają w Głuchołazach. (PAP)

agm/ mmu/

10:17 Kujawsko-pomorskie/ Strażacy z regionu delegowani do pomocy na południu Polski

Ponad 40 strażaków z woj. kujawsko-pomorskiego zostało oddelegowanych do pomocy na południu Polski, gdzie trwa walka z powodzią. Wozy bojowe skierowano do Sieradza, gdzie wyznaczono punkt koncentracji dla służb.

Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu poinformowała w niedzielę, że w nocy zapadła decyzja o udzieleniu pomocy na południu Polski.

"Dziś o godz. 7.00 z Włocławka, spod Jednostki Ratowniczo-gaśniczej nr 1, ruszyła kolumna wydzielonych sił i środków PSP woj. kujawsko-pomorskiego do Sieradza. Tam wyznaczono punkt koncentracji dla służb, które oczekiwać mają na dyspozycje co do miejsca docelowego działań ratowniczych na południu kraju" - poinformowała KW PSP w Toruniu.

Do Sieradza skierowano 11 pojazdów - ratowniczo-gaśniczych i operacyjnych, dwa busy, quad, 2 agregaty pompowe dużej wydajności oraz pompy szlamowe.

"To także 41 ratowników - część do obsługi sprzętu, część przewidzianych do wszelkiej pomocy potrzebującym" - wyjaśniono w komunikacie. (PAP)

twi/ ann/

10:50 Opolskie/Coraz więcej wezwań do ewakuacji w Głuchołazach

Po przerwaniu wałów na Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach strażacy otrzymują coraz więcej wezwań o pomoc od osób, które nie ewakuowały się wcześniej ze swoich domów. Most tymczasowy na rzece nadal stoi, choć nie ma możliwości sprawdzenia, w jakim jest stanie.

Burmistrz Głuchołaz już w sobotę wzywał wszystkich mieszkańców domostw zlokalizowanych w kilkusetmetrowym pasie przy Białej Głuchołaskiej o przeniesienie się do rodzin lub znajomych na wyżej położonych terenach. Dla tych, którzy nie mieli takiej możliwości, władze miasta przygotowały miejsce schronienia w jednej ze szkół.

W niedzielę sytuacja stała się dramatyczna, gdy woda przerwała wał obok mostu tymczasowego i zaczęła zalewać miasto. Jak powiedział PAP st. kapitan Paweł Kolera, oficer prasowy KW PSP w Opolu, obecnie coraz więcej osób prosi o pomoc w ewakuacji z zalanych posesji.

"Miasto jest praktycznie całkowicie zalane. Otrzymujemy informacje o braku prądu i zerwanej łączności telefonii stacjonarnej na terenie miasta. Mamy coraz więcej wezwań z prośbą o umożliwienie ewakuacji, jednak poruszanie się po zalanych wodą ulicach jest utrudnione i realizowane praktycznie jedynie przy pomocy ciężarówek, mających odpowiednio wysokie zawieszenie. Most tymczasowy nadal stoi, jednak nie jesteśmy w stanie w tej chwili ocenić, jaki jest jego stan. Zrobiliśmy wszystko, co tylko było w naszej mocy. Możemy mieć tylko nadzieję, że opady ustaną i napór wody się zmniejszy" - powiedział strażak.

Ratownicy apelują, by dzwonić na linie alarmowe wyłącznie w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia. Proszą o zwracanie uwagi na poziom wody przy budynkach i wzywanie pomocy w sytuacji, gdy agresywnie napierająca woda może spowodować podmycie ścian. (PAP)

masz/ ann/

10:55 Pogarsza się sytuacja w rejonach objętych powodzią; apel do mieszkańców o ewakuację (synteza)

Woda przelewa się przez most w Głuchołazach w powiecie nyskim. W powiecie kłodzkim utonęła jedna osoba; ewakuowano 1,6 tys. osób. Odcięci przez wodę zostali mieszkańcy Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju. Premier Donald Tusk zaapelował do mieszkańców, by nie odmawiali ewakuacji.

W niedzielę rano uruchomiono zbiornik Racibórz Dolny (woj. śląskie), który przechwytuje falę wezbraniową, o czym poinformowały Wody Polskie. Po porannej odprawie ze służbami w Kłodzku (woj. dolnośląskie) premier Donald Tusk zaznaczył, że najbardziej dramatyczna sytuacja jest w Kotlinie Kłodzkiej, w powiecie kłodzkim. Do tej pory ewakuowano w powiedzie kłodzkim 1,6 tys. osób, są to lokalne ewakuacje.

W powiecie kłodzkim potwierdzono pierwszą śmiertelną ofiarę powodzi. Woda wdziera się do podtapianych kamienic w Kłodzku. Poziom Nysy Kłodzkiej w tym mieście jest bliski temu z 1997 r. i sięga prawie 6,5 metra.

Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności; rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stronie dodatkowo Morawka.

W powiecie kłodzkim 17 tys. osób pozbawionych jest dostaw energii elektrycznej i nie ma możliwości przeprowadzenia szybkich napraw, ponieważ są to miejsca, w których doszło do zalań. Straż pożarna organizuje tam dostawy agregatów prądotwórczych.

Pogorszyła się sytuacja w Głuchołazach (opolskie, pow. nyski). Woda zaczęła przelewać się przez wały przy moście tymczasowym na rzece Biała Głuchołaska. Woda płynie do centrum miasta. Zalany jest rynek. Zerwanie mostu, który jest przeprawą tymczasową, spowoduje spiętrzenie się wody na elementach nowobudowanego mostu i w zalanie miasta.

Premier powtórzył apel do mieszkańców, aby nie lekceważyć zagrożenia i nie odmawiać ewakuacji. Podkreślił, że zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb, które będą musiały przeprowadzać ewakuację później, w znacznie trudniejszych warunkach.

W niedzielę o godzinie 5 rano w województwie opolskim stany alarmowe obowiązywały na dziewięciu rzekach: Nysie Kłodzkiej, Białej, Bierawce, Ścinawie Niemodlińskiej, Białej Głuchołaskiej, Złotym Potoku, Opawie, Osobłodze i Prudniku. Na Odrze do osiągnięcia stanu alarmowego brakowało około 50 centymetrów.

W 24 miejscach w woj. śląskim poziom rzek przekroczył rano stany alarmowe, na 11 kolejnych wodowskazach przekroczone są stany ostrzegawcze – podały służby kryzysowe wojewody śląskiego. W części województwa obowiązują pogotowia lub alarmy przeciwpowodziowe.

W województwie świętokrzyskim stan alarmowy jest przekroczony na rzece Bobrzy w Słowiku, ale według prognoz w ciągu najbliższych godzin woda powinna opadać.

Zamknięte dla ruchu pieszego i kołowego zostały mosty graniczne z Czechami – Wolności i Przyjaźni. Otwarta jest przeprawa przez most w ciągu drogi ekspresowej S52 w Boguszowicach.

Do odwołania wstrzymano ruch pociągów pasażerskich między Czechami a Polską. Pociągi międzynarodowe jadące z Polski w kierunku Czech kończą bieg na stacjach Zebrzydowice i Chałupki. (PAP)

kno/ mmu/

11:06 Burmistrz Kłodzka: 10 ulic pod wodą; ewakuowano 13 osób

Dziesięć ulic w centrum Kłodzka jest pod wodą. Głębokości wody w zalanych kwartałach w centrum miasta waha się od 50 cm do 1,5 metra – powiedział PAP burmistrz Kłodzka Michał Piszko. Do tej pory ewakuowano z zalanych mieszkań 19 osób; cześć ludzi przeniosła się na wyższe kondygnacje budynków.

Kłodzko to jedno z wielu miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej, które zostało zalane w wyniku utrzymujących się od czwartku nawalnych deszczy. Tu wystąpiła z brzegów Nysa Kłodzka.

Burmistrz miasta Michał Piszko w rozmowie z PAP powiedział, że w niedzielę rano pod wodą jest 10 ulic w centrum miasta, a poziom wody w zalanych kwartałach waha się od 50 centymetrów do 1,5 metra. "Najwięcej wody jest w Ośrodku Sportu i Rekreacji, który jest całkowicie pod wodą. Nieprzejezdne są ulica Połabska, Skośna, Chełmońskiego, Krótka, Śląska, Lutycka, Bielisławska oraz Słowackiego" – wyliczał burmistrz.

O 9 rano poziom wody w Nysie Kłodzkiej wynosił 610 cm. "Poziom wody nieco opadł od godz. 6 i 7, z tym, że na chwilę ten wskaźnik znowu pójdzie w górę, ponieważ to co się dzieje w Bystrzycy Kłodzkiej przyjdzie do nas, a tam mamy kolejny przyrost" – powiedział burmistrz.

Dodał, że według prognoz ma padać jeszcze 9-10 godzin. "Ten deszcz jest specyficzny – jest mżawka, a później nawały deszczu” – powiedział Piszko.

Burmistrz zwrócił uwagę, że działają zbiorniki retencyjne na Bystrzycy Dusznickiej, która jest dopływem Nysy Kołodziej. To zbiorniki w Krosnowicach i w Szalejowie. "Ale nie mamy żadnych zbiorników wybudowanych na Białej Lądeckiej, co oznacza, że z części wschodnie masywu Śnieżnika wszystkie wody trafiają do Białej Lądeckiej, a ona zasila Nysę Kłodzką i to jest główny powody tego, że Nysa wystąpiła z koryta i zaczęła zalewać miasto" – mówił burmistrz.

Biała Ladęcka wylała w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim. Wody tej rzeki podtopiły również mniejsze miejscowości w gminie Kłodzko.

Piszko zwrócił przy tym uwagę, że fala powodziowa w 1997 r., podczas powodzi stulecia, była bardziej intensywna. "Teraz ta woda się rozlewa mniej intensywnie, zatapiając poszczególne części miasta” – mówił.

Do tej pory ewakuowano w Kłodzku 19 osób. Znalazły one schronienie w Szkole Podstawowej nr 3 oraz na krytej pływalni. Od 2 w nocy w walce z powodzią pomaga w tym mieście 50 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

"Mamy też mieszkańców, którzy nie chcą się ewakuować, przebywają oni na wyższych kondygnacjach. Mają zaopatrzenie w wodę i żywność" – powiedział burmistrz.

Piszko zaleca mieszkańcom, aby nie pili wody z kranów, tylko wodę butelkowa. „Nasze ujęcia są zalane, tam jest teraz 50 cm wody. Nie jesteśmy w stanie teraz sprawdzić jaka jest jakość wody z tych ujęć, bo studnie są pozalewane. Dlatego z ostrożności zalecam spożywanie wody butelkowej, ewentualnie po przegotowaniu" – powiedział Piszko. Z wody, która jest w wodociągach można używać do mycia i celów gospodarczych.

Burmistrz poinformował, że obecnie połowa Kłodzka pozbawiona jest dostaw energii elektrycznej. „Usuwanie tych awarii potrwa; trzeba też poczekać, aż w niektórych miejscach woda opadnie” – powiedział Piszko.(PAP)

pdo/ ann/

11:38 Opolskie/ D. Klimczak: Wiele torów podmytych, nie możemy po nich prowadzić ruchu pasażerskiego

Wiele torów kolejowych jest podmytych, nie możemy po nich prowadzić ruchu - powiedział w niedzielę w Nysie (woj. opolskie) minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Głównie chodzi o połączenia lokalne regionalne lub międzyregionalne, między woj śląskim, dolnośląskim a opolskim - dodał.

"Wiele torów jest podmytych, nie możemy po nich prowadzić ruchu pasażerskiego. Z punktu widzenia transportu całego państwa głównie chodzi o połączenia lokalne regionalne lub międzyregionalne, między woj śląskim, dolnośląskim a opolskim" - poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak podczas konferencji prasowej. Przypomniał, że komunikacja międzynarodowa z Czechami została zamknięta do odwołania. "Część połączeń została zamkniętych głównie ze względu na brak takiej komunikacji po stronie czeskiej" - powiedział.

Szef resortu infrastruktury podkreślił, że odsyła każdego, kto chciałby sprawdzić możliwość połączeń drogowych czy kolejowych, do precyzyjnych komunikatów państwowych służb i korzystania z autoryzowanych profili. Ministerstwo Infrastruktury poinformowało w niedzielę na platformie X o aktualnej sytuacji na dworcach i stacjach.

Dworzec Kłodzko w woj. dolnośląskim został wyłączony z użytku, a personel ewakuowany.

Na stacji Wałbrzych Główny zalany jest tunel komunikacyjny prowadzący na perony (około 40 cm wody).

Na stacji Bielsko-Biała Główna woda z zalanego tunelu komunikacyjnego samoczynnie spłynęła. W dalszym ciągu zalane są tam windy prowadzące na perony 1, 2 i 3.

W Zawierciu w woj. śląskim zalane są pomieszczenia piwniczne, trwa wypompowywanie wody.

W Rybniku zalany został tunel, 10 cm wody, brak alternatywnego dojścia na perony, trwa wypompowywanie wody.

Ministerstwo podało, że dla podróżnych oczekujących na stacjach Centrum Wsparcia Klienta przygotowało poczęstunek w lokalizacjach: Lublin Główny, Gliwice, Katowice, Kutno, Bydgoszcz Główna, Kraków Główny, Opole Główne, Zawiercie.

Jak poinformował wcześniej resort, kolejarze stale monitorują stan pogody w całej Polsce. Dla utrzymania przejezdności wykonane zostały jazdy patrolowe na 1600 km torów. W ciągłej gotowości są zespoły szybkiego usuwania usterek, pociągi sieciowe oraz lokomotywy osłonowe. We Wrocławiu, Sosnowcu, Krakowie i Poznaniu działają regionalne zespoły zarządzania kryzysowego.

Od soboty zamknięte są odcinki: Piechowice – Szklarska Poręba, Jelenia Góra – Rybnica, Jelenia Góra Zachodnia – Jelenia Góra Sobieszów, Prudnik – Nowy Świętów, Łambinowice – Nysa, stacja Głuchołazy.

Polskie Koleje Państwowe poinformowały, że z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych został wstrzymany pasażerski ruch graniczny kolejowy między Czechami a Polską. Pociągi międzynarodowe jadące z Polski w kierunku Czech kończą bieg na stacjach Zebrzydowice i Chałupki.(PAP)

mbed/ ann/

11:44 Opolskie/Siemoniak w Nysie: to nie moment, aby uprawiać turystykę klęskową

Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak oraz minister infrastruktury Dariusz Klimczak zaapelowali w niedzielę przed południem, aby nie gromadzić się wokół zbiornika przeciwpowodziowego w Raciborzu. "To nie jest moment, aby jeździć i uprawiać turystykę klęskową" - podkreślił Siemoniak po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Nysie.

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak zwrócił uwagę, że "wiele osób po uzyskaniu informacji medialnych (...) próbuje na własne oczy sprawdzić stan zagrożenia powodziowego". Przekazał, że m.in. "taką sytuację mamy na zbiorniku Racibórz, który od początku swojego powstania ma pierwszy w historii tego typu sprawdzian i wiele osób chciałoby to zobaczyć". "Do tragedii naprawdę nie jest daleko. Bardzo proszę, żeby nie ryzykować, a z drugiej strony nie utrudniać pracy służb i regionalnych zarządów Wód Polskich" - dodał.

"Gorąco apelujemy o to, żeby takich sytuacji unikać. To podejmowanie ryzyka, bo wszystko jest nasiąknięte wodą, jest ślisko, jest błoto. Nie warto ryzykować" - podkreślił Siemoniak. Poinformował także, że wydał polecenie komendantowi głównemu policji, aby policja zabezpieczała zbiornik w Raciborzu.

Siemoniak wskazał, że "przyjdzie czas na osobiste oglądanie różnych rzeczy". "Natomiast to nie jest moment, aby jeździć i uprawiać turystykę klęskową" - zaapelował.

Komendant główny PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski podczas konferencji poinformował m.in., że w ciągu ostatniej doby miało miejsce ponad 5,5 tys. interwencji, a także zostało dodatkowo zaangażowanych ponad 33 tys. strażaków z ochotniczej i państwowej straży pożarnej.(PAP)

akr/ ann/

11:48 Premier: Ponawiam apel o natychmiastowe wykonywanie wezwań służb o ewakuacji (komunikat)

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów informuje:

Kolejny dzień intensywnych opadów deszczu powoduje powodzie i podtopienia w południowo-zachodniej Polsce. Premier Donald Tusk kontynuował wizytę na terenach najbardziej dotkniętych przez żywioł. O godz. 7.00 uczestniczył w Kłodzku w odprawie ze służbami, które niosą pomoc mieszkańcom. To m.in. strażacy, żołnierze, policjanci, samorządowcy i lokalni mieszkańcy. Szef rządu ponowił apel o natychmiastowe wykonywanie wezwań dotyczących ewakuacji.

Trwa walka z żywiołem


Najtrudniejsza sytuacja hydrologiczna występuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim. W dorzeczach Odry i Wisły wystąpiły stany alarmowe i ostrzegawcze. W wielu miejscach trwa ewakuacja mieszkańców. Po raz pierwszy uruchomiony został zbiornik Racibórz Dolny, który przechwytuje falę wezbraniową na Odrze. Szczególnie niebezpieczna sytuacja występuje w województwie dolnośląskim. W Kłodzku, pod przewodnictwem Premiera Donalda Tuska, zebrał się rano sztab kryzysowy z udziałem służb państwowych.

"W wielu miejscach sytuacja jest ciągle bardzo dramatyczna. Najtrudniejsza jest w Kotlinie Kłodzkiej i w powiecie kłodzkim. To m.in. Stronie Śląskie i Lądek-Zrój" – poinformował po odprawie ze służbami Prezes Rady Ministrów. Jak dodał, w Stroniu Śląskim odbyła się duża akcja ewakuacyjna. Dzięki działaniom służb, mieszkańcy zostali przetransportowani w bezpieczne części miasta. Jednocześnie szef rządu ponowił apel o natychmiastowe wykonywanie wezwań dotyczących ewakuacji.

"Niestety w wielu miejscach powtarzają się sytuacje, gdzie niektórzy mieszkańcy lekceważą stopień zagrożenia i odmawiają ewakuacji (...) W imieniu wszystkich służb, przypominam, żeby natychmiast wykonywać to wezwanie […]. Pamiętajcie, jeśli odmawiacie ewakuacji, stwarzacie poważne niebezpieczeństwo oraz problem nie tylko sobie, ale także służbom ratunkowym, bo to utrudnia ich ogólne działanie" – apelował do mieszkańców Donald Tusk.

Dramatyczna i często nieprzewidywalna sytuacja pogodowa powoduje, że warto skorzystać z ewakuacji, jeśli jest jeszcze taka możliwość.

Sytuacja na zagrożonych terenach


Na zalanych obszarach występują przerwy w dostawach prądu, a szybkie naprawy są tam obecnie niemożliwe. W miejscach, gdzie warunki na to pozwalają, strażacy organizują agregaty prądotwórcze, aby zapewnić tymczasowe zasilanie.

"W wielu miejscach nie ma łączności. Mówię tu głównie o telefonii komórkowej i Internecie. Podjęliśmy więc decyzję o użyciu Starlinków, które umożliwią podstawową łączność, jeśli chodzi o Wi-Fi. Powinno to ułatwić ewentualne akcje ratunkowe czy pomocowe" – poinformował Prezes Rady Ministrów. Jednocześnie szef rządu zapewnił, że służby są w pełnej gotowości, dysponując wystarczającymi zasobami ludzkimi, które mogą być w razie potrzeby uzupełniane.

"Będziemy działać wszędzie tam, gdzie pojawi się potrzeba uzupełnienia strażaków czy policjantów […]. To jest często bardzo ciężka praca fizyczna, szczególnie wtedy, kiedy trzeba uzupełniać wały. Ludzie są zmęczeni, co zrozumiałe" – mówił Donald Tusk.

W walkę z żywiołem zaangażowane są m.in. władze państwowe, samorządowcy, strażacy, żołnierze i policjanci. Zmobilizowane zostały również śmigłowce, w tym helikopter Black Hawk ze zdolnościami ratowniczymi, który dotarł już do Wrocławia. Niestety, powódź w powiecie kłodzkim przyniosła pierwszy przypadek śmiertelny. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedział w ciągu dnia kolejne odprawy sztabu kryzysowego. Zaapelował też o śledzenie komunikatów i alertów służb.

kom/ mbed/ ann/

11:55 Opolskie/ W Głuchołazach pod naporem wody zerwał się most (krótka)

W Głuchołazach pod naporem wody zerwał się most tymczasowy na Białej Głuchołaskiej. Najprawdopodobniej uszkodzeniu uległa także budowana w sąsiedztwie przeprawa.

Walka strażaków i mieszkańców o utrzymanie tymczasowej przeprawy przez rzekę Białą Głuchołaską trwała kilkadziesiąt godzin. Na drewnianej jezdni oraz na przyczółkach mostu położono worki z piaskiem i kostkę kamienną, by dociążyć konstrukcję i wzmocnić przed naporem wody, która doszła do poziomu jezdni.

Jak poinformował PAP st. kapitan Paweł Kolera z KW PSP w Opolu, napierająca woda zniszczyła nie tylko most tymczasowy, ale uszkodziła budowaną w jego sąsiedztwie konstrukcję docelowej przeprawy przez rzekę. "W tej chwili nie wiemy, jaki wpływ na sytuację powodziową w mieście i poniżej będzie miało zerwanie mostu" - powiedział PAP strażak.

Sytuacja na południu Opolszczyzny i Dolnego Śląska jest krytyczna. Stan alarmowy kilkudziesięciu rzek przekroczył stan alarmowy. Trwają ewakuacje mieszkańców niektórych zagrożonych miejscowości. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie. W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego - trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej. (PAP)

akr/ masz/ ann/

12:00 Warmińsko-mazurskie/ Strażacy z regionu wyruszyli do pomocy na południu Polski

Ponad 40 strażaków z woj. warmińsko-mazurskiego zostało zadysponowanych do pomocy w działaniach związanych z sytuacją powodziową na południu Polski. W niedzielę rano w kolumnie 11 pojazdów wyjechali do Sieradza, gdzie wyznaczono punkt koncentracji służb.

Komenda Wojewódzka PSP w Olsztynie poinformowała w niedzielę w mediach społecznościowych, że w związku z sytuacją i prognozami pogody na południu Polski, zadysponowano z woj warmińsko-mazurskiego kompanię specjalną "Warmia". Skład tej kompanii to 11 pojazdów i 42 strażaków dysponujących m.in. pompami dużej wydajności.

"Po krótkiej odprawie z st. bryg. Mariuszem Gęsickim - zastępcą komendanta wojewódzkiego PSP w Olsztynie zastępy wyjechały w kolumnie do punktu przyjęcia sił i środków w Sieradzu. Stamtąd będą dysponowane i skierowane bezpośrednio do działań" - podano w komunikacie.

Do sprawy odniósł się też w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król.

"Dzisiaj o godz. 7 kompania specjalna PSP, 42 osoby, wyjechała w okolice rzeki Warty, w okolice miasta Sieradz, żeby udzielić wsparcia tam funkcjonującym, pracującym strażakom" - powiedział wojewoda.

Wojewoda przypomniał, że w okolicach Elbląga, Zalewu Wiślanego i Żuław obowiązuje (do godz. 13 w niedzielę) ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia o możliwych wzrostach poziomów wody, lokalnie powyżej stanów ostrzegawczych. Zapewnił, że służby są w pełnej gotowości i poziomy wód są na bieżąco monitorowane.

"W naszym województwie na dzień dzisiejszy sytuacja jest stabilna. Mimo, że mamy drugi stopień zagrożenia, stany rzek są jeszcze 5 cm do stanów ostrzegawczych, w związku z tym sytuacja jest stabilna. Jeżeli nie będzie większych opadów atmosferycznych, powinna się utrzymać" – stwierdził Król.(PAP)

mbo/ ann/

12:18 Śląskie/ Strażacy zostali okradzeni podczas akcji, proszą o pomoc w ustaleniu sprawców

OSP w Cisiu w powiecie częstochowskim prosi o pomoc w ustaleniu sprawców, którzy minionej nocy uszkodzili i okradli samochody należące do strażaków z tej jednostki. Do przestępstwa doszło w chwili, gdy brali oni udział w akcji w Blachowni.

"Jak na co dzień my pomagamy mieszkańcom, tak dziś my potrzebujemy waszej pomocy. Dzisiejszej nocy (z 14 na 15 września) auta naszych strażaków, którzy pojechali na akcję, pozostawione na skrzyżowaniu ul. Cisiańskiej z ul. Zieloną i ul. Wręczycką w miejscowości Blachownia, zostały okradzione oraz zostały z nich powybijane szyby" - napisali strażacy z OSP w Cisiu na Facebooku, zamieszczając zdjęcia uszkodzonych aut.

Proszą o pilny kontakt wszystkie osoby, które mogły być świadkami kradzieży lub mogą pomóc w ustaleniu sprawców.(PAP)

kon/ ann/

12:29 Opolskie/W Głuchołazach napór wody zniszczył most tymczasowy

Pomimo starań strażaków, mieszkańców i władz miasta Głuchołazy, w niedzielę wody wezbranej Białej Głuchołaskiej zerwały konstrukcję mostu tymczasowego w ciągu drogi krajowej nr 40. Prawdopodobnie uszkodzeniu uległa także konstrukcja budowanej w sąsiedztwie docelowej przeprawy.

Most tymczasowy na Białej Głuchołaskiej w Głuchołazach miał służyć jako miejsce przeprawy do czasu wybudowania stałego mostu w ciągu drogi krajowej DK 40. Po podniesieniu poziomu wód, w piątek podjęto decyzję o zamknięciu mostu dla ruchu pojazdów. Rozpoczęto także przygotowania do obrony konstrukcji.

Władze Głuchołaz od początku wskazywały na strategiczne znaczenie mostu dla sytuacji powodziowej w mieście. Jak wyjaśniał Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołaz, już w sobotę powiedział PAP: "Między rzeką a konstrukcją mostu tymczasowego (...) praktycznie nie ma już przerwy. Istnieje ryzyko, że woda uszkodzi most, przeleje się przez wały. Ze względu na ukształtowanie terenu, jeżeli tak się stanie, będzie mogła wrócić do swojego koryta dopiero po zalaniu Bodanowa i Świętowa". Obawy burmistrza wzbudzały także potencjalne konsekwencje zerwania drewnianej jezdni mostu, która uniesiona wodą mogła spowodować spiętrzenie wody lub uszkodzenie infrastruktury przeciwpowodziowej poniżej Głuchołaz.

Przez kilkadziesiąt godzin ratownicy próbowali wzmocnić most, obciążając jego przyczółki kamienną kostką. W niedzielę, w sąsiedztwie mostu, woda przerwała jednak wały, zalewając miasto. Kilka godzin później napór wody zniszczył konstrukcję mostu tymczasowego i prawdopodobnie uszkodził budowaną w sąsiedztwie konstrukcję nowego mostu.

"W tej chwili nie mamy nawet możliwości ustalenia, jakie dokładnie są to zniszczenia. Nie wiemy jeszcze, w jakim stopniu to, co się stało, będzie miało wpływ na sytuację powodziową w mieście, które jest już zalewane od kilku godzin. Wiemy jednak, że most tymczasowy został zniszczony" - powiedział PAP st. kapitan Paweł Kolera, oficer prasowy KW PSP w Opolu.

Jak przekazał PAP Kolera, między innymi ze względu na trudną sytuację w mieście, gdzie po zalanych ulicach jeździć mogą głównie samochody ciężarowe, do pomocy przy ewakuacji ludzi zostanie skierowany śmigłowiec. (PAP)

masz/ ann/

12:35 Szef BBN: według służb czeskich sytuacja powodziowa będzie się pogarszać

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera poinformował, że według służb czeskich pogorszeniu może ulec sytuacja na rzekach, które stanowią dorzecza Odry, a swój początek biorą po stronie Czeskiej.

Szef BBN poinformował w niedzielę, że na platformie X, że zakończył pilną rozmowę z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego Czech - Tomášem Pojarem. "Sytuacja powodziowa po obu stronach granicy jest poważna, a w licznych miejscach woda osiągnęła poziomy z 1997 roku" - przekazał Siewiera.

"Wg. oceny naszych sąsiadów stan może ulegać pogorszeniu w nadchodzących godzinach na rzekach, które stanowią dorzecza Odry, a swój początek biorą po stronie Czeskiej. W krytycznych godzinach konieczna jest współpraca" - zaznaczył szef BBN. (PAP)

mbed/ mmu/

12:36 Śląskie/ W Bielsku-Białej powstało osuwisko; nieprzejezdny fragment ulicy

Osuwisko powstało po obfitych deszczach w Starym Bielsku, dzielnicy Bielska-Białej. Rzecznik tamtejszego magistratu Tomasz Ficoń powiedział PAP, że około 50 m sześć. ziemi zsunęło się na ulicę Sobieskiego. Nikt nie został poszkodowany.

"W tej okolicy stoi tylko jeden pustostan, więc osuwisko nikomu bezpośrednio nie zagraża. Na ulicę osunęło się około 50 m sześć. ziemi. Największy problem jest taki, że zniszczeniu uległ słup energetyczny. Część mieszkańców jest bez prądu" – powiedział PAP Tomasz Ficoń.

Zamknięta w tym rejonie została ulica Sobieskiego. "Osuwisko powstało między dwiema ulicami bocznymi, które są ze sobą połączone, więc można tamtędy przejechać. Jest tam na tyle wąsko jednak, że autobusy MZK nie zmieszczą się. Ruch komunikacji miejskiej jest wstrzymany" – powiedział rzecznik magistratu.

Na miejscu są wszystkie służby. "Komunalny Miejski Zarząd Dróg przygotowuje się, by zebrać ziemię i ją wywieźć. Może to potrwać nawet do jutra" – dodał Tomasz Ficoń.

W Bielsku-Białej po obfitych opadach – w ciągu 24 godzin spadło tu 170 mm deszczu na 1 m kw. – obowiązuje alarm powodziowy. (PAP)

szf/ ann/

12:38 Śląskie/ Ostrzeżenia IMGW przed burzami i silnym deszczem z burzami

IMGW wydał w niedzielę kolejne ostrzeżenia meteorologiczne dla województwa śląskiego. Od niedzielnego wieczora w regionie prognozowane są burze, a w południowej części województwa silny deszcz z burzami.

Ostrzeżenie pierwszego stopnia o silnym deszczu z burzami obowiązuje od 19 w niedzielę do poniedziałkowego przedpołudnia i obejmuje południową część woj. śląskiego – Bielsko-Białą oraz powiaty: bielski, cieszyński i żywiecki.

"Prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Wysokość opadu miejscami od 30 mm do 50 mm. Opadom towarzyszyć będą burze z porywami wiatru do 65 km/h" - podaje IMGW.

Dla pozostałej części regionu wydano ostrzeżenie, również pierwszego stopnia, przed burzami, które są spodziewane od 19 do 1 w nocy. "Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu do około 20 mm oraz porywy wiatru do 70 km/h" - podano w komunikacie.(PAP)

kon/ ann/

12:47 W Łódzkiem nie odnotowano przekroczeń stanów ostrzegawczych i alarmowych na rzekach

Sytuacja meteorologiczno-hydrologiczna w Łódzkiem stanowi mniejsze zagrożenie niż w południowych regionach; nie odnotowano przekroczeń stanów ostrzegawczych i alarmowych na rzekach - poinformował w niedzielę Urząd Wojewódzki w Łodzi. Po burzach i ulewach bez prądu pozostaje 5,5 tys. odbiorców w Łódzkiem.

"Instytucje odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe w naszym województwie na bieżąco monitorują sytuację w regionie. Wojewoda łódzki Dorota Ryl jest w stałym kontakcie z przedstawicielami rządu, samorządów oraz służbami. Sytuacja meteorologiczno-hydrologiczna stanowi obecnie mniejsze zagrożenie niż w południowych województwach. Na obszarze woj. łódzkiego nie odnotowano przekroczeń stanów ostrzegawczych i alarmowych na rzekach" - poinformował w południe rzecznik prasowy wojewody łódzkiego Tobiasz Puchalski.

Według raportu ze stanu awaryjności sieci - PGE Dystrybucja Oddział Łódź, o godz. 10:30 bez prądu pozostawało 5541 odbiorców w Łódzkiem. "Pracują 52 brygady monterskie, zgodnie z planem 80 proc. odbiorców będzie mieć przywrócony dopływ prądu do godziny 21" - dodał Puchalski.

Służby wojewody podkreślają, że obecnie na obszarze województwa łódzkiego nie obowiązuje żadne ostrzeżenie meteorologiczne. Natomiast zgodnie z komunikatem Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, od godz. 19 w niedzielę do godz. 1 w poniedziałek we wszystkich powiatach wystąpić mogą burze - miejscami opady sięgną 20 mm, a porywy wiatru osiągną prędkość 70 km/h. Prawdopodobieństwo tych zjawisk oszacowano na 75 proc.

W Łódzkiem obowiązują również ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia, dotyczące wezbrania rzek z przekroczeniem stanów ostrzegawczych. Dotyczą one Warty górnej od Liswarty do Widawki, Warty górnej od Widawki do zbiornika Jeziorsko, Oleśnicy, Grabi, Niecieczy, Widawki, Neru, Warty środkowej od zbiornika Jeziorsko do Rgilewki, Rgilewki, Prosny górnej, Niesóbi, Łużycy, Prosny środkowej, Swędrni.

Kolejne ostrzeżenie dotyczy Wisły od ujścia Kamiennej do Dęblina (część lewobrzeżna), Wisły od Dęblina do ujścia Narwi, Iłżanki, Radomki, Pilicy do zbiornika Sulejów, Pilicy od zbiornika Sulejów, a także rzek płynących przez region łódzki i mazowiecki: Świder, Jeziorka, Bzura, Dolna Narew, Bug, Liwiec.

Ostrzeżenie 3. stopnia dotyczy przekroczenia stanów alarmowych na Warcie górnej do Poraja, a także od Poraja do Liswarty, Liswarty, Warty górnej od Liswarty do Widawki.(PAP)

agm/ mmu/

13:02 Jelenia Góra/ W poniedziałek i wtorek zawieszone zajęcia w szkołach i przedszkolach

Prezydent Jeleniej Góry zdecydował w niedzielę o zawieszeniu pracy zajęć w szkołach i przedszkolach na terenie miasta w dniach 16 i 17 września - wynika z informacji na oficjalnym portalu miasta.

"Ze względu na sytuację powodziową, po uzgodnieniu z Dolnośląskim Kuratorem Oświaty, prezydent Jeleniej Góry podjął decyzję o zawieszeniu zajęć we wszystkich placówkach oświatowych na terenie miasta w dniach 16 i 17 września br." - podano na stronie miasta Jelenia Góra.

W komunikacie zaznaczono, że zajęcia będą odrobione. (PAP)

pmal/ mmu/

13:07 Śląskie/ Wskutek deszczów nadal zamknięte odcinki dróg w regionie

Wskutek ulewnych deszczów w niedzielę wczesnym popołudniem nadal zamkniętych było kilka odcinków dróg w woj. śląskim. Nieprzejezdny był m.in. fragment autostradowej obwodnicy Częstochowy (A1, na południe) i przejazd drogą krajową nr 1 w Czechowicach-Dziedzicach.

Jak przekazał w niedzielę po godz. 12. rzecznik katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marek Prusak, w tym czasie na północy regionu zamknięta była prowadząca na południe jezdnia autostrady A1 - od węzła Częstochowa Jasna Góra do węzła Mykanów. Objazd wytyczono przez centrum Częstochowy.

Na południu regionu zablokowana była nadal droga krajowa nr 78 w przygranicznych Chałupkach (wcześniej w pobliskich Krzyżanowicach udało się już udrożnić również zalaną drogę krajową nr 45). Zalewisko powstało również na drodze krajowej nr 1 w Czechowicach-Dziedzicach (możliwy jest objazd czechowickimi ulicami Legionów i Kopernika).

W centralnej części woj. śląskiego zalane zostały węzeł Agata na trasie S86 w Katowicach (powstaje tam nowy układ odwadniający, który powinien być gotowy z końcem roku), a także tunel na łącznicy z Gliwic na Katowice na węźle dróg krajowych 44 i 88 w Mikołowie.

Spośród dróg wojewódzkich na terenie woj. śląskiego w niedzielę po godz. 12. zamknięty były drogi: nr 932 w Markowicach, nr 937 w Zebrzydowicach (ul. Słowackiego) oraz nr 941 w Ustroniu (koło stacji kolejowej Ustroń Polana).(PAP)

mtb/ ann/

Paulina Hennig-Kloska: będzie pilne wsparcie w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim

Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że uruchomione zostanie pilne i szybkie wsparcie w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim.

Podczas briefingu prasowego dot. sytuacji bieżącej w województwie dolnośląskim, ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że "Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zbierają w tej chwili informacje, jakie szybkie pieniądze na eliminacje skutków powodzi będziemy mogli uruchomić w najbliższych godzinach".

"Będą to głównie środki na obiekty środowiskowe bądź obiekty wodne. Będą to pierwsze niezwykle potrzebne pieniądze na naprawianie wałów przeciwpowodziowych, obiektów infrastruktury wodnej, które zostaną w efekcie powodzi uszkodzone" - wyjaśniła. "Jutro rano będziemy mieli pełen informacje w tym zakresie" - dodała. Zaznaczyła również, że "uruchomimy pilne i szybkie wsparcie we wszystkich czerech województwach - dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim".

Wicewojewoda Dolnośląski Piotr Sebastian Kozdrowicki wskazał, że "po rozmowie z ministra Agnieszką Dziemianowicz-Bąk wiem, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szykuje zabezpieczenie także środków na pomoc rzeczową". "W ramach tego będziemy zabezpieczać środki na ewentualne odszkodowania dla ofiar" - dodał. Zastrzegł jednak, że "wszystko to będzie się rozgrywać dopiero w kolejnych dniach".

Sytuacja na południu Opolszczyzny i Dolnego Śląska jest krytyczna. Stan alarmowy kilkudziesięciu rzek przekroczył stan alarmowy. Trwają ewakuacje mieszkańców niektórych zagrożonych miejscowości.(PAP)

akr/ ros/ ann/

13:35 Śląskie/ Mosty graniczne w centrum Cieszyna są już przejezdne

Przejezdne są już mosty graniczne z Czechami – Wolności i Przyjaźni – w centrum Cieszyna - poinformował wczesnym popołudniem w niedzielę rzecznik cieszyńskiej policji podkom. Krzysztof Pawlik. Poziom wody w granicznej rzece Olzie opada.

Jak dodał, nadal nieprzejezdna jest ulica między mostami po polskiej stronie – aleja Łyska.

W powiecie cieszyńskim strażacy od soboty interweniowali ponad 1,1 tys. razy. Starostwo podało, że w ostatnich godzinach najwięcej pracy ratownicy mieli w gminach Ustroń i Skoczów. W Ustroniu pod wodą znalazły się budynki komunalne, użyteczności publicznej oraz prywatne. Woda podtopiła centrum Skoczowa.

Rzeka Bładnica wystąpiła z brzegów w Międzyświeciu, gdzie ewakuowano w sumie 23 osoby. Powodzianie zostali umieszczeni w jednostkach OSP w Skoczowie oraz Pierśćcu.

Starostwo podało, że trudna sytuacja jest także w Cieszynie. Niektóre posesje i obiekty zostały zalane lub podtopione, zostały zgłoszone potrzeby ewakuacji osób z budynków prywatnych i użytku publicznego, głównie z okolic al. Łyska i al. Piastowskiej. Zalanych jest wiele ulic. (PAP)

szf/ ann/

13:36 Opolskie/W Prudniku zamknięto most w ciągu DK 40

Ze względu na rosnący poziom wody w rzece Prudnik, w miejscowości Prudnik zamknięto do odwołania most w ciągu drogi krajowej nr 40 - poinformował dyżurny GDDKiA w Opolu.

Jak przekazał dyżurny opolskiego oddziału GDDKiA, w niedzielę, ze względu na rosnący stan wód w rzece płynącej przez Prudnik, podjęto decyzję o zamknięciu do odwołania mostu w ciągu drogi krajowej nr 40 łączącej Prudnik z Głogówkiem. Policja wytyczyła objazdy przez Prudnik drogami lokalnymi. (PAP)

masz/ ann/

13:41 Synoptyk IMGW: Sumy opadów mogą wynieść do końca dnia do 40 mm na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie

Jeszcze do końca dnia sumy opadów mogą wynieść na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie około 30-40 mm. W Karkonoszach i na Przedgórzu Sudeckim spadnie do ok. 70 mm deszczu - poinformował w niedzielę popołudniu PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Folwarski.

W niedzielę na południowym zachodzie kraju cały czas będą występować intensywne opady deszczu. W godzinach popołudniowych, strefa opadów będzie się przesuwać w kierunku zachodnich krańców kraju. "Jeszcze do końca dnia sumy opadów mogą wynieść zwłaszcza tutaj, na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie około 30-40 mm" - wskazał synoptyk. W Karkonoszach i na Przedgórzu Sudeckim spadnie do ok. 70 mm deszczu. "Może padać do końca dnia" - stwierdził synoptyk.

Według IMGW we wschodniej i południowej części kraju mogą rozwinąć się burze, z którymi będzie wiązał się silny deszcz - do 20-30 mm, z porywami wiatru w okolicach około 70 km/h. Najcieplej będzie na północy, do 24 st. C, a najchłodniej na południowym zachodzie kraju w okolicach 15-16 st. C, w górach temperatura maksymalna wyniesie 12 st. C. Wiatr będzie słaby, umiarkowany, w zachodniej połowie kraju chwilami porywisty. "Nieco silniejsze porywy będą na Przedgórzu Sudeckim, około 70-80 km/h oraz na Wybrzeżu, do 65 km/h" - powiedział synoptyk IMGW. Dodał, że na południu kraju powinny być one słabsze.

W nocy nadal będą intensywne opady, do około 20-30 mm. W rejonach podgórskich, zwłaszcza Karpat, lokalnie nawet do około 40 mm - poinformował Folwarski. Dodał, że najbliższa noc będzie chłodna, miejscami na południu i na krańcach północno-wschodnich temperatura wyniesie w okolicach 13 st. C, a na przeważającym obszarze kraju będzie się utrzymywać w granicach 15-16 st. C. "Najchłodniejsze będą rejony podgórskie, zarówno Karpat, jak i Sudetów, tutaj w okolicach 10 st. C." - przekazał ekspert.

Najmniej opadów w nocy będzie na północnym wchodzie kraju, lokalnie mogą pojawiać się mgły, zwłaszcza w północnej części kraju, ograniczające widzialność do około 200 m. Wiatr w zachodniej części kraju oraz na Wybrzeżu będzie się utrzymywać w porywach do 55 km/h. Na pozostałym obszarze kraju będzie chwilami porywisty.

"W poniedziałek największe zachmurzenie i opady będą się utrzymywać już tylko na południu i na zachodzie kraju, głównie w rejonach podgórskich" - poinformował Michał Folwarski. Dodał, że w tym regionie będzie najwięcej opadów, ale ich sumy będą zdecydowanie niższe. W rejonie górskich Karpat możliwe będą burze z opadami do około 25 mm. W pozostałej części kraju przelotny deszcz i sumy opadów do około 5-10 mm.

Temperatura wyniesie od 24-25 st. C w centrum, chłodniej będzie na południu kraju do około 17-18 st. C. Najchłodniej będzie na wybrzeżu, 13 st. C. "W całym kraju wróci porywisty wiatr, w porywach do 50 km/h" - powiedział synoptyk IMGW.(PAP)

mbed/ ann/

13:49 Jelenia Góra/ Woda z kranu nadaje się m.in. do picia tylko po przegotowaniu

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Jeleniej Górze poinformował na stronie miasta, że w związku z intensywnymi opadami deszczu woda z kranu nadaje się m.in. do picia tylko po przegotowaniu.

"Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Jeleniej Górze informuje, że w związku z intensywnymi opadami deszczu woda z kranu nadaje się do picia, przygotowywania zimnych napojów i potraw, mycia owoców i warzyw, wytwarzania lodu, mycia naczyń kuchennych i sztućców oraz szorowania zębów tylko po przegotowaniu" - podano na stronie miasta Jelenia Góra.

Dodano, że "należy doprowadzić ją do wrzenia i gotować przez dwie minuty. W razie potrzeby odstawić do ochłodzenia bez dodawania lodu".

Komunikat dotyczy przede wszystkim dzielnicy Jagniątków oraz ulic: Pod Chojnikiem, Bronka Czecha, Karkonoska, Zamkowa, Chałubińskiego, Młyńska, Przerwy-Tetmajera, Bema, Sądowa, Sabały, Świerkowa, Akacjowa, Topolowa, Brzozowa, Miła, Liczyrzepy, Łazienkowska (od 1a do 16), Makuszyńskiego, Sportowa, Dembowskiego, osiedle Żeromskiego, Kamiennogórska, Kusocińskiego, Ogrodowa, Heleny Marusarzówny, Księżycowa, Gwiaździsta, Romera (od skrzyżowania Chopina z rondem na Cieplickiej), Cieplicka powyżej numeru 192.

Władze miasta podały również, że w przypadku utrzymywania się sytuacji kryzysowej lub jej poprawy będą ogłaszane kolejne komunikaty. (PAP)

pmal/ mmu/

13:50 Małopolskie/ Prezydent Oświęcimia ogłosił alarm powodziowy w mieście

Alarm powodziowy ogłosił w Oświęcimiu w niedzielę przed południem prezydent miasta Janusz Chwierut – podała rzecznik tamtejszego magistratu Katarzyna Kwiecień. Jak dodała, woda w Sole o godzinie 11:40 osiągnęła poziom 511 cm. Stan alarmowy to 460 cm.

"Prezydent Janusz Chwierut ogłosił alarm przeciwpowodziowy. Woda w Sole o godzinie 11:40 osiągnęła poziom 511 cm. Stan alarmowy to 460 cm. Tendencja jest wzrostowa. Alejki na bulwarach są zalane. Doszło do podtopień posesji przy ul. Pod Olszyną, gdzie czekają na służby. Sytuacja jest monitorowana na bieżąco” – oznajmiła Katarzyna Kwiecień.

Rzecznik dodała, że o wszelkich zdarzeniach mających istotne znaczenie dla bezpieczeństwa, oraz ewentualnych szkodach należy informować Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Oświęcimiu (telefon: 33 844 89 80), stanowisko kierowania Państwowej Straży Pożarnej (tel. 112 i 998) lub komendę policji (telefon 47 832 62 80). (PAP)

szf/ ann/

13:51 Kłodzko/ Miasto ostrzega przed zbliżającą się kolejną falą

Mieszkańcy: Ołdrzychowic Kłodzkich, Żelazna i Krosnowic. Zbliża się kolejna fala, większa o około 1 m - zaalarmowała na Facebooku Gmina Kłodzko.

"Uwaga, uwaga Mieszkańcy: Ołdrzychowic Kłodzkich, Żelazna i Krosnowic. Zbliża się kolejna fala, większa o około 1 m. Wszystkich prosimy o zabezpieczenie mienia i przenoszenie się na wyższe kondygnacje!" - poinformowała Gmina Kłodzko na Facebooku. (PAP)

mbed/ mmu/

13:52 IMGW: tama w Stroniu Śląskim została przerwana

Tama w Stroniu Śląskim została przerwana i woda zmierza rzeką Biała Lądecka w dół zlewni Nysy Kłodzkiej - poinformował w mediach społecznościowych IMGW.

Rzecznik prasowy IMGW Grzegorz Walijewski powiedział PAP, że to prawdopodobnie wał boczny został uszkodzony i przerwany, który jest w przedniej części tego urządzenia. Wskazał, że woda wlewa się do Stronia Śląskiego. "To już nie jest dramat, to jest tragedia" - podkreślił.

Rzecznik IMiGW zaznaczył także, że "to jest ogromna siła, która niszczy budynki". "Te budynki nawet się nie przesuwają. Na nagraniach widać, że jeden z budynków Stroniu Śląskim jest po prostu burzony przez wodę, ta woda go zmiata i go nie ma" - powiedział.

Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać; dostać się tam mogą jedynie służby ratunkowe. W obu miastach przeprowadzono ewakuację ludności; rzeki wystąpiły tam z koryt, a woda zalała zabudowania. Stronie Śląskie i Lądek Zdrój to miejscowości, przez które przepływa rzeka Biała Lądecka, a przez Stronie dodatkowo Morawka.(PAP)

akr/ ann/

13:57 Dolnośląskie/ KGP: Black Hawk i dwa inne śmigłowce będą podejmować ludzi z dachów (aktl.)

Do Wrocławia udają się dwa policyjne śmigłowce typu Bell-407: jeden z Krakowa, drugi ze Szczecina - poinformowała w niedzielę Komeda Główna Policji na platformie X. Wcześniej z lotniska we Wrocławiu na akcję ratowniczą wystartował policyjny śmigłowiec Black Hawk.

"O godz. 10.50 z lotniska we Wrocławiu wystartował policyjny śmigłowiec Black Hawk, który udaje się z akcją ratowniczą. Policjanci wspólnie ze strażakami będą podejmować ludzi z dachu w miejscowości Bodzanów Rudawa" - poinformowała KGP na platformie X.

Część Bodzanowa - Rudawa położona jest w gminie Głuchołazy.

Po południu KPG podała, że do Wrocławia udają się dwa kolejne policyjne śmigłowce, tym razem typu Bell-407: jeden z Krakowa, drugi ze Szczecina. Śmigłowce będą brały udział w działaniach na zagrożonych i dotkniętych powodzią na południu kraju.

O tym, że mobilizowane są śmigłowce, a do Wrocławia dociera pierwszy Black Hawk poinformował w niedzielę premier Donald Tusk w Kłodzku. Dodał, że do dyspozycji będą także śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. "Mamy nadzieję, że nie będzie takich potrzeb, ale rzeczywiście chcemy być przygotowani także na taką ewentualność" - powiedział. (PAP)

mbed/ kno/ mmu/

14:01 Śląskie/ Trudna sytuacja w powiecie pszczyńskim

Po intensywnych opadach deszczu w dalszym ciągu utrzymuje się trudna sytuacja w niemal całym powiecie pszczyńskim. W Wiśle Wielkiej oraz w Górze konieczna była ewakuacja kilku osób – podało pszczyńskie starostwo.

W niedzielę rano starosta pszczyński Grzegorz Wanot ogłosił do odwołania alarm przeciwpowodziowy dla gminy Pszczyna oraz pogotowie przeciwpowodziowe w gminie Miedźna i Goczałkowice-Zdrój. Dwie godziny później alarm przeciwpowodziowy został ogłoszony dla gminy Pawłowice – poinformowała rzeczniczka starostwa Marcela Grzywacz.

"Na wniosek wójt Pawłowic zawnioskowałem do wojewody śląskiego o zadysponowanie Sił Zbrojnych w celu zabezpieczenia gminy Pawłowice przed skutkami powodzi. Obwałowanie Pawłówki zaczęło przeciekać, co zagraża okolicznym terenom. Najtrudniejsza sytuacja na terenie gminy jest na ul. Wyzwolenia w Pawłowicach - droga jest zamknięta. Nad ranem doszło do ewakuacji dwóch osób z ul. Hodowców w Wiśle Wielkiej oraz jednej osoby z Góry z ul. Nad Wisłą” - powiedział starosta Wanot po niedzielnym posiedzeniu Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

Jak zaznaczają lokalne władze, trudna sytuacja panuje w niemal całym powiecie pszczyńskim. W gminie Pszczyna największym zagrożeniem jest rzeka Pszczynka - jej poziom wciąż rośnie i ten trend utrzyma się ze względu na duży dopływ wody do zbiornika Łąka. Na osiedlu Stara Wieś tamtejszy potok zalał kilkadziesiąt posesji. Rano zamknięty został park w Pszczynie - występuje tam duże zagrożenie i nie wolno wchodzić na jego teren. „Duża akcja strażaków prowadzona jest na przepompowni w Wiśle Wielkiej. Zalany jest parking przy ul. Żorskiej i Katowickiej w Pszczynie. Zamknięty został most na Pszczynce na ul. Katowickiej. Przy dalszym podnoszeniu poziomu Pszczynki może zapaść decyzja o zamknięciu ul. Żorskiej w Pszczynie” - opisywało Starostwo Powiatowe w Pszczynie.

W Pawłowicach w działaniach pomaga 50 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Rano w powiecie pszczyńskim liczba zgłoszeń związanych z sytuacją powodziową wzrosła do 565. Zalanych zostało m.in. 188 piwnic, 17 dróg, 11 budynków firm (w tym sklepy i magazyny), 10 domów, 59 posesji, 12 garaży, powalonych zostało 20 drzew. Zamknięta została m.in. droga wojewódzka nr 933 w Brzeźcach (za boiskiem w stronę Pawłowic), ul. Katowicka w Pszczynie, ul. Turystyczna w Łące, ul. Wyzwolenia w Pawłowicach, doga wojewódzka nr 933 z ul. Orlą w Pniówku i most Bronisław w Woli

„Sytuacja jest dynamiczna, w najbliższym czasie mogą zapaść decyzje o zamknięciu kolejnych dróg. Prosimy śledzić komunikaty i nie zbliżać się do cieków i zbiorników wodnych” - apelują lokalne władze.(PAP)

kon/ ann/

14:05 Podlaskie/ Blisko 40 strażaków skierowanych do pomocy na południu Polski

Blisko 40 strażaków z województwa podlaskiego i specjalistycznych pojazdów zostało skierowanych do pomocy na południu Polski, gdzie trwa walka z powodzią - podała w niedzielę Komenda Wojewódzka PSP w Białymstoku.

"W związku z prognozami pogody na południu Polski zadysponowano z woj. podlaskiego kompanię specjalną" - napisała w niedzielę na platformie X Komenda Wojewódzka PSP w Białymstoku.

Jak podano w komunikacie, na miejsce skierowano 38 strażaków i dziewięć pojazdów, w tym pompy dużej i małej wydajności.

Strażacy mają dotrzeć do punktu w Sieradzu, skąd będą dysponowani i kierowani do działań na terenach objętych powodzią.(PAP)

swi/ bar/

14:09 Bielsko-Biała/ Znaleziono zwłoki mężczyzny; prawdopodobnie utonął

Śledczy badają przyczynę śmierci 42-latka, który został znaleziony w rejonie jednego z potoków w Bielsku-Białej. Rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej Paweł Nikiel powiedział PAP, że przyczyną śmierci było prawdopodobnie utonięcie.

Rzecznik powiedział, że mężczyzna w nocy wyszedł z imprezy towarzyskiej i poszedł do domu. Prawdopodobnie próbował przejść przez potok. Do domu nie dotarł. Jego ciało zostało znalezione w niedzielę.

Prokurator poinformował, że wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Zlecona została sekcja zwłok. (PAP)

szf/ mmu/

14:09 Lubelskie/ Strażacy z regionu pomagają w walce z powodzią w woj. opolskim

Siedemnastu strażaków z trzema pojazdami ratowniczo-gaśniczymi z woj. lubelskiego pomaga w walce z powodzią w miejscowości Głubczyce (woj. opolskie) – podał w niedzielę rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego PSP w Lublinie mł. kpt. Tomasz Stachyra.

Stachyra przekazał, że w nocy odbyła się krótka odprawa, po której pluton składający się z trzech pojazdów ratowniczo-gaśniczych wraz z samochodem operacyjnym i 17 strażaków wyjechał na południe Polski. W niedzielę rano funkcjonariusze dotarli bezpiecznie na miejsce i rozpoczęli działania ratownicze w rejonie zagrożenia powodzią w miejscowości Głubczyce.

Jak podał Stachyra, na prośbę wojewody lubelskiego z magazynu przeciwpowodziowego w Opolu Lubelskim do województwa opolskiego przetransportowano 240 tys. worków z piaskiem.

W związku z burzami, które w sobotę przechodziły przez Lubelszczyznę strażacy odnotowali kilkanaście interwencji związanych głównie z usuwaniem połamanych konarów drzew.

Dla województwa lubelskiego - z wyłączeniem powiatów południowo-zachodnich - IMGW wydał w niedzielę ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami z opadami deszczu od 20 mm do 30 mm, porywami wiatru do 70 km/h i lokalnie gradem. Alert obowiązuje w niedzielę od godz. 15 do 22.

W regionie obowiązuje także ostrzeżenie IMGW pierwszego stopnia przed gwałtownymi wzrostami stanów wody na rzekach z możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych.(PAP)

pin/ bar/

14:12 Częstochowa/ Trwa usuwanie ostatnich rozlewisk z dróg po sobotniej nawałnicy

Służby komunalne w Częstochowie usuwają ostatnie rozlewiska na drogach po sobotniej nawałnicy. W ciągu zaledwie trzech godzin spadło w tym mieście 80 litrów wody na m kw. Państwowa Straż Pożarna i służby miejskie zanotowały w ciągu ostatniej doby w Częstochowie i najbliższej okolicy około 400 interwencji.

„Obecnie służby komunalne usuwają ostatnie zastoiny wody na przejezdnych już drogach, a strażacy pracują jeszcze na Stradomiu” - przekazał w niedzielę po południu rzecznik częstochowskiego magistratu Włodzimierz Tutaj. Wprowadzony w sobotę wieczorem stan pogotowia przeciwpowodziowego zostanie w Częstochowie utrzymany do momentu opadnięcia wód w rzekach poniżej poziomu ostrzegawczego – przekazali przedstawiciele lokalnych władz.

Na drogach na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg pracują zamiatarki, dodatkowe ekipy zbierają też liście i piasek z kratek kanałów deszczowych, usuwając ostatnie drogowe zastoiny wody. Strażacy przed południem pompowali jeszcze wodę w dzielnicy Stradom z ulic leżących poniżej poziomu rzeki Konopki, szczególnie zagrożonych podtopieniami w okresie gwałtownych deszczów.

Jak dodał rzecznik, w niedzielę rano odbył się kolejny objazd z udziałem m.in. prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka i komendanta miejskiego PSP st. bryg. Marka Radosza. W związku z sobotnim szybkim podnoszeniem się stanu wód w rzekach oraz zagrożeniem lokalnymi podtopieniami, z miejskiego magazynu pobrano 750 worków z piaskiem.

„Najtrudniejsza w sobotę wieczór była sytuacja na niektórych częstochowskich drogach. Nawalny deszcz, którego spadło w mieście w ciągu 26 godzin ok. 130 litrów na metr kwadratowy (w tym aż ponad 80 litrów w ciągu 3 godzin - od 17 do 20), utrudniał lub - na niektórych odcinkach - uniemożliwiał jazdę samochodem” - opisywał Tutaj. W ocenie służb tak intensywnego, długotrwałego opadu nie było w Częstochowie od kilkudziesięciu lat.

Z powodu ulewy ucierpiał budynek Centrum Usług Komunalnych przy al. Wolności 30, który w związku z tym nie będzie w poniedziałek czynny dla interesantów. Do dyspozycji pozostaje obsługa w siedzibie CUK przy ul. Szymanowskiego 15. O możliwościach wznowienia obsługi przy Wolności jednostka poinformuje osobnym komunikatem.

Po ulewie w Częstochowie w sobotę nastąpiła przerwa w kursowaniu tramwajów z uwagi na zebranie się wody pod wiaduktem w alei Wyzwolenia. W następstwie nawałnicy doszło do uszkodzenia pętli tramwajowej Fieldorfa-Nila. Z tego powodu od najbliższego poniedziałku linie tramwajowe nr 1, 2 i 3 zostają skrócone do przystanków Promenada Niemena. Na trasie Promenada Niemena-Baczyńskiego zostaje uruchomiona zastępcza komunikacja „autobus za tramwaj", bez numeru linii.(PAP)

kon/ bar/

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.