Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich (PKBWM) podjęła uchwałę o prowadzeniu badania wypadku promu Stena Nordica, do którego doszło w marcu br. w czasie manewrów na terenie gdańskiej stoczni. Prom z 27-osobową załogą podczas wyjścia z suchego doku uderzył w inną jednostkę.

Członkowie PKBWM zapoznali się z materiałami dotyczącymi wypadku promu Stena Nordica z dnia 9 marca br. i na początku kwietnia podjęli uchwałę o "prowadzeniu badania i sporządzeniu raportu końcowego".

Do wypadku doszło w nocy na terenie gdańskiej stoczni Remontowa. "Podczas wyjścia z suchego doku prom uderzył w inną jednostkę" - przekazała PAP rzeczniczka Stena Line Polska Agnieszka Zembrzycka.

Wyjaśniła, że prom Stena Nordica nie był na własnym napędzie, ale był manewrowany przez dwa holowniki w asyście kolejnych dwóch holowników, pod komendą pilota, na zlecenie stoczni.

"W momencie zdarzenia prom Stena Nordica nie był w eksploatacji, w związku z czym na pokładzie nie było pasażerów ani ładunków" - zapewniła.

Dodała, że z przebywających na statku 27 członków załogi nikt nie ucierpiał.

"Uszkodzenia obu statków były niewielkie, nie doszło też do skażenia środowiska" - stwierdziła. Dodała, że po naprawie prom został przekazany do eksploatacji.

Po zderzeniu kapitan promu złożył raport do Państwowej Komisji Wypadków Morskich w Szczecinie, która zbada przyczyny i okoliczności zdarzenia.

"Stena Nordica" została zbudowana w 2000 roku w japońskiej stoczni Mitsubishi Heavy Industries. Długość promu to 170,5 m, a szerokość 25,8 m. Na swoich pokładach może przewozić 450 pasażerów i 300 samochodów osobowych.

Piotr Mirowicz

pm/ mmu/