Zarejestrowany w Liberii tankowiec uderzył na Morzu Czarnym nieopodal rumuńskich wybrzeży w minę morską. To już kolejny podobny wypadek w tym miesiącu.
W poniedziałek Reuters, powołując się na źródła w Rumunii, poinformował, że na Morzu Czarnym w minę morską uderzył tankowiec pod flagą Liberii. Załodze nic się nie stało, sama jednostka doznała niewielkich uszkodzeń.
Według doniesień, 129-metrowy statek Ali Najafov natknął się na wybuchową niespodziankę w niedzielę, w pobliżu kanału Sulina u wybrzeży Rumunii. O wypadku agencję Reutera miał poinformować Yoruk Isik, szef firmy konsultingowej Bosphorus Observer. Wydarzenie mieli potwierdzić także Ukraińcy.
Choć tym razem załodze cywilnej jednostki nic się nie stało, alarmujący jest fakt, że do tego typu wypadków na Morzu Czarnym dochodzi stosunkowo często od czasu wybuchu konfliktu w Ukrainie. Choć żadna ze stron konfliktu nie przyznała się otwarcie do użycia min, przyjmuje się, że zastosowali je Rosjanie, po czym w wyniku sztormów zerwały się one z cum i zaczęły dryfować po całym akwenie. Dotychczas rejestrowano je m.in. u wybrzeży Rumunii i Turcji, z dala od strefy działań wojennych. Ali Najafov to już drugi statek w tym miesiącu, który został uderzony przez minę na Morzu Czarnym.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami