• <
APART_HOTEL_1100x200_gif_2024

Kolejne dwa statki zostały zaatakowane na Morzu Czerwonym przez Huti

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Kolejne dwa statki zostały zaatakowane na Morzu Czerwonym przez Huti

Partnerzy portalu

Fot. marcel coster/VesselFinder

Choć od czasu ataku sił Izraela na port Al-Hudajda kontrolowany przez bojowników Huti wspieranych Iran ci mocno ograniczyli swoje ataki na żeglugę na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej, wciąż dochodzi do agresji wymierzonej w statki. Agencje bezpieczeństwa morskiego poinformowały, że dwa tankowce z ropą naftową zostały zaatakowane we wtorek nieopodal zachodniego wybrzeża Jemenu, niemniej żaden z nich na szczęście nie odnotował uszkodzeń. 

Zaatakowane statki zostały zidentyfikowane jako pływające kolejno pod banderą Liberii Delta Atlantica (IMO: 9419101) oraz pod banderą Panamy On Phoenix (IMO: 9893228). Nie podano, w jaki sposób miały zostać zaatakowane, jednakże ani United Kingdom Maritime Trade Operations, UKMTO)ani brytyjska firma Ambrey, ani JIMC nie wskazały, by jednostki miały zostać w jakikolwiek sposób uszkodzone i powinny kontynuować swoje rejsy. Również załogi oraz armatorzy nie podzielili się szczegółami co do incydentów. Wiadomo, że Delta Atlantica zmierza z Irackiego terminala naftowego Basrah do greckiego portu Agio Theodori, gdzie ma dotrzeć 19 sierpnia. Z kolei On Phoenix jest 4 sierpnia opuścił Kuwejt i zmierza do Amsterdamu, gdzie planowo ma się pojawić 28 sierpnia.

Fot. Giwrgos Mertis/VesselFinder


W tym samym czasie amerykańskie służby nie podały żadnych informacji o podobnym incydencie. 15 sierpnia Centralne Dowództwo USA wskazało, że w ciągu 24 godzin armia zdołała skutecznie zniszczyć jedną stację kontroli naziemnej na obszarze kontrolowanym przez Huti w zachodnim Jemenie. W ciągu ostatnich tygodni zdecydowana większość komunikatów dotyczy skutecznych neutralizacji systemów i uzbrojenia bojowników na ich terytorium, a informacje o ich próbach ataków z użyciem rakiet czy dronów nawodnych oraz powietrznych stały się zdecydowanie rzadsze. Jednakże 13 sierpnia amerykańskie siły zbrojne miały zatopić dwie łodzie Huti, najpewniej załogowe, niemniej nie podano, czy znajdowali się na nich bojownicy. Od dłuższego czasu komunikaty Dowództwa stały się mniej szczegółowe, bez podawania choćby godzin czasu sanajskiego, kiedy doszło do incydentów.

Jak dotąd bojownicy Huti nie przyznali się do ostatnich ataków na międzynarodową żeglugę. Specjaliści wskazują, że od listopada ub. r., gdy rozpoczęli swoją działalność w ramach solidarności z Palestyńczykami w wojnie przeciwko Izraelowi w Strefie Gazy, która trwa od października ub. r., mieli uszkodzić ok. 30 statków. W efekcie dwa zatonęły, zginęły też cztery osoby, a pięć zostało rannych. Wciąż nieznany jest los porwanego w listopadzie rorowca Galaxy Leader i jego załogi. Według Huti tylko zawieszenie broni i wycofanie się izraelskiej armii z palestyńskich terytoriów miałoby doprowadzić do zaprzestania ataków na statki i okręty. Zdaniem wielu ekspertów jest to bardziej polityczne zagranie, gdyż szyiccy rebelianci mogą dążyć choćby do uniezależnienia się od uznawanego międzynarodowo rządu ze stolicą we wschodnim Jemenie, kontrolowanego przez sunnitów i stworzenia własnego państwa. Co istotne, są wciąż wspierani przez Iran i Rosję, dostarczające broń oraz wyposażenie. Przerwanie przemytu mogłoby sparaliżować ich działalność. 

W efekcie działań jemeńskich bojowników doszło do największego od dekaf kryzysu żeglugi. W efekcie międzynarodowy ruch morski w znacznej mierze odpuścił ruch przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską, w tym przez Kanał Sueski. Zamiast tego wybierają alternatywną, dłuższą trasę, opływając Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki. To wpłynęło na opóźnienia w zawijaniu statków do portów i tym samym zakłócając łańcuchy dostaw. Duże straty poniósł również Zarząd Kanału Sueskiego, gdyż ruch statków spadł o nawet 40% porównując z ruchem morskim w ubiegłym roku.

Aby skutecznie chronić statki w zagrożonym rejonie Unia Europejska rozpoczęła w lutym br. operację EUNAVFOR Aspides, natomiast USA zainaugurowały w grudniu ub. r. misję "Prosperity Guardian. Obok zwalczania ataków Huti na żeglugę zapewniają też ochronę statkom w ramach eskorty. Okręty europejskiej misji miały w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo ponad dwustu jednostkom. 

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.