• <
CSL_1100X200_jpg_2024

Jest umowa na projekt pirsu na potrzeby elektrowni jądrowej

jm

27.08.2024 15:27
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Jest umowa na projekt pirsu na potrzeby elektrowni jądrowej

Partnerzy portalu

Fot. GospodarkaMorska.pl

Konsorcjum złożone ze spółek Wuprohyd oraz Ingeo zaprojektuje infrastrukturę hydrotechniczną na potrzeby budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Inwestorem jest Urząd Morski w Gdyni. Dziś, w siedzibie Urzędu, oficjalnie podpisano umowę.

Jednym z elementów niezbędnych dla budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino jest infrastruktura hydrotechniczna, która posłuży jako miejsce rozładunku komponentów transportowanych wodą morską. „MOLF”, czyli Marine Off-Loading Facility to kilometrowy pirs o wysokości 5 m nad poziomem morza. Przygotowaniem dokumentacji projektowej dla tego zadania zajmie się konsorcjum Wuprohyd i Ingeo. Dziś w siedzibie inwestora, czyli Urzędu Morskiego w Gdyni, podpisana została oficjalnie umowa z wykonawcą. Dokumenty sygnowano w obecności Dariusza Klimczaka i Arkadiusza Marchewki, odpowiednio ministra i wiceministra infrastruktury, a także m.in. Leszka Juchniewicza – prezesa spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Obecni byli także senator Sławomir Rybicki, posłanka Magdalena Sroka, członek zarządu województwa pomorskiego Adam Gawrylik. Z ramienia inwestora umowę podpisała dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Anna Stelmaszyk-Świerczyńska. Konsorcjum reprezentował prezes Wuprohydu Piotr Cieślak.

W ramach umowy Wuprohyd i Ingeo przygotują projekt około kilometrowego pomostu o konstrukcji ażurowej. Będzie on służył do rozładunku ładunków ponadgabarytowych i wielkotonażowych, których nie sposób będzie dostarczyć na miejsce budowy w inny sposób. Zaprojektowany zostanie także fragment drogi technicznej. Powstanie ponadto koncepcja realizacyjna wraz z analizą warunków hydrodynamicznych i ruchu rumowiska oraz analiza nawigacyjna z symulacją podejścia jednostki pływającej do pirsu.

Jak podkreślał minister infrastruktury Dariusz Klimczak, podpisanie umowy na pirs to pierwszy krok w kierunku budowy samej elektrowni.

– Zaczynamy budowę elektrowni jądrowej, w której pracę wkomponowane jest Ministerstwo Infrastruktury, które odpowiada za trzy obszary funkcjonowania: infrastrukturę morską, infrastrukturę kolejową i infrastrukturę drogową. Dzisiaj podpisujemy umowę na zaprojektowanie konstrukcji morskiego pirsu, niezbędnego do wybudowania elektrowni jądrowej. Za to jest odpowiedzialny Urząd Morski w Gdyni. To duża inwestycja. Sam projekt to jest ponad 6 milionów złotych, natomiast realizacja inwestycji w pirs to prawie miliard złotych – mówił minister.

Dariusz Klimczak, fot. GospodarkaMorska.pl


Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka, odpowiedzialny za gospodarkę morską i żeglugę śródlądową opisywał, że za pośrednictwem pirsu i drogi technicznej na plac budowy dotrze około 200 dostaw „najważniejszych, kluczowych elementów do budowy elektrowni jądrowej”. W rozmowie z Gospodarką Morską podkreślał również, że mamy do czynienia z ważnym elementem local contentu.

– To bardzo dobrze, że lokalne firmy biorą udział w tak ważnych przedsięwzięciach. To jest epokowa sprawa, dlatego że to jest pierwsza elektrownia jądrowa, która powstanie. Więc też te inwestycje, które realizujemy jako towarzyszący są bardzo ważne, bo przecież to będzie pirs, który będzie miał kilometr długości, 15 metrów szerokości i od morza 5 metrów w górę. Tak, żeby te największe gabaryty można było dostarczyć do miejsca, gdzie elektrownia powstanie. Im więcej będzie zaangażowanych w ten wielki projekt lokalnych firm, tym lepiej dla lokalnej gospodarki, dla polskich przedsiębiorstw. Musimy wykorzystywać też potencjał, który mamy, i fachowców, którzy znają się na swojej robocie – mówił wiceminister. – Urząd Morski wykonał kawał dobrej roboty. Ta umowa została podpisana miesiąc przed czasem, więc jeśli będziemy w takim tempie realizować kolejne kroki, to myślę, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem i w 2035 roku będziemy mogli powiedzieć, że elektrownia jądrowa poprawia nasze bezpieczeństwo energetyczne i po prostu służy Polakom.

– Inwestycja jest realizowana w bardzo specyficznym terenie, który do tej pory był jedną z najspokojniejszych i najcichszych gmin nadmorskich w kraju. Obecnie realizują się tam strategiczne inwestycje energetyczne, czyli elektrownia jądrowa i morskie farmy wiatrowe – podkreślała dyrektor Urzędu Morskiego Anna Stelmaszyk-Świerczyńska. Dyrektor skorzystała z okazji, by skierować podziękowania do swojego zespołu, ale także do parlamentarzystów, bo „czasami trzeba teczki przełożyć z dołu kupki na górę”.

– Urząd Morski jest tutaj primus inter pares – pośród wszystkich naszych partnerów realizujących infrastrukturę towarzyszącą, Urząd Morski jako pierwszy finalizuje istotne prace, które są początkiem długiego procesu, ale jak mówi znane chińskie porzekadło, każda, nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku – podkreślał z kolei Leszek Juchniewicz, prezes Polskich Elektrowni Jądrowych.

Fot. GospodarkaMorska.pl


Nowy pirs ma być gotowy w 2028 roku, ale Urząd Morski w Gdyni przewiduje, że same prace budowlane potrwają około dwa sezony. Dyrektor Anna Stelmaszyk Świerczyńska spodziewa się, że proces budowy również będzie wymagający. Podkreśliła także, że do odpowiedniego przygotowania inwestycji trzeba znać jednostki, które będą cumować przy nowym pirsie.

– Rozmawiamy o tym w tym momencie z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi – mówi Stelmaszyk-Świerczyńska. – Po zaprojektowaniu pirsu trzeba go wybudować – na otwartym morzu, gdzie najbliższy port jest w odległości około 20 kilometrów. Będzie to robić firma, która będzie w stanie poradzić sobie z warunkami pogodowymi, ale na otwartym morzu nigdy nic nie jest łatwe.

Nie wiadomo jeszcze, jakie będzie zastosowanie pirsu po zakończeniu budowy elektrowni. Wcześniej mówiło się o tym, że ma on pełnić funkcję turystyczną. Anna Stelmaszyk-Świerczyńska powiedziała dziś, że prawdopodobnie będzie on dalej pod administracją Urzędu Morskiego w Gdyni, ale rozmowy na ten temat trwają. Z kolei wiceminister Arkadiusz Marchewka stwierdził, że obecnie priorytetem jest wykorzystanie go do transportu komponentów niezbędnych do budowy, a na konkretne rozmowy na temat jego innego zastosowania przyjdzie czas w przyszłości.

Jak wyjaśniał jeszcze minister infrastruktury Dariusz Klimczak, po stronie resortu jest również zapewnienie odpowiedniej infrastruktury dostępowej ze strony lądu – drogowej i kolejowej. Ogłoszony jest już przetarg na projekt i budowę drogi łączącej elektrownię z drogą ekspresową S6 przy węźle Łęczyce koło Lęborka. Ma ona powstać do 2028 roku. Ministerstwo prowadzi także prace nad pozyskaniem odpowiednich pozwoleń na budowę nowych linii kolejowych i modernizacji istniejących.

– Mamy zarezerwowane 2,8 mld zł na realizację inwestycji kolejowych, które są potrzebne do wybudowania i później funkcjonowania elektrowni. Pamiętajmy, że w szczycie będzie tutaj prowadziło pracę około 13 tys. ludzi – mówił Dariusz Klimczak. Zapowiedział także, że powstaną nowe przystanki, a kolej obsługiwać będzie nie tylko transport towarowy, ale także pasażerski.

Partnerzy portalu

Wilhelmsen_390x150_2024
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.