• <
APART_HOTEL_1100x200_gif_2024

Japonia powraca do wielorybnictwa. Pierwszy duży wieloryb został schwytany i zabity. Ekolodzy alarmują

05.08.2024 10:46 Źródło: Captain Paul Watson Fundation
Strona główna Ekologia Morska, Ochrona Bałtyku, Rybołówstwo Morskie Japonia powraca do wielorybnictwa. Pierwszy duży wieloryb został schwytany i zabity. Ekolodzy alarmują

Partnerzy portalu

Fot. Captain Paul Watson Fundation

Niedługo po głośnym aresztowaniu aktywisty Paula Watsona, walczącego z wielorybnictwem, branża w Japonii święci swój kolejny triumf. Aktywiści ekologiczni informują, że ofiarą polowań miał paść pierwszy od pół wieku płetwal błękitny, należący do gatunków krytycznie zagrożonych. Zdaniem obrońców przyrody możliwy jest powrót do istnej "rzezi" na pełnym morzu na największych, morskich ssakach świata.

Przypomnijmy, że pod koniec lipca w mieście Nuuk na Grenlandii został aresztowany Paul Watson, założyciel organizacji Sea Shepherd i Captain Paul Watson Fundation, których celem jest ochrona środowiska wodnego przed jego zniszczeniem, w tym również nadmierną eksploatacją w ramach połowów. Dotyczyło to szczególnie branży wielorybnictwa, która chociaż od lat była w odwrocie, to okazuje się, że japońskie władze postanowiły ją wesprzeć i wystąpić przeciwko międzynarodowym postanowieniom w zakresie polowania na morskie ssaki.

21 lipca na polecenie duńskich władz grenlandzka policja aresztowała Paula Watsona w odpowiedzi na wniosek Japonii i międzynarodowy nakaz aresztowania mężczyzny w związku z działaniami jego organizacji przeciwko połowowi wielorybów. Aktywista i jego organizacja nagłaśniali planowane połowy wielorybów na wodach Oceanu Spokojnego. Japońskie władze wydały też wniosek o ekstradycję.

- Japonia nadal łamie międzynarodowe prawo ochrony przyrody, a Paul Watson jest karany za zbrodnie Japonii. Dania z pewnością zdaje sobie sprawę z politycznej motywacji tego wniosku o aresztowanie, potrzebuje pozbyć się Paula Watsona, aby móc wznowić rzeź wielkich wielorybów świata - powiedział Locky MacLean, na pokładzie jednostki flagowej CPWF (Captain Paul
Watson Fundation) u wybrzeży Grenlandii, który wypłynął na północny Pacyfik, aby sprzeciwić się japońskim wysiłkom wielorybniczym.

Jak podaje fundacja, w marcu 2014 roku japoński program wielorybniczy został uznany za nielegalny przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze, orzeczenie, które Japonia łamała przez kilka lat, aż do wstrzymania nielegalnych połowów wielorybów na pełnym morzu, dzięki bezpośredniej akcji antywielorybniczej Watsona i międzynarodowej presji ze strony Australii i Nowej Zelandii. Do działań w zakresie przetwórstwa wielorybniczego w Japonii pozostał jeden statek, o czym pisaliśmy w tekście Nisshin Maru. Czy ostatni statek-przetwórnia wielorybów będzie miał następcę? W dodatku, mimo prób promowania spożycia mięsa i innych produktów pochodzących od wielorybów jako "części rodzimej, japońskiej kultury", to drastycznie spadło w Kraju Kwitnącej Wiśni. Konsumpcja konsekwentnie spada od lat 60. XX wieku, odkąd coraz bardziej dostępne stają się inne źródła białka. Dekady temu wielorybnictwo było prężną gałęzią gospodarki morskiej Japonii, co się zaczęło zmieniać wraz z przeobrażeniami gospodarczymi państwa i bardzo szybkim rozwojem. Dowodem na zmiany były miany w nawykach żywieniowych samych Japończyków. Według danych z 2021 roku całkowita konsumpcja mięsa wielorybów w Japonii wyniosła zaledwie 1000 ton (bez podawania, jaka jest związana z eksportem do innych krajów, w tym Korei, Chin czy Rosji). Jeszcze w 1962 roku Japończycy mieli spożyć 233 tys. ton mięsa wielorybów. Należy to zestawić z innymi produktami pochodzenia zwierzęcia i jak wynika ze statystyk rządowych, w Japonii spożywa się rocznie 2,6 mln ton kurczaków, 1,27 mln ton wołowiny, a przede wszystkim przeszło 7 mln ton ryb i innych owoców morza. Budzi to wątpliwości odnośnie opłacalności całego biznesu wielorybniczego.

Japonia potwierdziła, że ​​zezwoli na złapanie i zabicie do 59 płetwali błękitnych w ramach komercyjnych polowań. Kyodo Senpaku, japońska państwowa firma wielorybnicza, ogłosiła, że ​​schwytała i zabiła zwierzę nieopodal wybrzeża Hokkaido, północnej wyspy Japonii. Był to 19,6-metrowym samiec ważący 55 ton. Wieloryba wciągnięto na należący do firmy statek Kangei Maru. Co istotne, jednostka miała posiadać pozwolenie tylko na połowy mniejszych ssaków morskich, niemniej dostosowano ją do holowania mających długość do 25 metrów. Przypomnijmy, że w 2019 roku kraj wywołał międzynarodowe głosy oburzenia w związku z wystąpieniem z Międzynarodowej Komisji Wielorybniczej IWC i wznowieniem połowów komercyjnych. Na co zwracają jednak uwagę krytycy, branża wielorybnicza w Japonii jest w odwrocie, a częstokroć biznes ratuje się różnej maści dotacjami i akcjami marketingowymi.

Płetwale błękitne pozostają narażone na wyginięcie, zgodnie z Międzynarodową Unią Ochrony Przyrody, doprowadzone na skraj wyginięcia z powodu stuleci wielorybnictwa. Te olbrzymie ssaki mogą żyć do 90 lat i mają ponad 25 metrów długości. Mimo że połowy wielorybów są w odwrocie, a większość państw zarzuciła zarówno je, jak i zakup produktów pochodzących od tych zwierząt, to wciąż mają one miejsce, najczęściej bronione jako "element tradycji" lokalnych społeczności. Wśród ostatnich krajów, które na to zezwalają, są m.in. Norwegia, Wyspy Owcze (okresowo i na mniejsze osobniki), Kanada, Grenlandia i Filipiny (na użytek własny i tradycyjny).

Aktualnie Paul Watson pozostaje w areszcie w Nuuk i czeka na decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości Danii w sprawie wniosku Japonii o ekstradycję. Z całego świata napływać ma fala poparcia wzywającego do jego uwolnienia, w tym od prezydenta Francji Macrona, reżysera filmowego Jamesa Camerona, prymatologa dr Jane Goodall i dr Sylvii Earle. Aktywiści i sympatycy zorganizowali 2 sierpnia protesty i petycje wzywające do jego uwolnienia.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.