Rząd Japonii rozważa rozmieszczenie pocisków manewrujących o zasięgu 1000 kilometrów w celu zwiększenia zdolności do kontrataku przeciwko Chinom - podała gazeta "Yomiuri Shimbun", na którą w poniedziałek powołuje się CNN.
Rakiety, wystrzeliwane z pokładów okrętów lub samolotów, mają być rozmieszczone głównie wokół leżących na południu wysp archipelagu Nansei i będą w stanie uderzyć w obszary przybrzeżne Korei Północnej i Chin - pisze japońska gazeta.
Przedstawiciele MSZ Japonii nie odpowiedzieli od razu na prośbę o komentarz.
Według władz Japonii konstytucja kraju, w której znajduje się zapis o wyrzeczeniu się wojny, oznacza, że Japonia może używać wojska wyłącznie do samoobrony. W ostatnich latach zwiększono jednak wydatki wojskowe i przyjęto bardziej asertywną strategię militarną - komentuje CNN. Jak dotąd, powstrzymano się od rozmieszczenia pocisków dalekiego zasięgu.
Napięcia w regionie wzrosły w sierpniu po wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie. Chiny wystrzeliły rakiety w pobliżu Tajwanu i w wody wyłącznej strefy ekonomicznej Japonii.
Fot. Depositphotos
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami