Kadłub jest gotowy, wodowanie na początku maja - na jachcie klasy Mini, nazywanej "żeglarską Formułą 1" szczeciński żeglarz Radosław Kowalczyk wystartuje w bardzo trudnych regatach samotników przez Atlantyk.
Jednostka powstaje w szczecińskiej stoczni Yacht Service. Kowalczyk drugi raz weźmie udział regatach samotników, cztery lata temu wyruszył na łodzi, którą zbudował sam - z przygodami zawody ukończył, ale nie miał szans na nawiązanie sportowej walki z innymi jednostkami.
Teraz ma być inaczej, bo projekt przygotował znany francuski projektant Etienne Bertrand. Kowalczyk poznał go osobiście, to było przypadkowe spotkanie.
- Przed pierwszymi regatami stanęliśmy łódka w łódkę na jednym pomoście. Przez parę dni wymienialiśmy zdania. Tak się poznaliśmy, nie wiedząc kto jest kim poza tym, że znaliśmy swoje imiona. Trzeciego dnia wywiązała się rozmowa i powiedziałem, że marzę o łódkach Etienna Bertranda. Na co on odpowiedział: "czyli marzysz o moich łódkach" - wspomina Kowalczyk.
Regaty Mini Transat rozgrywane są na Atlantyku co dwa lata, w tym roku w październiku na liczącej ponad cztery tysiące mil morskich trasie z Francji na Guadelupę.
Nowy Sztynort wygrywa 3 rundę Ekstraklasy
Miliarderzy Bezos, Gates i Arnault przypłynęli superjachtami na Sardynię
Nowe miejsca postojowe dla skuterów w marinie Centrum Żeglarskiego w Szczecinie
Turyści z Niemiec i Czech dominują nad polskim morzem
Wielkie zainteresowanie regatami na Zatoce Gdańskiej. Podsumowanie Energa Nord Cup Gdańsk 2024
W Gdyni rozegra się rywalizacja o awans do żeglarskiej Ekstraklasy