Izraelskie siły zbombardowały port Al-Hudajda w Jemenie, wykorzystywany przez bojówkę Huti.

Izraelskie siły zbrojne poinformowały w krótkim komunikacie, że myśliwce zbombardowały „cele wojskowe terrorystycznego reżimu Huti na obszarze portu Al-Hudajda w Jemenie w odpowiedzi na setki ataków na Państwo Izraelskie przeprowadzonych w ostatnich miesiącach”. W sieci pojawiły się nagrania ukazujące potężny pożar terenów portowych.

Według pierwszych, niepotwierdzonych informacji, trafione miały zostać m.in. magazyny paliwa wykorzystywane przez Huti. Według telewizji Al Masirah, która jako jedna z pierwszych informowała o nalotach na obiekty naftowe w zachodniej części portu, są ofiary śmiertelne i ranni. Zaatakowana miała być także miejscowa elektrownia.

Na atak zareagowali już oficjalnymi kanałami sami Huti. Ich rzecznik Mohammed Abdulsalam potwierdził uderzenia na zbiorniki ropy i elektrownię, stwierdził też, że jest to atak na obiekty cywilne i ma na celu „zwiększenie cierpień ludności Jemenu”.

Zaledwie dzień wcześniej dron Huti zaatakował Tel Awiw. Jedna osoba zginęła, kilkanaście zostało rannych. Huti stwierdzili, że atak był odpowiedzią na agresję Izraela na Strefę Gazy. Rzecznik bojówki dodał także, że wykorzystany dron potrafi „ominąć systemy przechwytujące wroga”. Wcześniej Huti wielokrotnie atakowali statki cywilne, które – ich zdaniem – w jakiejś formie współpracują z Izraelem. Z kolei atak Izreala na Al-Hudajdę jest pierwszym aktem agresji w drugą stronę. Izraelski minister wojny Yoav Gallant miał potwierdził lokalnym mediom, że atak na jemeński port jest bezpośrednią reakcją na akcję drona, choć plany operacji były przygotowane wcześniej „na wszelki wypadek”.

Liczba ofiar oraz rannych ani dokładne zniszczenia w porcie Al-Hudajda na chwilę obecną nie są znane. Wiadomo jednak, że w całym regionie występują problemy z dostawą energii. Nie ma także jeszcze żadnych informacji na temat jednostek pływających przebywających w porcie, w tym porwanego przez Huti samochodowca Galaxy Leader.