• <

Hinc dla "DGP": mamy zarezerwowaną przepustowość pływającego terminala w Zatoce Gdańskiej na 15 lat

Strona główna Energetyka Morska, Wiatrowa, Offshore Wind, Offshore Oil&Gas Hinc dla "DGP": mamy zarezerwowaną przepustowość pływającego terminala w Zatoce Gdańskiej na 15 lat

Partnerzy portalu

Fot. Gaz-System

Mamy zarezerwowaną przepustowość pływającego terminala w Zatoce Gdańskiej na 15 lat. Została też przeprowadzona procedura open season dla drugiego, mniejszego terminala. Rynek nie potwierdził jednak zainteresowania - mówił we wtorkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" prezes Gaz-Systemu Sławomir Hinc.

Na pytanie, co do dalej z pływającym terminalem LNG w Zatoce Gdańskiej, prezes Gaz-Systemu zapewnił: "Intensywnie pracujemy nad jego realizacją". Dodał, że to duży i skomplikowany projekt składający się z części morskiej i lądowej; część morska obejmuje statek pełniący funkcję terminala, nabrzeże postojowo-cumownicze oraz gazociąg podmorski, który połączy terminal FSru z krajowym systemem przesyłowym. Natomiast część lądowa - jak przypomniał - polega na budowie ok. 250-km gazociągu prowadzącego od Kolnika do Gustorzyna wraz z instalacjami do tłoczenia gazu.

"Podpisaliśmy już umowę z koreańską firmą Mitsui oSK Lines na budowę i czarter statku, który będzie stanowił główny element naszego terminala. Powstanie on w Korei Południowej w stoczni Hyundai Heavy Industries w Ulsan" - wskazał. "Przez cały czas jesteśmy w kontakcie z naszym kontrahentem, ustalamy szczegóły projektowe jednostki tak, by spełniła ona wymogi techniczne, które pozwolą jej zacumować w Zatoce Gdańskiej" - dodał.

Dopytywany, na jakim etapie są procedury przetargowe, szef Gaz-Systemu zwrócił uwagę, że firma jest w trakcie procesu przetargowego na wybór wykonawcy części lądowo-morskiej; chodzi o budowę nabrzeża z gazociągiem wychodzącym na ląd. Zapowiedział też, że po dokonaniu wyboru ruszą prace budowlane, które potrwają następne kilka lat.

"Ogłosiliśmy już przetargi na dostawy inwestorskie rur, armatury i innych materiałów potrzebnych do budowy gazociągów. Obecnie kończymy formalności przetargowe związane z wyborem najkorzystniejszej oferty i niedługo poinformujemy o wynikach. Będziemy też wybierać wykonawców robót budowlanych dla trzech gazociągów lądowych. Tu ostateczny wybór jest kwestią najbliższych miesięcy. Termin realizacji części lądowej inwestycji to lata 2025 i 2026" - poinformował Hinc.

Prezes Gaz-Systemu oczekuje, że FSRU w Zatoce Gdańskiej zacznie działać w 2028 r. i będzie miał przepustowość 6,1 mld m sześc. rocznie, czyli prawie tyle, ile obecnie jest w stanie regazyfikować terminal w Świnoujściu, który po rozbudowie osiągnie poziom 8,3 mld m sześc. na rok. "Kiedy będziemy mieć do dyspozycji dwa terminale LNG, ich łączna przepustowość wyniesie ponad 14 mld m sześc. Biorąc więc pod uwagę to, że część gazu wydobywamy w Polsce, te dwie instalacje będą w stanie pokryć prawie całość naszego zapotrzebowania na gaz z importu" - podkreślił.

"Obecnie mamy zarezerwowaną pełną przepustowość pływającego terminala w Zatoce Gdańskiej na okres 15 lat. Została też przeprowadzona procedura open season dla drugiego mniejszego terminala o przepustowości 4,5 mld m sześc. Rynek nie potwierdził jednak zainteresowania. Mówimy nie tylko o podmiotach z Polski, lecz także z krajów ościennych. Jeśli byłoby takie zainteresowanie, z pewnością rozważylibyśmy powiększenie tego projektu" - poinformował Hinc.

Jak mówił, mając do dyspozycji dwa terminale (LNG w Świnoujściu i FSRU w Gdańsku), Baltic Pipe oraz połączenia z krajami sąsiednimi, "mamy możliwość sprowadzenia do Polski ponad 30 mld m sześc. gazu w skali roku". "To prawie dwukrotnie więcej, niż wynosi zapotrzebowanie polskiego rynku. Mamy więc możliwość zapewnienia bezpieczeństwa dostaw" - powiedział prezes Gaz-Systemu. 

pad/ amac/

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.