Inspektorzy operacyjni MRCK Gdynia odebrali 3 kwietnia zgłoszenie od Polish Rescue Radio o jachcie Maui, który w rejonie Rozewia sztrandował. Na jednostce znajdowały się dwie osoby, znalazły się one w wodzie przy jachcie. Natychmiast zadysponowane zostały statek ratowniczy Bryza, Brzegowa Stacja Ratownicza z Władysławowa oraz śmigłowiec ratowniczy. Obszar wokół Przylądka Rozewie jest rejonem niebezpiecznym ze względu na dno, które wyłożone jest głazami.
Z powodu sytuacji zagrażającej życiu członkowie załogi jachtu zdecydowali się na sztrandowanie, czyli doprowadzenie do celowego i kontrolowanego osadzenia jednostki pływającej na piaszczystym brzegu, płytkiej wodzie lub na mieliźnie. Dzięki temu uniknęli groźby zatonięcia na pełnym morzu, co mogło skończyć się tragicznie.
Po dotarciu na miejsce zdarzenia przez ratowników okazało się, że rozbitkowie znaleźli się cali i zdrowi na brzegu. Ich życiu i zdrowiu nic już nie zagrażało.
Oprócz sił i środków ze Służby SAR, w działaniach uczestniczyły również:
- PSP Puck
- OSP Jastrzębia Góra
- Policja
Była to 35 akcja od początku 2024 roku. W ubiegłym roku MSPiR przeprowadziła 444 akcje, co stanowiło rekord. W ich trakcie ratownicy udzielili pomocy oraz uratowali łącznie 171 osób.
Siły USA zatopiły dwie łodzie bojowników Huti
Grecki tankowiec trzykrotnie zaatakowany na Morzu Czerwonym
Zdaniem niemieckich służb Nord Stream wysadził Ukrainiec mieszkający w Polsce. Według polskich władz... wyjechał z kraju
Pierwszy nakaz aresztowania za ataki na Nord Stream
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczy zwalczanie okrętów podwodnych
Minister obrony Estonii: wyjaśnienia Chin ws. uszkodzenia Balticconnector są wątpliwe