Przez Gdańsk przetoczyła się 28 czerwca gwałtowna ulewa połączona z silnym wiatrem i opadem gradu. Krótkie oberwanie chmury zostawiło po sobie ślady w postaci uszkodzeń czy zwalonych gałęzi drzew. Wśród najpoważniejszych skutków zdarzenia jest m.in. przewrócenie dźwigu na terenie dawnej Stoczni Gdańskiej, który nie wytrzymał naporu wiatru i wpadł do kanału portowego.
Na zdjęciach widać, że dźwig (początkowo pojawiały się też głosy, że chodzi o suwnicę), znajdujący się w okolicy Nabrzeża Bytomskiego, nieopodal miejsca złomowania byłego okrętu podwodnego typu Kobben, znajduje się w wodzie. Konstrukcja nie wytrzymała naporu wiatru.
Znajdująca się w wodzie konstrukcja potencjalnie może stanowić utrudnienie dla żeglugi w rejonie kanału portowego, niemniej ruch nie został wstrzymany. Trwa ocenianie skutków wypadku oraz badanie przyczyn zdarzenia. Port Gdańsk poinformował, że w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Jeszcze dziś rano w telefonach gdańszczan pojawiła się informacja w postaci Alertu RCB, informująca o prognozowanych burzach z silnym wiatrem, ulewnym deszczem i lokalnie też gradem. W komunikacie zaznaczono, że należy w tej sytuacji unikać przestrzeni i zabezpieczyć dobytek.
Infrastruktura krytyczna pod rosyjskim "ostrzałem". NATO ostrzega przed zagrożeniem
Wodni policjanci uratowali tonącego 17-latka
USA ponownie demontują pływający port w Strefie Gazy z powodu złej pogody
Saab otrzymuje od Szwecji zamówienie na łodzie bojowe
Huti mieli zaatakować kolejny statek. Niespokojnie na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Security Forum Szczecin. Zarządzanie kryzysowe i morskie farmy wiatrowe