Po długiej serii opóźnień w końcu rozpoczął się proces cięcia wywróconego samochodowca Golden Ray na części za pomocą łańcucha i gigantycznego statku dźwigowego.
Według Departamentu Zasobów Naturalnych stanu Georgia, operacja wycinania pierwszej części wraku rozpoczęła się około godziny 10:30 w piątek rano.
Usuwanie statku zostało tymczasowo opóźnione po zerwaniu się łańcucha w sobotę podczas próby rozmontowania 656-metrowego statku załadowanego pojazdami.
Według St. Simons Sound Incident Unified Command, dźwig VB-10000 do podnoszenia ciężkich ładunków rozpoczął cięcie dziobowej części statku o godzinie 11:30 w piątek. Ale już po 25 godzinach pracy łańcuch tnący pękł.
Załogi były w stanie odzyskać i naprawić zerwane ogniwo łańcucha wkrótce
potem. Sprawdzili również łańcuch pod kątem dodatkowych słabych
punktów.
Statek miał zostać pocięte na osiem części w ciągu 7
dni. Zgodnie z planowanym harmonogramem, na każde cięcie miało trwać 24
godziny.
W swoim oświadczeniu zastępca dowódcy Tom Wiker z Gallagher
Marine Systems powiedział: „Proces cięcia został starannie opracowany,
ale pozostaje bardzo złożoną operacją. To pierwsze z siedmiu cięć.
Podczas każdego cięcia będziemy nadal dopracowywać nasze parametry, w
tym prędkość i napięcie łańcucha, aby poprawić jego wydajność ”. Dodał:
„Chociaż cięcie trwa dłużej niż oczekiwano, zdobywamy cenną wiedzę,
która pokieruje resztą tej operacji”.Proces krojenia statku na poprzeczne sekcje za pomocą łańcucha kotwicy
generuje znaczne ilości hałasu, a ratownicy monitorują poziom hałasu w
miejscu wraku, molo na wyspie St. Simons i molo na wyspie Jekyll. Na
stacji znajdują się zespoły ds. odzyskiwania ropy i gruzu oraz straży
pożarnej.
140 metrowa strefa bezpieczeństwa wokół bariery
środowiskowej i obszaru roboczego została zwiększona do 280 metrów dla
statków rekreacyjnych, ale radzi się marynarzom całkowicie omijać obwód.
Zakazane jest także nieautoryzowane używanie dronów na terenie wraku.
Golden Ray
wywrócił się podczas skrętu płynąc do St. Simons Sound we wrześniu 2019 roku, zatrzymując się na lewej burcie na miękkim dnie. Przyczyna
wypadku nie została jeszcze formalnie ustalona, ale we wrześniu br.
architekt z Centrum Bezpieczeństwa Morskiego Straży Przybrzeżnej zeznał,
że na statku nie było wystarczającej ilości wody balastowej w
zbiornikach w stosunku do ładunku, jaki miał na pokładzie.
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Paweł Lulewicz kończy kadencję na stanowisku prezesa zarządu PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o.
Hanwha Ocean położyła stępkę pod okręt podwodny dla Korei Południowej. Firma oferuje podobne w ramach programu "Orka"
USA, Finlandia i Kanada zacieśniają współpracę przy budowie lodołamaczy
PGZ i Rohde & Schwarz podpisują kolejną umowę w sprawie wyposażenia dla fregat programu "Miecznik"
Masowiec Green Winds drugim statkiem we flocie MOL wyposażonym w napęd wiatrowy