• <

Gdańscy radni PiS chcą nadzwyczajnej sesji nt. pożaru w porcie, zapylenia węglem i Port Service

Strona główna Gdańscy radni PiS chcą nadzwyczajnej sesji nt. pożaru w porcie, zapylenia węglem i Port Service
Fot. GospodarkaMorska.pl

Radni PiS w Radzie Miasta Gdańska domagają się zwołania nadzwyczajnej sesji poświęconej bezpieczeństwu i warunkom życia mieszkańców dzielnic przyportowych. Prezydent Aleksandra Dulkiewicz przekazała, że kolejna sesja odbędzie się zgodnie z harmonogramem. Zapewniła również, że spotyka się z mieszkańcami i władzami portu.

W piątek przed budynkiem Urzędu Miejskiego w Gdańsku radni PiS w Radzie Miasta Gdańska Andrzej Skiba i Przemysław Majewski zorganizowali konferencję prasową w trakcie której poinformowali, że zwrócili się do prezydent miasta Aleksandry Dulkiewicz o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta poświęconej bezpieczeństwu i warunkom życia mieszkańców dzielnic przyportowych.

Jako powody zwołania nadzwyczajnej sesji wskazali pożar hali w gdańskiej dzielnicy Nowy Port, unoszący się pył węglowy z nabrzeża Portu Gdańsk i spalarnię Port Service.

"Zwracamy się dziś do Prezydent Miasta Gdańska - Aleksandry Dulkiewicz z wnioskiem o nadzwyczajną sesję Rady Miasta, która poświęcona będzie sytuacji w dzielnicach przyportowych. Te problemy z którymi mierzą się mieszkańcy wymagają wyjaśnienia i odpowiedzi ze strony władz miasta, wojewody pomorskiej jak i zaproszonych gości w tym ministrów infrastruktury oraz klimatu i środowiska" - powiedział radny Skiba.

Radny Majewski dodał, że pył węglowy "wydostający się z obszaru portu gdańskiego powoduje trudności w oddychaniu, a także zabrudzenie okolicznych domów i budynków". Mówiąc o pożarze hali, którego gaszenie trwało prawie 100 godzin przypomniał, że wpłynęło to m.in. na zamknięcie kąpielisk, z których chcieli skorzystać mieszkańcy i turyści.

Radny Skiba zaznaczył, że chcą się dowiedzieć "dlaczego ten pożar miał miejsce, jaki był jego przebieg i jakie były i są jego skutki".

Przypomniał, że w sprawie unoszącego się pyły węglowego nad przyportowymi dzielnicami, Radni Miasta debatowali w ubiegłym roku na zwołanej przez prezydent miasta nadzwyczajnej sesji RM. "Uważamy, że rok od tamtej sesji warto zapytać, co zostało zrobione w sprawie zmniejszenie problemu zapylenia w Nowym porcie oraz dzielnicach przyportowych" - dodał.

Zaznaczył, że w sprawie spalarni Port Service chciałby się dowiedzieć, czy spalarnia będzie nadal działała na terenie gdańskiego portu, czy zostanie przeniesiona poza Gdańsk. Przypomniał, że umowa dzierżawy terenu, na którym spółka prowadzi działalność, kończy się we wrześniu br.

Radni zaapelowali do prezydent i przewodniczącej Rady Miasta, by nadzwyczajna sesja RM została zorganizowany w budynku na terenie dzielnicy Nowy Port. "Sesja nadzwyczajna RM powinna zostać zwołana zgodnie z przepisami w ciągu 7 dni od wpłynięcie zgłoszenia od pani prezydent miasta. Ufamy, że pani prezydent zrobi to niezwłocznie, że już w poniedziałek dowiemy się, że takie pismo zostało złożone, a pani przewodnicząca RM poda sprawnie termin takiej sesji" - przekazał Skiba i dodał, że jeżeli tak się nie stanie to "są inne środki prawne, które możemy w tym celu wykorzystać, ale nie uprzedzajmy faktów".

Prezydent Gdańsk Aleksandra Dulkiewicz, w piątek, jeszcze przed otrzymaniem pisma od radnych PiS zaznaczyła, że kolejna sesja Rady Miasta, według harmonogramu, odbędzie się pod koniec sierpnia br. "Radni otrzymają wszystkie informację, których żądają" - zaznaczyła.

"Wydaje się, że wyborcy w Gdańsku zdecydowali. Klub PiS nie ma wystarczającej liczby radnych, żeby samodzielnie złożyć wniosek o taką sesję" - powiedziała.

Podkreśliła, że "nieustannie spotyka się z mieszkańcami i władzami portu". Przypomniała, że ostatnie spotkanie z prezes Port Gdańska odbyło się w ubiegłym tygodniu. "Dotyczyło ono sytuacji związanej ze składowaniem węgla. Wspólnie wypracowujemy różne rozwiązania, które mają tę sytuacją zasadniczo poprawić" - dodała.

Rzecznik prezydent miasta Daniel Stenzel zapewnił, że najważniejsza jest "dobra i uczciwa rozmowa z gdańskim portem" oraz z mieszkańcami. "My nie potrzebujemy show. Potrzebujemy załatwienia tej sprawy" - stwierdził.

Przypomniał, że od kiedy występuje pył węglowy, unoszący się nad przyportowymi dzielnicami miasta, prezydent Gdańska zabiega o rozwiązanie tego problemu. Wskazał, że władze miasta zwracają się do zarządu portu - tego i obecnego - o m.in. zraszanie wodą hałd węgla.

Dodał, że problemem są ciężarówki, które wyjeżdżają ze składów portowych. "Kierowcy nie domykają plandek, w związku z tym, na tych pierwszych odcinkach, kiedy samochód opuszcza bramy portowe, pył węglowy trafia na chodniki, na parapety bloków" - tłumaczył. Jego zdaniem odpowiedzialność za to ponoszą właściciele firm przewozowych i kierowcy. "Jeśli się nie stosują do zaleceń to trzeba im pomóc kontrolami policji czy Inspekcji Transportu Drogowego. I tak się dzieje" - stwierdził Stenzel.

Przekazał, że zarząd gdańskiego portu zapewnił, że będzie kontrolował składy na terenie portu i zabiegał o to, żeby przewoźnicy dbali o odpowiednie zabezpieczenie swojego placu.

W sprawie spalarni Port Service zaznaczył, że decyzje podejmuje Skarb Państwa. "Pani prezydent jest notariuszem sprawy. Decyzję podejmują ministrowie, a przekazuje ją wojewoda pomorska, a prezydent Gdańska musi ją wykonać" - powiedział

Wyjaśnił, że umowa dzierżawy pomiędzy Skarbem Państwa a spółką Port Service, zajmującą się unieszkodliwianiem odpadów niebezpiecznych i medycznych, została zawarta w "zupełnie innym porządku prawnym", dokładnie w 1994 roku. "30-lat temu, kiedy Port Service przejmował instalację, istniejącą tam od końca lat 60., nie było starostw" - powiedział i dodał, że sytuacja jest - jego zdaniem absurdalna. "Terenem w środku portu, dzisiaj ma się zajmować miasto Gdańsk? - pytał rzecznik prezydent.

Zapewnił, że władze miasta wielokrotnie zwracały się do poprzedniego wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, aby ten zaangażował się w proces, który miałby skutkować rozwiązaniem umowy na dzierżawę terenu przez spalarnię. "Poprzedni wojewoda nie podjął żadnych działań w tej sprawie" - stwierdził.

Umowa dzierżawy terenu, który znajduje się przy plaży na Westerplatte, przez spalarnię Port Service wygasa we wrześniu br.

W lutym br. była rzeczniczka wojewody pomorskiej Natalia Glińska-Jackowska dla portalu www.trojmiasto.pl powiedziała, że zawarta w latach 90. umowa dzierżawy gruntu Skarbu Państwa przewiduje konieczność wypłaty odszkodowania dla dzierżawcy z tytułu poniesionych nakładów finansowych niezbędnych do funkcjonowania zakładu. Tłumaczyła, że w ciągu ostatnich 20 lat zakład był wielokrotnie modernizowany, aby sprostać wymogom ochrony środowiska i ochrony zdrowia okolicznych mieszkańców.

Piotr Mirowicz
pm/ ktl/

Dziękujemy za wysłane grafiki.