Z leżącego na dnie Bałtyku od ponad stulecia brytyjskiego niszczyciela HMS Cassandra zaczęło wyciekać do morza paliwo - poinformowało w czwartek ministerstwo klimatu Estonii.
Okręt zatonął w pobliżu zachodniego wybrzeża największej estońskiej wyspy - Saaremy - po I wojnie światowej. Ministerstwo poinformowało, że statek w momencie zatonięcia mógł mieć do tysiąca ton paliwa, z którego większość znajduje się w nim do dziś.
"Przeciek jest jednak mały i paliwo wydobywa się powoli, na powierzchni wody widoczne są jedynie niewielkie plamki mocno rozcieńczonego oleju" - uspokoił Kaspar Anderson, doradca w estońskim ministerstwie klimatu.
"Biorąc pod uwagę względnie dobry stan wraku, zakłada się, że większość paliwa jest uwięziona w jego wnętrzu" - dodał ekspert.
Urzędnicy nadal uważnie monitorują wrak, śledząc wszelkie wahania wskaźnika wycieku. W resorcie klimatu trwają prace nad zainicjowaniem projektu współpracy międzyagencyjnej w celu przygotowania bezpiecznego wydobycia pozostałego paliwa.
Do tej pory na wodach estońskich zidentyfikowano 54 niebezpieczne dla środowiska wraki statków. Ich unieszkodliwianie, w tym opróżnianie, jest uważane za kosztowny proces wysokiego ryzyka, podejmowany tylko wtedy, gdy sytuacja może stać się potencjalnie niebezpieczna dla ludzi lub środowiska.
Z Tallina Jakub Bawołek
jbw/ mms/
Fot. Depositphotos
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Paweł Lulewicz kończy kadencję na stanowisku prezesa zarządu PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o.
Hanwha Ocean położyła stępkę pod okręt podwodny dla Korei Południowej. Firma oferuje podobne w ramach programu "Orka"
USA, Finlandia i Kanada zacieśniają współpracę przy budowie lodołamaczy
PGZ i Rohde & Schwarz podpisują kolejną umowę w sprawie wyposażenia dla fregat programu "Miecznik"
Masowiec Green Winds drugim statkiem we flocie MOL wyposażonym w napęd wiatrowy