Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski chciał podczas wizyt na Litwie, Łotwie i w Estonii podziękować tym krajom za pomoc i zaznaczyć swą obecność na arenie międzynarodowej - ocenił w rozmowie z PAP Tony Lawrence z estońskiego think tanku International Centre for Defence and Security (ICDS).
"Powodów tej wizyty było kilka; sojusznicy chcieli też omówić dalsze działania na rzecz wspierania Ukrainy i przekonać państwa zachodnie do konieczności dalszej pomocy" - zauważył analityk. A ponadto Zełenski, ze względu na narrację o słabnięciu wsparcia dla Kijowa, nie chce być zapomniany na arenie międzynarodowej.
Pytany o to, co Zachód powinien zrobić, by pomóc Ukrainie wygrać wojnę, Lawrence odparł, że "nie ma żadnego magicznego rozwiązania; konieczne jest zwiększanie pomocy - finansowej i wojskowej - i być na to gotowym w dłuższej perspektywie".
Podczas wizyty w Tallinie prezydent Zełenski ocenił, że ewentualne zawieszenie broni mogłoby pomóc jedynie Rosji. Z taką oceną zgodził się rozmówca PAP, który wyjaśnił, że "Rosja mogłaby odbudować swoje siły szybciej niż Ukraina oraz kontynuować wysiłki dyplomatyczne, by zamienić przerwę w walkach w konflikt zamrożony".
Ekspert powiedział, że "nie sądzi, by istniała presja (ze strony państw zachodnich) na Kijów, aby rozpoczął jakiekolwiek negocjacje". "Sojusznicy nadal wydają się gotowi wspierać Ukrainę tak długo, jak długo będzie ona gotowa do walki, nawet jeśli w tej chwili mają trudności z zaspokojeniem potrzeb militarnych Ukrainy" - dodał.
Ukraiński prezydent zaapelował podczas swych podróży po krajach bałtyckiej o zwiększenie produkcji europejskiego sektora zbrojeniowego. "Narody europejskie zredukowały i przeorientowały swoje siły obronne po zakończeniu zimnej wojny oraz przestały składać zamówienia producentom uzbrojenia, którzy z kolei zamknęli linie produkcyjne" - wyjaśnił Lawrence, zapytany o przyczyny trudności z szybkim zwiększeniem mocy produkcyjnych sektora zbrojeniowego.
"Europa obecnie odbudowuje te zdolności, chociaż ponowne otwarcie produkcji wymaga inwestycji w sprzęt i przeszkolenie specjalistycznej siły roboczej" - dodał. "Producenci chcą zobaczyć wiążące zamówienia od państw, aby mieć pewność, że otrzymają zwrot z inwestycji. UE stara się w tym pomóc, ułatwiając wspólne zamówienia grupom krajów" - powiedział Lawrence.
Podczas wizyty Zełenskiego przedstawiciele najwyższych władz Estonii przypomnieli o swoim planie przeznaczenia na wsparcie Ukrainy 0,25 proc. PKB przez lata 2024-27 i wezwali do podjęcia podobnej decyzji innych sojuszników Kijowa.
"Tallin podjął to zobowiązanie, oczekując, że inni członkowie koalicji Ramstein (grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy - PAP) zrobią to samo. Pieniądze na ten cel się znajdą, pytanie dotyczy tego, czy sojusznicy potraktują tę kwestię priorytetowo" - ocenił rozmówca PAP.
Z Tallina Jakub Bawołek
jbw/ fit/
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami