pc
Przełomowe odkrycie młodej badaczki z Belgii. Zdaniem dr Sary Vanderheyden w oczyszczaniu mórz i oceanów z substancji radioaktywnych pomóc ma… warzenie piwa. A to za sprawą młóta, czyli nierozpuszczalnych składników zacieru powstających przy produkcji tego napoju.
Vanderheyden odkryła, że młóto, wykorzystywane jako pasza dla zwierząt lub dodatek do wypieku chleba, jest bogate w azot, co umożliwia powstawanie w warunkach laboratoryjnych węgla aktywowanego. Sam węgiel to jednak za mało, aby pozbyć się radioaktywnych zanieczyszczeń z mórz i oceanów.
Jak podkreśla Vanderheyden, aby węgiel aktywowany zyskał właściwości eliminujące trujące substancje, trzeba go połączyć z innym pierwiastkiem. Dzięki temu „ulepszony” węgiel jest w stanie usuwać z wody radioaktywny cez, który stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi i morskich stworzeń. Zdaniem badaczki, aby oczyścić 1 000 litrów wody, wystarczy zaledwie pół kilograma takiego „ulepszonego” węgla aktywowanego.
Wyniki przełomowych badań to efekt pracy doktorskiej Sary Vanderheyden, którą obroniła w ubiegłym tygodniu. Podkreśla, że odpowiednio „ulepszony” węgiel aktywowany może być używany także do usuwania innych zanieczyszczeń, np. oczyszczania gleb skażonych po awarii w elektrowni jądrowej.
PSSE wspiera "Innowacje dla Bezpieczeństwa Polskich Granic" dołączając do IDA Bootcamp 2024
AMW z porozumieniem z Babcock Polska o współpracy w zakresie organizacji praktyk zawodowych
Rozpoczyna się kolejny etap transportu niemieckiego okrętu podwodnego U-17 do muzeum w Sinsheim
Saab inwestuje w badania nad technologiami podwodnymi
Szkolenia wojskowe w Akademii Marynarki Wojennej. Trwa akcja "Trenuj z wojskiem"
Statek Oceanograf po rejsie badawczym powrócił do Trójmiasta