mk
Nie będzie gospodarczego rozwoju Polski, jeśli nie stanie na nogi szkolnictwo zawodowe - powiedziała w czwartek wiceminister edukacji narodowej Marzena Machałek. Podkreśliła, że resort jest gotów współpracować z pracodawcami przy reformie szkół branżowych.
Pracodawcy, związkowcy oraz przedstawiciele ministerstw (m.in. MEN) wzięli udział w czwartek w debacie pt. "Kształcenie zawodowe w energetyce a rynek pracy".
Zdaniem wiceminister Machałek pracodawcy i MEN powinni nawiązać współpracę. "To jest dzisiaj kluczowe wyzwanie dla ministra edukacji narodowej i wszystkich ministrów, którzy odpowiadają za poszczególne zawody. Nie będzie gospodarczego rozwoju Polski, jeśli nie stanie na nogi szkolnictwo zawodowe" - podkreśliła.
Zaprosiła pracodawców do prac nad podstawą programową szkolnictwa branżowego. "Zapraszamy do tego, żeby przygotować zapotrzebowanie na zawody. (...) To jest ten moment, gdzie się otwieramy i nie wyobrażamy sobie działać inaczej" - mówiła wiceminister.
Z kolei Jadwiga Parada z MEN zaznaczyła, że do ministerstwa już teraz zgłaszane są zapotrzebowania na specjalistów w takich zawodach jak: technik automatyk, technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej, technik budownictwa i robót wykończeniowych, magazynier logistyk.
Zgodnie z reformą edukacji szkoły branżowe mają zastąpić obecne zasadnicze szkoły zawodowe. Będą działać od 1 września 2017 roku, trafią do nich absolwenci gimnazjów. Od 2019 r. w branżowych szkołach będą się uczyć absolwenci ośmioletniej szkoły podstawowej. Szkoły branżowe będą dwustopniowe. Absolwenci szkół drugiego stopnia będą mogli przystąpić do matury, a następnie ubiegać się o przyjęcie na studia.
Zdaniem Machałek w ostatnich latach zaniedbano szkolnictwo zawodowe. "Utrwalono stereotypy, że szkoła zawodowa to gorszy wybór" - zaznaczyła. Jej zdaniem często też kształcono uczniów w zawodach, które nie miały powodzenia na rynku pracy. "Musimy stworzyć od początku system dualny, który będzie się mieścił w naszym myśleniu o dobru dziecka, o naszym rozwoju gospodarczym" - dodała.
Wiceminister zapowiedziała, że przeprowadzi przegląd środków wydawanych na szkolnictwo zawodowe. "Będziemy się spotykać we wszystkich województwach z marszałkami, z dyrektorami, ze starostami, żeby te pieniądze, duże pieniądze, wydać na odpowiednie kształcenie zawodowe" - powiedziała.
Machałek nie wykluczyła takiej możliwości, że przedsiębiorcy sami prowadziliby szkoły branżowe.
"Przygotowujemy takie rozwiązania, jeśli ktoś może i ma chęć prowadzić szkołę w branży energetycznej, bo dobrze rozpoznaje potrzeby, są na to pieniądze i wie, że zrobi to lepiej niż szkoła prowadzona przez powiat, to jesteśmy na to otwarci" - oświadczyła.
Zdaniem Romana Rutkowskiego z NSZZ "Solidarność" należy odbudować niektóre miejsca pracy. "Polikwidowano wiele miejsc pracy, posterunków, sprzedano majątki, robiono restrukturyzację przez ostanie 15 lat. I doszło do tego, że mamy lukę, że nie byli potrzebni pracownicy, że zwalnialiśmy ludzi na programy dobrowolnych odejść, za pieniądze" - powiedział. (PAP)
PSSE wspiera "Innowacje dla Bezpieczeństwa Polskich Granic" dołączając do IDA Bootcamp 2024
AMW z porozumieniem z Babcock Polska o współpracy w zakresie organizacji praktyk zawodowych
Rozpoczyna się kolejny etap transportu niemieckiego okrętu podwodnego U-17 do muzeum w Sinsheim
Saab inwestuje w badania nad technologiami podwodnymi
Szkolenia wojskowe w Akademii Marynarki Wojennej. Trwa akcja "Trenuj z wojskiem"
Statek Oceanograf po rejsie badawczym powrócił do Trójmiasta