Zapowiadana duża ilość złomowań przyniosła w rzeczywistości niewielki tonaż na złomowiskach, co zmiażdżyło nadzieje związane ze złomowaniem na rynku - powiedziało BIMCO.

To dotychczas ciężki rok dla armatorów tankowców ze względu niskie stawki frachtu. Aktywność w złomowaniu tych jednostek jest wciąż mała, co nie daje nadziei na ożywienie rynkowe – powiedziało BIMCO.

Mimo że ilość złomowań wzrosła od zeszłego roku, tylko dwa tankowce wahadłowe i dwa aframaxy (o nośności 0,45 mln dwt) zostały zezłomowane w pierwszych dwóch miesiącach 2021 roku – wynika z danych Clarksons'. To mniej niż 1,1 mln dwt, które opuściły rynek w grudniu 2020 roku.

- Pomimo bardzo rozczarowujących stawek frachtowych tankowców na początku 2021 roku, właściciele wydają się nie spieszyć z ograniczaniem ładowności na rynku, sprzedając statki do rozbiórki. Obecnie stal ze złomu kosztuje około 450 dolarów za tonę, oferowane przez stocznie złomowe na subkontynencie indyjskim - powiedział główny analityk ds. transportu w BIMCO, Peter Sand.

Przeważnie złomowanie rośnie wraz ze spadkiem stawek frachtowych, ale nie zawsze jest to takie proste. Zarobki muszą przez długi czas pozostawać na niskim poziomie, zanim aktywność złomowa zacznie rosnąć – wyjaśnia Sand.

Wiadomości płynące z rynku są również niejednoznaczne. Podczas gdy w krajach niezrzeszonych w OECD (głównie w Indiach, Chinach i krajach z Azji Południowo-Wschodniej) zapotrzebowanie na ropę powraca do poziomów przed pandemią, kraje OECD zauważają przeciwne trendy. Obecnie w Europie, Japonii i Stanach Zjednoczonych widzimy spadek w zapotrzebowaniu na ropę.