– Trudna sytuacja, wywołana przez drugą falę koronawirusa, nie wpłynęła na łańcuchy dostaw w takim stopniu, jak miało to miejsce w podczas pierwszej fali. Bieżące transporty dla kluczowych branż realizowane były i są niemal w całości – wynika z danych Shippeo, platformy widoczności transportów w czasie rzeczywistym, która w tym trudnym czasie rozwinęła się i właśnie pozyskała kolejne 32 miliony na rozwój nowoczesnego narzędzia dostarczającego informacji przewoźnikom.

Przez Europę przetoczyła się druga fala koronawirusa. Wiele krajów, w tym Polska, na powrót wprowadziło szereg obostrzeń i ograniczeń dla poszczególnych branż. Mimo trudnej sytuacji związanej z pandemią, łańcuchy dostaw nie były i nie są zagrożone - pokazuje analiza autorskiego wskaźnika odbudowy łańcuchów dostaw (Supply Chain Recovery Index), przeprowadzona przez Shippeo. Podczas pierwszej fali koronawirusa, najniższą wartość wskaźnik ten zanotował 13 kwietnia 2020 i wynosił wówczas 30 procent dostaw realizowanych, w stosunku do założonych. Najniższa wartość wskaźnika, na początku drugiej fali koronawirusa to 89 procent (w dniu 9 listopada 2020). Najnowsze dane pokazują, że po krótkim i naturalnym spowolnieniu dostaw w okresie świąt, pandemia nadal nie ma wpływu na ciągłość łańcuchów dostaw.

– Dzięki naszemu algorytmowi jesteśmy w stanie na bieżąco śledzić łańcuchy dostaw przebiegające przez Europę, w tym przez Polskę. Obsługujemy rocznie blisko 10 milionów zleceń transportowych od 140 tys. przewoźników. Korzystając z tych danych, zbudowaliśmy indeks do pomiaru poziomu aktywności w obrębie łańcuchów dostaw w czterech sektorach podczas pierwszych siedmiu tygodni pierwszego oraz drugiego lockdownu. Wynika z niego, m.in. że podczas pierwszego lockdownu poziom realizacji dostaw wyniósł średnio 50 procent. Natomiast w pierwszych siedmiu tygodniach drugiej fazy lockdownu, średnio 98 procent dostaw zostało zrealizowanych – mówi Lucien Besse, dyrektor operacyjny Shippeo.

Dane Shippeo pokazują także, że pandemia w różnym stopniu wpłynęła na łańcuchy dostaw w poszczególnych branżach. Podczas pierwszej fali najpoważniejsze zakłócenia w obrębie łańcuchów dostaw można było zaobserwować w branży budowlanej i konstrukcyjnej oraz motoryzacyjnej. Tu poziom realizacji dostaw sięgał chwilami zaledwie 4 procent. Na początku drugiej fali, największe zakłócenia zaobserwowano w obrębie dystrybucji produktów niespożywczych, ale był to jedynie spadek do 72 procent realizowanych dostaw. Ta branża jako jedyna notuje także obecnie pewne zakłócenia i dynamika odbudowy łańcuchów dostaw, jest jej w przypadku wolniejsza.

Pandemia koronawirusa uwypukliła także potrzebę bieżącego monitorowania łańcuchów dostaw. Okazało się, że spedytorzy z wielu branż bardziej niż kiedykolwiek potrzebują  informacji, pozwalających im na podejmowanie szybkich decyzji i kontrolowanie wydajności łańcuchów dostaw. Shippeo dostarcza je bazując na wielu kategoriach danych i własnym algorytmie. Firma zwiększyła zatem w 2020 roku ponad dwukrotnie swoje przychody i w znacznym stopniu poszerzyła bazę klientów. W 2021 rok platforma wchodzi z nowym biznesowym osiągnięciem – właśnie została zasilona przez 32 miliony dolarów, pochodzące od Battery Ventures, globalnej firmy inwestującej w technologię oraz dotychczasowych inwestorów (NGP Capital, ETF Partners, Partech i Bpifrance Digital Venture).

Przedstawiciele Shippeo podkreślają, że dzięki tej transakcji będą mogli umacniać swoją pozycję w Europie i  kontynuować pracę nad innowacjami przeznaczonymi dla przewoźników i spedytorów.