Jak podał Zarząd Kanału Sueskiego, do stoczni Suez Shipyard przybył masowiec MT Zografia (IMO 9486013). Jednostka pływająca pod banderą Malty i należąca do greckiego armatora została 16 stycznia trafiona pociskiem rakietowym w trakcie żeglugi przez wody Morza Czerwonego, ok. 140 km na północny zachód od jemeńskiego portu Salif. Choć nie znajdował się na niej żaden ładunek, bojownicy Huti dokonali ataku, gdyż statek płynął z Wietnamu do Izraela.

W wyniku uderzenia rakietą doszło do wytworzenia wyrwy w kadłubie (po lewej stronie jednostki), co widać ma materiale wideo opublikowanym na portalu X (dawniej Twitter) przez Zarząd Kanału Sueskiego. Znajduje się ona nieco ponad linią wodną, przez co jednostce nie grozi nabranie wody i zatonięcie, niemniej przez to nie nadaje się do poruszania w innej sytuacji niż przy spokojnym morzu. Armator masowca podał, że nikt z 24-osobowej (w jej skład wchodzą Ukraińcy, Filipińczycy i Gruzin) załogi nie ucierpiał, a uszkodzenia miały być minimalne. Mimo to zbudowaną w 2010 roku jednostkę czeka pobyt w stoczni, gdzie specjaliści mają ocenić jej stan, a potem przystąpić do konserwacji i koniecznych napraw.

MT Zografia już wcześniej była celem ataku Huti, którzy planowali wtedy zajęcie jednostki, z czego mieli się jednak wycofać. Atak na statek sprzed tygodnia spowodował, że najbliższe dni spędzi w stoczni. Bojownicy Huti zapowiadają, że będą kontynuować ataki na statki, wyłączając chińskie i rosyjskie. Ich głównym celem pozostają jednostki w jakikolwiek sposób powiązane z Izraelem, a także państwami zaangażowanymi w koalicję przeciwko nim, zarówno w ramach ataków na cele w Jemenie, jak i uczestniczące w misji pk. "Prosperity Guardian". Szczególnie dotyczy to statków amerykańskich oraz brytyjskich.

Istnieją podejrzenia, że wspierani przez Iran szyiccy bojownicy przemieszczają swoje siły celem przystąpienia do kolejnych ataków na statki oraz okręty znajdujące się na Morzu Czerwonym. Jednocześnie siły zbrojne USA mają planować dalsze działania, które mają na celu eliminację zagrożenia. Uznawane międzynarodowo władze Jemenu wezwały międzynarodową koalicję do wsparcia działań rządu przeciwko Huti, z którymi armia toczy wojnę od 2014 roku. W wyniku zagrożenia porwaniami statków oraz ataków z użyciem rakiet, pocisków przeciwokrętowych i dronów wielu armatorów zrezygnowało z podróży przez Kanał Sueski, który w związku z tym liczy wielomilionowe straty. Zmierzające do Europy, w tym właściwie 400-metrowe kontenerowce, obierają teraz trasę opływającą Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki. Terminale kontenerowe informują o ponad tygodniowych opóźnieniach dostaw, co ma wpływ na międzynarodową gospodarkę.