Trwa akcja poszukiwawcza marynarza ORP Orkan, który wypadł za burtę. W działania zaangażowano siły Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, Marynarki Wojennej, straży granicznej i straży pożarnej, której dwa zastępy, od godz. 2.30 przeszukiwały plaże od Sopotu do Gdyni.
Jak powiedział Rafał Goeck, rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa: "Informacja, że jeden z marynarzy okrętu rakietowego ORP Orkan prawdopodobnie wypadł za burtę dotarła do nas przed godziną pierwszą w nocy. Natychmiastowo została ogłoszona zbiórka na jednostce. Niestety, mężczyzna się na niej nie stawił. Po przeszukaniu pokładu dowódca ORP wszczął alarm "człowiek za burtą", a nad akcją poszukiwawczą koordynację przejęła Marynarka Wojenna".
Działania służb ratowniczych prowadzone są zarówno z morza, jak i lądu. Śmigłowiec nie wyleciał z uwagi na pogodę
W chwili zdarzenia, ORP Orkan znajdował się ok. 1,5 mili morskiej od Redłowa.
Siły USA zatopiły dwie łodzie bojowników Huti
Grecki tankowiec trzykrotnie zaatakowany na Morzu Czerwonym
Zdaniem niemieckich służb Nord Stream wysadził Ukrainiec mieszkający w Polsce. Według polskich władz... wyjechał z kraju
Pierwszy nakaz aresztowania za ataki na Nord Stream
Rosyjska Flota Pacyfiku ćwiczy zwalczanie okrętów podwodnych
Minister obrony Estonii: wyjaśnienia Chin ws. uszkodzenia Balticconnector są wątpliwe