Niektóre z najważniejszych europejskich morskich terminali naftowych i paliwowych padły ofiarami cyberataku. Poinformowały o tym zachodnie media. Część spółek potwierdziło atak.
Jak podają media, pośród terminali, które padły ofiarami cyberataku, były terminale belgijskie i holenderskie, między innymi SEA-Tank Terminal w Antwerpii i Evos w Terneuzen. Sytuacja dotyczy najpewniej także niemieckich Oiltanking Deutschland i Mabanaft, które nie przyznały tego bezpośrednio, ale ogłosiły działanie siły wyższej.
Niemiecka gazeta „Handelsblatt” podała, powołując się na pierwszy raport tamtejszych służb bezpieczeństwa, że za atakiem do ataku na niemieckie terminale posłużył ransomware BlackCat. Z kolei belgijska prasa precyzuje, że do ataku na terminal w Antwerpii doszło 28 stycznia.
Port w Rotterdamie potwierdził, że również stał się ofiarą ataku i wydał ostrzeżenie dla swoich klientów. Dodał także, że w wyniku ataku hakerów zamknięte zostały tymczasowo firmy naftowe i zajmujące się magazynowaniem paliw w Belgii, Niemczech i samej Holandii. Port w Rotterdamie podał także, że w niektórych przypadkach poszczególne patche bezpieczeństwa nie były zainstalowane, co spowodowało luki w systemie, które wykorzystali hakerzy. „Radzimy: bądź czujny, instaluj aktualizacje i patche, zwracaj szczególną uwagę na wiadomości phishingowe” – zaapelował port w komunikacie.
Atak wpłynął na prace terminali i rozregulował operacje w portach. Prawdopodobnie odbije się też na łańcuchach dostaw uwzględniających paliwa i ropę przeładowywane w portach.
Fot. Depositphotos
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych
Gróbarczyk: śledztwo prokuratury sterowane politycznie, to atak na przekop przez Mierzeję Wiślaną
Bando: zwiększenie tranzytu ropy do Niemiec bez uszczerbku dla polskich rafinerii
Wakacje w pełni zatem odpalamy „Lato z Portem Gdańsk i Baltic Hub”