W wyniku tajfunu Bebinca na Filipinach zginęło sześć osób, a co najmniej dwie uznano za zaginione - poinformowały w niedzielę władze w Manili. Ulewne deszcze i burze spowodowały między innymi osunięcia ziemi i uszkodzenia infrastruktury.

Cztery osoby zginęły w Autonomicznym Regionie Bangsamoro na wyspie Mindanao w południowej części archipelagu, a dwie na Półwyspie Zamboanga na południu Filipin - podała agencja rządowa ds. zarządzania kryzysowego i zmniejszania ryzyka związanego z klęskami żywiołowymi (NDRRMC).

Jedenaście osób zostało rannych, a dwie pozostają zaginione.

NDRRMC przekazała, że Bebinca, szósty cyklon tropikalny, który uderzył w Filipiny od stycznia tego roku, dotknął ponad 200 tys. osób w ok. 300 wioskach. Niema 14 tys. osób zostało ewakuowanych do tymczasowych schronisk.

Nad Filipinami rozciąga się obecnie także monsun południowo-zachodni, który intensyfikuje opady deszczu. Żywioł spowodował uszkodzenia blisko 100 gospodarstw domowych, z czego 12 zostało całkowicie zniszczonych - podał portal Philstar.

Bebinca zmierza obecnie w kierunku wschodnich Chin i oczekuje się, że w poniedziałek wieczorem dotrze do chińskiego lądu w okolicach Szanghaju oraz miast Hangzhou i Ningbo, które łącznie zamieszkuje ponad 46 mln osób. Jak podała chińska państwowa telewizja, na dwóch międzynarodowych lotniskach w Szanghaju odwołano już łącznie ponad 600 lotów.

Krzysztof Pawliszak (PAP)

krp/ sp/