Carnival Corp zanotował większą niż się spodziewano stratę w ostatnim kwartale, z powodu pandemii koronawirusa, która sparaliżowała branżę żeglugi wycieczkowej.
Wartość akcji największego armatora spadła o 2 procent do 20,04 dolarów, po prawie 60 procentowym spadku w ciągu całego zeszłego roku.
Carnival, który przedłużył przerwę w rejsach w Stanach Zjednoczonych do 31 marca, poinformował, że pracuje nad przywróceniem do użytku wszystkich swoich statków do końca roku. Ma nadzieję, że szersza dystrybucja szczepionek COVID-19 i tańsze testy pomogą powstrzymać pandemię.
Firma zakończyła rok podatkowy z 9,5 miliardami dolarów w gotówce i może utrzymać się do 2021 roku, nawet przy zerowych przychodach. W pierwszym kwartale firma ma tracić średnio 600 milionów dolarów miesięcznie, około 100 milionów dolarów więcej niż w czwartym kwartale, przygotowując się do wznowienia rejsów.
- Jesteśmy dobrze przygotowani do wznowienia rejsów na Kubę, jeśli zakaz administracji Trumpa dotyczący rejsów na karaibską wyspę zostanie cofnięty przez przyszłego prezydenta USA Joe Bidena – powiedział dyrektor wykonawczy Carnivala, Arnold Donald.
Firma zgłosiła wstępnie skorygowaną stratę netto w wysokości 1,9 miliarda dolarów za czwarty kwartał zakończony 30 listopada, w porównaniu z szacunkami analityków na poziomie 1,58 miliarda dolarów.
W trzecim kwartale Carnival odnotował stratę w wysokości 2,86 miliarda dolarów.
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości
Port Gdańsk Eksploatacja ogłasza postępowanie na stanowiska prezesa i członka zarządu ds. handlowych
Gróbarczyk: śledztwo prokuratury sterowane politycznie, to atak na przekop przez Mierzeję Wiślaną
Bando: zwiększenie tranzytu ropy do Niemiec bez uszczerbku dla polskich rafinerii
Wakacje w pełni zatem odpalamy „Lato z Portem Gdańsk i Baltic Hub”