Były dowódca wachty fregaty KNM Helge Ingstad, należącej do marynarki wojennej Norwegii, został skazany w poniedziałek przez sąd w Bergen na 60 dni więzienia w zawieszeniu za przyczynienie się do zatonięcia jednostki w 2018 roku.
W wyroku podkreślono, że 33-letni mężczyzna, będący odpowiedzialnym za nawigację okrętu, nie zachował wystarczającej czujności. Wskazano także, że oskarżony nie korzystał z pomocy takich urządzeń jak radar, elektroniczne mapy morskie czy lornetka. Fregata nie dostosowała również swojej prędkości do panujących warunków - wskazano.
Oskarżony podczas trwającego rok procesu zaprzeczał swojej winie i uważał, że "jest kozłem ofiarnym". Za doprowadzenie do wypadku obarczył "system", a także tłumaczył, że na stanowisku pracy był dopiero od ośmiu minut.
Zderzenie jednej z najnowocześniejszych jednostek norweskiej marynarki wojennej z tankowcem Sola TS miało miejsce w nocy 8 listopada 2018 roku w pobliżu Stureteminalen w Oygarden u wybrzeży Bergen na zachodzie kraju. W wypadku nikt z załogi liczącej 137 osób nie ucierpiał, ale okręt warty 4,3 mld koron (ok. 187 mln złotych) zatonął, a następnie został zezłomowany.
Daniel Zyśk (PAP)
zys/ mal/
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami