Przy greckiej siedzibie izraelskich linii żeglugowych ZIM wybuchła niewielka bomba podłożona przez propalestyńskich aktywistów.
Do zdarzenia doszło w greckim Pireusie w środę. Ładunek eksplodował około godziny 2 w nocy. Media podały, że w jego skład wchodziły kanistry z benzyną. Nikomu nic się nie stało, lekko uszkodzona została zewnętrzna część budynku, w którym poza biurami ZIM znajdowała się także siedziba Diaplous Group, greckiej firmy zajmującej się bezpieczeństwem morskim.
Sprawcy rozrzucili także w pobliżu ulotki propalestyńskie. Na miejscu pracuje policja. Żadna z organizacji nie wzięła jeszcze odpowiedzialności za podłożenie ładunku, choć służby na krótko aresztowały sześć osób, które zostały wypuszczone po przesłuchaniu.
Izraelskie linie ZIM od czasu kolejnego wybuchu konfliktu między Izraelem i Hamasem mają pod górkę. Dostały zakaz kursowania do Malezji, w wielu portach na świecie ich statki są oprotestowywane, co szczególnie widoczne jest w Australii, gdzie kontenerowce ZIM kilkakrotnie miały problem z wejściem do portu przez protestujących na kajakach. Siłą rzeczy jednostki linii muszą się także trzymać z daleka od Morza Czerwonego, gdzie Huti atakują statki nawet luźno powiązane z Izraelem. Ponadto, wielu pracowników spółki w samym Izraelu otrzymało powołania do wojska.
Środowy atak na biuro ZIM w Pireusie był już drugim podobnym incydentem w pobliżu biur greckich organizacji gospodarki morskiej w ciągu nieco ponad miesiąca. W grudniu niewielka bomba eksplodowała przy biurowcu będącym siedzibą mniejszych firm żeglugowych.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami