W piątek na plaży w Gąskach turyści zauważyli niepokojący obiekt. Z morza wypłynęła bardzo szczelnie zamknięta beczka z trupią czaszką. Plażowicze natychmiast wezwali służby, obawiając się, że w pojemniku może znajdować się niebezpieczna zawartość.
- Strażacy, wyposażeni w chemiczne kombinezony i maski tlenowe, zbadali beczkę urządzeniem do mierzenia promieniowania, a następnie około kilkudziesięciolitrowy, metalowy, okrągły pojemnik włożyli w większą plastikową beczkę, którą szczelnie zakleili taśmą – opisywała gazeta Fakt.
Na szczęście nie ma powodów do niepokoju. Substancja zawarta w beczce prawdopodobnie wypadła ze statku i służyła do mycia pokładu. Dzięki szczelnemu zamknięciu nie doszło do jej wycieku.
Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, młodszy aspirant Izabela Sreberska dodaje, że woda została zbadana i uspokaja wszystkich, którzy zaniepokoili się znaleziskiem. – Wiemy, że nie jest to nic groźnego, nie zagraża to bezpieczeństwu. Beczka została zabezpieczona przez straż pożarną - przekazała mediom.
Fot. Depositphotos
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami