Kontenerowiec Dali, który utknął pod zniszczonym mostem po wypłynięciu z portu Baltimore, nie zostanie uwolniony w najbliższym czasie. Nie wiadomo ile potrwa usuwanie zawalonej konstrukcji, która dociska statek do dna kanału. Ponadto okazało się, że pod rumowiskiem biegnie gazociąg.
30 marca na miejscu katastrofy mostu Francis Scott Key Bridge w Baltimore rozpoczęły się pierwsze prace nad usuwaniem pozostałości zawalonego mostu, co docelowo ma oczyścić kanał i umożliwić żeglugę. Uwolniony ma być także kontenerowiec Dali, sprawca katastrofy, na dziobie którego leżą stalowe zwały mostu. Ich ciężar dociska jednostkę do dna kanału. Prace jednak zostały szybko przerwane, ponieważ okazało się, że pod rumowiskiem biegnie gazociąg o wysokim ciśnieniu.
Zarządzające akcją połączone dowództwo różnych służb, biorących udział w działaniach, poinformowało, że wspólnie z Baltimore Gas and Electric, zarządzającym gazociągiem, pracują nad obniżeniem w nim ciśnienia. Opracowane mają zostać szczegółowe plany sytuacji, dzięki którym łatwiej będzie zapobiec potencjalnym ryzykom.
W akcji biorą udział m.in. specjalistyczne grupy rozbiórkowe, które będą rozcinać poszczególne elementy mostu na mniejsze, co umożliwi ich usunięcie za pomocą dźwigu i barki, które są już w gotowości. Z kolei nurkowie mają dokonać odpowiednich ocen miejsca pracy pod wodą, żeby opracować dalsze kroki.
Podano ponadto, że statek, na dziobie którego spoczywa część elementów zawalonego mostu, choć jest dociskany ciężarem do dna kanału, pozostaje stabilny. Na jego pokładzie cały czas znajduje się załoga. W czwartek ma się odbyć także inspekcja dziobu poniżej linii wody. Firma, która będzie miała za zadanie odholować statek – Resolve Marine – będzie mogła zabrać się do pracy dopiero po usunięciu pozostałości przęsła mostu ze statku.
Trzeba będzie także zadbać o ładunek na statku. Kilkanaście kontenerów znajdujących się w przedniej części statku zostało uszkodzonych w trakcie katastrofy, dwa wpadły do wody. W niektórych z uszkodzonych kontenerów znajdują się niebezpieczne materiały – podała Jennifer Homendy, szefowa Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu. Dookoła statku zaobserwowano nawet połyskliwą substancję na powierzchni wody, możliwe, że jest to wyciek z jednego z kontenerów. Nie ma natomiast śladów wycieku paliwa ze statku.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami