Podczas tegorocznej konferencji PSEW w Świnoujściu, Piotr Ostrowski, zastępca dyrektora projektu Baltic Power, opowiedział o postępach w realizacji najbardziej zaawansowanego projektu offshore wind w Polsce. Prace przebiegają bez zakłóceń, a już w przyszłym roku możemy spodziewać się pierwszych widocznych efektów na morzu.
Projekt morskiej elektrowni wiatrowej Baltic Power, realizowany wspólnie przez Orlen we i Northland Power, przeszedł w ubiegłym roku, jako pierwsza tego typu inwestycja w Polsce, z fazy rozwoju do fazy budowy.
– Obecnie koncentrujemy się na prefabrykacji kluczowych elementów farmy, takich jak turbiny, stacje morskie oraz kable, aby upewnić się, że wszystko zostanie wyprodukowane na czas i zgodnie z najwyższymi standardami jakości. Równolegle realizujemy część lądową projektu, która obejmuje budowę bazy serwisowej w Łebie i stacji elektroenergetycznej w gminie Choczewo. Widać tam już budynki technologiczne i fundamenty pod transformatory – wymienia zastępca dyrektora projektu.
W drugiej połowie roku planowane jest dostarczenie do Choczewa głównych komponentów oraz rozpoczęcie układania kabli eksportowych, które będą wyprowadzać energię z morza na ląd.
– Przed nami mobilizacja do realizacji przejścia między morzem a lądem, gdzie planujemy przewierty sterowane dla czterech kabli eksportowych – zapowiada rozmówca.
Instalację morską przewidziano na początek 2025 roku.
– Rok 2025 będzie znaczącym kamieniem milowym. To wtedy wreszcie zobaczymy na morzu pierwsze struktury i turbiny. Dla całej branży będzie to z pewnością bardzo ekscytujący moment – mówi Piotr Ostrowski.
Jednym z kluczowych aspektów całego przedsięwzięcia jest budowa Bazy O&M, która powstaje w Łebie. Jej strategiczne położenie oraz bliskość do obszaru farmy wiatrowej przełożą się na szybką reakcję zespołów serwisowych, co bezpośrednio wpłynie na wydajność pracy elektrowni Baltic Power i niezawodność dostaw energii.
– Transfer z bazy na farmę zajmie około 40 minut. To był jeden z głównych powodów, dla których wybraliśmy port w Łebie – podkreśla Ostrowski. – Planujemy zakończyć główną część inwestycji w 2025 roku, a od pierwszego lub drugiego kwartału 2025 roku baza powinna być już operacyjna i wspierać procesy instalacyjne w trakcie budowy. W 2026 roku, gdy przejdziemy do etapu eksploatacji, baza zacznie regularnie służyć potrzebom utrzymania i konserwacji elektrowni – dodaje.
Orlen, który jest większościowym udziałowcem projektu Baltic Power, podkreśla, że offshore wind jest jednym z głównych filarów jego długoterminowej strategii. W zeszłym roku koncern pozyskał pięć nowych koncesji na wznoszenie sztucznych wysp pod morską energetykę wiatrową. Cztery obszary są zlokalizowane na Ławicy Odrzanej, a jeden po wschodniej stronie Polskiej Strefy Ekonomicznej, w bezpośrednim sąsiedztwie Baltic Power.
– Pierwszym etapem dewelopmentu będzie przeprowadzenie badań środowiskowych i geotechnicznych, aby precyzyjnie zaplanować przyszłe inwestycje. To jest nasz główny cel na kolejne miesiące – informuje Piotr Ostrowski.
Biednemu zawsze wiatr w oczy. Energetyka wiatrowa coraz silniejsza, ale w Polsce na pół gwizdka
Ørsted pomyślnie testuje nową technologię instalacji monopali
Polenergia chce pozyskać miliard złotych z Zielonych Obligacji
PSEW w Senacie o potrzebach sektora offshore wind
MKiŚ: jesienią nowelizacja ustawy o morskich farmach wiatrowych
Polski Pawilon Energetyki Wiatrowej na WindEnergy w Hamburgu ponownie pod przewodnictwem PSEW