Celem Rosji było wymazanie Ukrainy z mapy, by przestała istnieć jako suwerenne państwo; jeśli spojrzeć na to, co chciał osiągnąć Putin, to już poniósł porażkę - podkreślił sekretarz stanu USA Antony Blinken. Dodał, że z szefem MSZ Radosławem Sikorskim są zdeterminowani, by Ukraina wygrała wojnę.
Podczas czwartkowego spotkania sekretarz stanu USA Antony Blinken i szef MSZ Radosław Sikorski rozmawiali na temat relacji polsko-amerykańskich, wsparcia dla Ukrainy i przeciwdziałaniu szkodliwemu wpływowi Rosji. Zapytani na konferencji prasowej w Warszawie, czy uważają, że Ukraina wciąż może wygrać wojnę z Rosją, szef amerykańskiej dyplomacji potwierdził.
Blinken podkreślił, że celem Putina było wymazanie Ukrainy z mapy, aby przestała istnieć jako suwerenne państwo, wchłonąć ją do Rosji i odtworzyć imperium rosyjskie. "Jeśli spojrzeć na to, co chciał osiągnąć Putin, to już poniósł porażkę" - powiedział amerykański sekretarz stanu. Mimo że Rosja nie osiągnęła celu - jak dodał - jest kluczowe, by nadal wspierać Ukrainę, żeby mogła dalej odpierać agresję.
"Jesteśmy zdeterminowani, aby Ukraina wygrała tę wojnę" - podkreślił Blinken.
Według niego, od 2014 roku widać sukcesy Ukrainy wbrew przewidywaniom m.in. w Kijowie, w Chersoniu, odepchnięcie rosyjskiej floty z Morza Czarnego, pomimo braku własnej floty marynarki wojennej czy "to, co się dzieje teraz w Kursku".
W jego ocenie Ukraińcy, przy wsparciu koalicji ponad 50 krajów, pokazali, że "mają wolę walki i jeżeli będziemy dalej ich wspierać, to będą mieli zdolność odniesienia sukcesu, więc nie mam co do tego wątpliwości".
"Poza tym musimy też wspierać (Ukrainę - PAP) w budowie silnego, niezależnego kraju, coraz bardziej zintegrowanego z instytucjami euroatlantyckimi, w tym z Unią Europejską i z NATO, żeby mogła sama w sobie być mocna w wymiarze wojskowym, gospodarczym, demokratycznym. To będzie sukces Ukrainy i to będzie najsilniejsza odpowiedź na wszystko, co próbuje osiągnąć Putin" - ocenił amerykański sekretarz stanu.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski dodał, że "zgadza się z każdym słowem" Blinkena. Szef polskiego MSZ przytoczył swoją wypowiedź podczas Rady Bezpieczeństwa ONZ, kiedy podkreślił, że Rosja przegrała wiele swoich wojen m.in. wojnę krymską, wojnę rosyjsko-japońską, "można powiedzieć, że przegrała I wojnę światową, przegrała podczas swojej inwazji na Polskę w 1920 roku, inwazję na Afganistan, pierwszą wojnę czeczeńską i zimną wojnę".
Według niego, nasuwa się wniosek, że kiedy Rosja przegrywa wojnę, następują reformy. "Rosja powinna przegrać wojnę dla dobra Ukrainy, dla dobra ochrony zasad ustanowionych po II wojnie światowej i też dla dobra gwarancji, które sama Rosja udzieliła Ukrainie, ale również dla przyszłości samej Rosji" - uważa Sikorski.
Szef amerykańskiej dyplomacji przybył do Polski w czwartek rano; wcześniej wraz z szefem MSZ Wielkiej Brytanii Davidem Lammym złożył wizytę w Kijowie. Podczas wizyty w Warszawie Blinken spotkał się także z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Donaldem Tuskiem. (PAP)
kl/ itm/
Międzynarodowa koalicja likwiduje bezzałogowce i rakiety Huti. Wciąż trwa akcja ratowania uszkodzonego MV Delta Sounion
Finlandia na celowniku rosyjskich okrętów? Dwie korwety weszły na Jezioro Ładoga
Rosyjskie trałowce poszukiwały min morskich na Morzu Bałtyckim. Trwają wielkie manewry pk. „Ocean 2024”
Zbiorniki Wód Polskich przygotowane na opady
W Porcie Szczecin palą się zrębki biomasy. Do akcji wysłano statek pożarniczy Strażak-28
Pekin ostrzega przed wtargnięciami na Morze Południowochińskie. Armia gotowa do działania