Największe dotychczas ćwiczenie Sea Breeze przebiegło bez incydentów – powiedział w piątek dowódca uczestniczącego w ćwiczeniu okrętu USS Ross komandor John D. John. Większość okrętów pozostanie na Morzu Czarnym, gdzie weźmie udział w kolejnym ćwiczeniu.
Kierowane przez USA i Ukrainę ćwiczenie Sea Breeze rozpoczęło się 28 czerwca i kończy się w sobotę.
"Ćwiczenie odbywało się na wodach międzynarodowych na Morzu Czarnym, stąd jednostki niebiorące udziału w ćwiczeniu i statki cywilne mogły się znaleźć w pobliżu" – powiedział John. Podkreślił, że nie doszło do żadnego incydentu z jednostkami, które nie uczestniczyły w manewrach. "Wszystkie jednostki pływające, wszystkie statki powietrzne przestrzegały prawa międzynarodowego i regulacji morskich, uwzględniając wymogi bezpieczeństwa, nie odnotowano żadnych incydentów" – zapewnił.
Na bezpieczeństwo i profesjonalizm wskazał także kpt. US Navy Stuart Bauman. "Odbywamy ćwiczenia Sea Breeze od roku 1997, mamy więc długą historię w wypracowywaniu sposobów działania, jesteśmy zdolni prowadzić ćwiczenia wojskowe bezpiecznie i bez prowokacji" - powiedział.
"Jesteśmy bardzo transparentni, jeśli chodzi o nasze intencje, zakres i czas działań. Nie tylko Stany Zjednoczone i Ukraina, ale wszyscy nasi partnerzy reprezentują wysoki poziom profesjonalizmu, tak że potrafimy zminimalizować ryzyko wszelkiej prowokacji i operujemy wyłącznie w zgodzie z konwencjami na wodach międzynarodowych i w przestrzeni powietrznej" – dodał Bauman.
Poinformował, że większość okrętów, które brały udział w ćwiczeniu Sea Breeze, będzie uczestniczyć w organizowanym przez Bułgarię ćwiczeniu Breeze. "Pozostaną więc jeszcze na Morzu Czarnym przez pewien czas, oczywiście nie przekraczając limitów określonych w konwencji w Montreux" – podkreślił. Konwencja reguluje zasady ruchu przez cieśniny czarnomorskie.
Bauman podkreślił wysoki poziom interoperacyjności między wojskami z różnych państw z NATO i spoza sojuszu, działającymi na morzu, lądzie i w powietrzu. Na korzyści z ćwiczenia w warunkach misji ekspedycyjnej wskazał ppłk Martin Robeson z piechoty morskiej.
W tegorocznym ćwiczeniu Sea Breeze brało udział 5 tys. żołnierzy z 32 krajów sześciu kontynentów, 32 okręty, 40 statków powietrznych. Polskę reprezentowali marynarze z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża. Na początku manewrów strona ukraińska poinformowała, że Rosja na czas ćwiczenia skierowała na Morze Czarne "prawie wszystkie okręty Floty Czarnomorskiej".
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami